EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Reamde |
Tytuł oryginalny | Reamde |
Data wydania | 27 lipca 2012 |
Autor | Neal Stephenson |
Przekład | Wojciech Szypuła |
Wydawca | MAG |
ISBN | 978-83-7480-257-4 |
Format | 1072s. oprawa twarda |
Cena | 89,— |
Gatunek | fantastyka |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Read me? |
EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Reamde |
Tytuł oryginalny | Reamde |
Data wydania | 27 lipca 2012 |
Autor | Neal Stephenson |
Przekład | Wojciech Szypuła |
Wydawca | MAG |
ISBN | 978-83-7480-257-4 |
Format | 1072s. oprawa twarda |
Cena | 89,— |
Gatunek | fantastyka |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
@Łukasz
1. Ostatnio rzeczywiście czytałem Dukaja, ale w "Science Fiction" Powergraphu nie było ani słowa o Stephensonie. Będę wdzięczny za link do tego, co ponoć kopiuję.
2. Problem polega na tym, że żaden tekst nie istnieje w próżni, taki już ich los.
"zaś arabski okazuje się na tyle łatwym do przyswojenia językiem, że kilka dni spędzonych w towarzystwie terrorystów pozwala jednej z postaci całkiem nieźle orientować się w tym, co mówią"
to ta postać w dzieciństwie nie miała styczności z arabskim?
@r4fau
Właśnie - w dzieciństwie. A tutaj jest mowa o "ogrommych postępach" między dniem, w którym ją schwytali, a dniem rozważań. Nie kupuję tego tym bardziej, że w przypadku kluczowej kwestii nawet nie widziała rozmówców, co powinno być kolejną przeszkodą w zrozumieniu. Ale to i tak drobiazg bez wpływu na ocenę książki.
"ostatnie 2/3 tej książki wskazuje bowiem" - takie sformułowanie wydaje mi się trochę... hmmm.... dziwne... i na tyle niezręczne, że zignoruję opinię kogoś, kto takim sformułowaniem posługuje się w recenzji... :)
Ja się na przykład w dzieciństwie rosyjskiego uczyłem a potem miałem 100% odcięcie i po ponad 20 latach gdy czegoś zaczynam słuchać to się nagle okazuje, że pamiętam, więc dla mnie jest zrozumiałe.
Manifestacja wiary w indywidualizm, przewaga więzi budowanych oddolnie, w sposób wolny i spontaniczny nad odgórnymi kreowanymi przez instytucje, ludzkie strategie przetrwania w świecie sztucznych barier budowanych przez państwa - to jest chociażby sensem książki (a nie sensacja) i mnie to satysfakcjonuje.
I sorry, to że rzecz nie dzieje się do końca w T'Rainie, naprawdę jesteś skłonny bardziej przejąć się wędrówką Edgoda niż marszem Richarda przez góry?
Niedobrze, że Stephenson nadal nie korzysta z nożyczek, albo chociaż surowej redakcji - miałem nadzieję, po nadmiernie i niepotrzebnie rozdętym cyklu barokowym, na coś bardziej treściwego. Druga dosyć irytująca na dłuższą metę cecha jego twórczości - to fakt, że w żadnej z dotychczasowych powieści, jakkolwiek by nie były dobre nie uczynił bohaterem tzw. szarego, prostego człowieka (Nell z "Wieku" należy do takiej kategorii jeno przed nabyciem Lekcyjonarza). Tak, tak wiem taka jest konwencja powieści dla nerdów - bohater musi być genialnym programista i poliglotą dorabiającym się w wieku siedmiu lat miliardowej fortuny lub własnej stacji orbitalnej. I tak pryska możliwość zawieszenia niewiary. Bo trudno przeżywać w napięciu perypetie nastoletnich geniuszy-miliarederów.
Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.
więcej »Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.
więcej »W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Barok w pigułce
— Kamil Armacki
Siła spokoju
— Daniel Markiewicz
Esensja czyta: Grudzień 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Beatrycze Nowicka, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski
Teologia Matrixa
— Michał Foerster
Środek, co rumieńców nabiera
— Michał R. Wiśniewski
Zimny początek
— Eryk Remiezowicz
Rozszyfrować świat
— Eryk Remiezowicz
Techno-thriller
— Janusz A. Urbanowicz
Krótko o książkach: Marzec 2002
— Magda Fabrykowska, Wojciech Gołąbowski, Jarosław Loretz, Eryk Remiezowicz
Poradnik myślącego ekologa
— Eryk Remiezowicz
Zapomną o nas
— Daniel Markiewicz
Mistrzostwo formy
— Daniel Markiewicz
Walc nasz (zbyt) powszedni
— Daniel Markiewicz
Odmienne stany moralności
— Daniel Markiewicz
Czytając (dobre) science fiction
— Daniel Markiewicz
Całodobowe szczęście
— Daniel Markiewicz
Nieustające wakacje
— Daniel Markiewicz
Trudna miłość
— Daniel Markiewicz
Szeptanie traumy
— Daniel Markiewicz
Magiczna apokalipsa
— Daniel Markiewicz
To niezwykłe, że ta książka w stanach zbiera praktycznie same pozytywnie opinie... A w Polsce po zjechaniu jej przez Dukaja recenzenci wzięli sobie za cel kopiowanie opinii wyżej wspomnianego.
Jestem ciekaw jak recenzent ocenił by ww. książkę gdyby nie czytał wcześniej Stephensona...