Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Neal Stephenson
‹Żywe srebro, tom II›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻywe srebro, tom II
Tytuł oryginalnyQuicksilver
Data wydania26 sierpnia 2005
Autor
PrzekładWojciech Szypuła
Wydawca MAG
CyklCykl Barokowy
ISBN83-7480-000-3
Format135×205mm
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Środek, co rumieńców nabiera
[Neal Stephenson „Żywe srebro, tom II” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W księdze drugiej „Żywego srebra”, zatytułowanej „Król Wagabundów”, Neal Stephenson zabiera czytelnika w szaleńczą podróż po Europie. Ospała dotąd akcja rozkręca się, a na scenę wkracza bohater z krwi i kości. I to nie jeden.

Michał R. Wiśniewski

Środek, co rumieńców nabiera
[Neal Stephenson „Żywe srebro, tom II” - recenzja]

W księdze drugiej „Żywego srebra”, zatytułowanej „Król Wagabundów”, Neal Stephenson zabiera czytelnika w szaleńczą podróż po Europie. Ospała dotąd akcja rozkręca się, a na scenę wkracza bohater z krwi i kości. I to nie jeden.

Neal Stephenson
‹Żywe srebro, tom II›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻywe srebro, tom II
Tytuł oryginalnyQuicksilver
Data wydania26 sierpnia 2005
Autor
PrzekładWojciech Szypuła
Wydawca MAG
CyklCykl Barokowy
ISBN83-7480-000-3
Format135×205mm
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Znanemu mi z nazwiska (i nie tylko) recenzentowi Esensji poprzedni tom otwierającego Cykl Barokowy „Żywego Srebra” aż tak bardzo do gustu nie przypadł, co zresztą wyłożył w swym tekście. Otóż mnie przypadł, a po lekturze tomu drugiego zdaje się, że rozumiem w czym leżał główny problem. Oto bohater księgi pierwszej, niejaki Daniel Waterhouse, jest nikim innym jak klasycznym nerdem. Patrząc na świat z jego perspektywy, otrzymuje się właśnie taki zimny opis, w którym epokowe wydarzenia i wielcy naukowcy każą się odsunąć w cień ewentualnej osobowości Waterhouse’a – zupełnie nieważnej wobec tego, co jest dlań naprawdę istotne – i co za tym idzie, opisane z upierdliwą, aptekarską dokładnością. W księdze drugiej ów nerd zostaje przez autora porzucony, a na scenę wkracza bohater romantyczny – co owocuje rewoltą. Nadal malując intrygujący, bogaty w szczegóły obraz epoki, autor czyni to z większą werwą, a nowi aktorzy silniej niż sztywny Daniel przyciągają uwagę i budują więź z czytelnikiem. Choć to tylko kolejny kawałek podzielonej przez wydawcę powieści, zdaje się być zupełnie inna książką, którą w dodatku można czytać jako samodzielne dzieło.
Jack Shaftoe, gdyż to właśnie na nim skupia się teraz uwaga Stephensona, to londyński ulicznik, który wyrasta na sławnego awanturnika i daje początek legendzie Króla Wagabundów. Śledzimy jego przygody, gdy miota się po świecie, walcząc (między innymi u boku Jana III Sobieskiego), kradnąc, oszukując (wraz z Leibnizem) i handlując, by zdobyć miłość, szczęście i majątek. Mogłoby mu się to udać bez trudu, gdyby nie złośliwy ognik, tlący się w jego duszy niespokojnej – wpada w coraz to nowe tarapaty i nie potrafi usiedzieć, ciesząc się z tego, co już osiągnął. Co gorsza, toczy wyścig z czasem – jego umysł zżera syfilis (owocuje to zresztą niesamowitą sceną rodem z… musicalu!).
„Król Wagabundów” przypomniał mi inną powieść Stephensona – „Diamentowy wiek”. Znalazł się w niej kpiarski opis Pączka, hardcorowego street fightera rodem z kanonu cyberpunkowego. Pączek ponosi sromotną klęskę na samym początku książki z prostej przyczyny – zmieniły się czasy, nie ma dla niego miejsca. Otóż „Król Wagabundów” zdał mi się opowiadać o przemijaniu epoki awanturników pokroju Shaftoe. Oto jego ostatnie hura, oto legenda Króla Wagabundów, która jednak musi skończyć się porażką. Nastały nowe czasy, w których odnajduje się Eliza, dziewczyna uratowana przez Jacka z sułtańskiej niewoli. Droga do bogactwa nie wiedzie przez brawurowe przygody i awantury, nadszedł czas szpiegostwa przemysłowego i giełdowych spekulacji. Dzięki wrodzonej i nabytej bezczelności – a także przy pomocy Jacka – Eliza wkracza na salony, wkręca się w tryby zależności między władzą i biznesem, knuje i kombinuje – i rozumie, że świat się zmienił. Wytłumaczyłaby to może swemu ulubionemu wagabundzie, ale duch niespokojny, osobliwy honor ulicznika pcha Jacka ku jego nieuchronnemu przeznaczeniu.
Wszystko to Stephenson opisuje z właściwą sobie swadą i specyficznym poczuciem humoru. Jeśli stracił w czyichś oczach poprzednim, zbyt nerdowatym tomem, wynagrodzi to szczodrze „Królem Wagabundów”. Tam było za dużo srebra, a za mało życia – tu proporcje są idealne.
koniec
25 października 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Barok w pigułce
— Kamil Armacki

Read me?
— Daniel Markiewicz

Siła spokoju
— Daniel Markiewicz

Esensja czyta: Grudzień 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Beatrycze Nowicka, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Teologia Matrixa
— Michał Foerster

Zimny początek
— Eryk Remiezowicz

Rozszyfrować świat
— Eryk Remiezowicz

Techno-thriller
— Janusz A. Urbanowicz

Krótko o książkach: Marzec 2002
— Magda Fabrykowska, Wojciech Gołąbowski, Jarosław Loretz, Eryk Remiezowicz

Poradnik myślącego ekologa
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Dlaczego robisz mi to, Polsko
— Michał R. Wiśniewski

W domach z betonu nie ma wolnej miłości
— Michał R. Wiśniewski

Superheros patrzy na człowieka, widzi robaka, ale po chwili przygląda się uważniej
— Michał R. Wiśniewski

Powieść środka
— Michał R. Wiśniewski

Chwała ogrodów, błoto i morze
— Michał R. Wiśniewski

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o wilkołakach
— Michał R. Wiśniewski

Kategoria A
— Michał R. Wiśniewski

Trzej mistrzowie
— Michał R. Wiśniewski

Długi film o umieraniu
— Michał R. Wiśniewski

Matrix w majtkach horror show
— Michał R. Wiśniewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.