Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Richard Morgan
‹Upadłe Anioły›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUpadłe Anioły
Tytuł oryginalnyBroken Angels
Data wydania1 października 2004
Autor
PrzekładMarek Pawelec
Wydawca ISA
CyklTakeshi Kovacs
ISBN83-7418-032-3
Format528s. 160×240mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena44,80
Gatunekfantastyka, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Coraz wyżej
[Richard Morgan „Upadłe Anioły” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jestem człowiekiem z gruntu nieufnym i nie podejrzewałem, aby druga część „Modyfikowanego węgla” Richarda Morgana mogła być lepsza od pierwszej. Byłbym zadowolony, gdyby dorównywała jej poziomem. A tu rzeczywistość spłatała mi figla i po lekturze „Upadłych Aniołów”, stwierdzam, mile rozczarowany, że przeczytałem świetną książkę.

Eryk Remiezowicz

Coraz wyżej
[Richard Morgan „Upadłe Anioły” - recenzja]

Jestem człowiekiem z gruntu nieufnym i nie podejrzewałem, aby druga część „Modyfikowanego węgla” Richarda Morgana mogła być lepsza od pierwszej. Byłbym zadowolony, gdyby dorównywała jej poziomem. A tu rzeczywistość spłatała mi figla i po lekturze „Upadłych Aniołów”, stwierdzam, mile rozczarowany, że przeczytałem świetną książkę.

Richard Morgan
‹Upadłe Anioły›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUpadłe Anioły
Tytuł oryginalnyBroken Angels
Data wydania1 października 2004
Autor
PrzekładMarek Pawelec
Wydawca ISA
CyklTakeshi Kovacs
ISBN83-7418-032-3
Format528s. 160×240mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena44,80
Gatunekfantastyka, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Dlaczego drugi tom jest lepszy? Otóż Morgan zachował swoje pisarskie umiejętności, utrzymał swój spójny, choć nieprzyjemny świat, nakreślił równie dobre, co w „Modyfikowanym węglu” postacie, a jednocześnie wzmocnił swój przekaz i nabrał kosmicznego rozmachu. Powrót Takeshiego Kovacsa, który tym razem nadzoruje misję mającą mu przynieść grube miliony, należy uznać za udany.
Akcja toczy się na planecie Sanction IV, rozrywanej domową wojną. Takeshi zostaje zaproszony do partnerowania w próbie sprzedaży artefaktu Marsjan – dawnej, tajemniczej cywilizacji, po której zostało niewiele, z czego rozumiemy jeszcze mniej. Przedmiot jest na tyle duży, że można liczyć na równie astronomiczne wynagrodzenie. Były Emisariusz rusza do akcji i wplątuje się w istną pajęczynę zdrad i intryg… jak to zwykle bywa, gdy w grę wchodzi gruba kasa.
Wypadałoby najpierw opisać te zalety „Modyfikowanego węgla”, które nadal możemy obserwować w „Upadłych Aniołach”. Zacząć należy od płynnego chandlerowskiego języka; Morgan umie wymyślać te piętrowe, niewiarygodne porównania, które zdają się być na krawędzi geniuszu wyobraźni, tuż przed ześlizgnięciem się w bełkot (co zdarza się dziewięćdziesięciu procentom pisarzy próbujących naśladować ten styl). Do tego dodać charakterystyczne zimne, cyniczne refleksje – i Philip Marlowe macha nam kapeluszem z XXVI wieku.
Ważnym elementem obu powieści jest również zawikłana, jak na kryminał przystało, intryga. Kilka zdrad, ukryte znaczenia co drugą stronę; każdy toczy swoją rozgrywkę, starając się oszwabić partnerów, samemu wychodząc przy tym na czysto. W dodatku, obok pieniędzy, rolę grają też polityczne ideały. No i oczywiście, nikomu nie należy ufać, zdrada czai jest za każdym rogiem. Ładnie jest to wszystko pomyślane, czytelnik z przyjemnością rozszyfrowuje zamiary postaci i kryjący się za nimi autorski plan.
Jeżeli jednak powiedzieliśmy już o kryminalnej intrydze „Upadłych Aniołów”, to trzeba zaznaczyć, że książka ta ma w sobie dużo więcej elementów sensacyjnych niż pierwsza część przygód Takeshiego. Więcej tu dynamiki, artyleryjskich salw, a przede wszystkim – kosmosu. To zupełnie nowy element, choć już z poprzedniej powieści wiadomo, że wszechświat Takeshiego obejmuje wiele planet. Jednak dopiero teraz wychodzimy poza jedną z nich i mamy okazję popatrzeć szerzej na zamieszkany przez ludzi Wszechświat. Wejście na ten nowy obszar należy uznać za udane – Morgan dobrze czuje się w kosmopolityce i ksenologii; jego Marsjanie nie są li tylko sposobem na dodanie jeszcze jednego gadżetu – to dopracowana i przemyślana kreacja.
Najważniejsi są jednak ludzie, o których Morgan ma takie same zdanie jak w poprzedniej powieści. Albo jeszcze gorsze. Rozwinięta w przyszłości technologia stosu korowego, pozwalająca ludziom na przelanie swojej świadomości, w cyfrowej postaci, do czarnej skrzynki, pozbawiła nasz gatunek jakiegokolwiek szacunku do bliźniego i wyższych ideałów. Swoboda zmieniania ciała i to, że wszystkie nasze uniesienia mogą zostać zdigitializowane i wgrane w mały kawałek węgla, odarły nas z wszelkiej godności (a odkrycie prastarej cywilizacji Marsjan, przy której jesteśmy jak dzieci, jeszcze to poczucie pogłębiło). Dodając do tego toczącą się na Sanction IV wojnę, gdzie nie oszczędza się ludziom żadnych okropności, Morgan wymalował cudownie stechnicyzowaną przyszłość, pełną cudownych wynalazków i niezwykłych możliwości, w której nie chciałoby się spędzić ani jednego dnia.
Richard Morgan stworzył książkę wyróżniającą się precyzją w tworzeniu intrygi, oryginalnym stylem i rozmachem w tworzeniu świata. „Upadłe Anioły” to wyróżniająca się pozycja, niezbędna w biblioteczce fana sf i dobrze, że wydawnictwo ISA zdecydowało się wydać ją w twardej okładce. Mało która powieść jest tego tak warta.
koniec
30 września 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Przeczytaj to jeszcze raz: Duchy w powłokach
— Beatrycze Nowicka

Krótko o książkach: Modyfikowany węgiel
— Miłosz Cybowski

Berserker yaoi
— Michał Kubalski

Takeshi na mokro
— Eryk Remiezowicz

Bez siły charakteru
— Eryk Remiezowicz

Kryminał czarny jak węgiel
— Eryk Remiezowicz, Janusz A. Urbanowicz

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.