Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jerzy Pilch
‹Wiele demonów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWiele demonów
Data wydania23 kwietnia 2013
Autor
Wydawca Wielka Litera
SeriaCzytelnia polska
ISBN978-83-63387-91-4
Format480s. 130×215mm; oprawa twarda
Cena44,90
Gatunekobyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Demony narodowe i osobiste
[Jerzy Pilch „Wiele demonów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pilch o sprawach najważniejszych i ostatecznych pisze, na pierwszy rzut oka, z niespotykaną łatwością. Jest to jednak pozór. Wszedłszy głębiej w tę powieść – pod stylistycznym dryblingiem, komizmem czy postaciami przedstawionymi z przymrużeniem oka – dostrzeżemy prawdziwą batalię.

Paweł Micnas

Demony narodowe i osobiste
[Jerzy Pilch „Wiele demonów” - recenzja]

Pilch o sprawach najważniejszych i ostatecznych pisze, na pierwszy rzut oka, z niespotykaną łatwością. Jest to jednak pozór. Wszedłszy głębiej w tę powieść – pod stylistycznym dryblingiem, komizmem czy postaciami przedstawionymi z przymrużeniem oka – dostrzeżemy prawdziwą batalię.

Jerzy Pilch
‹Wiele demonów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWiele demonów
Data wydania23 kwietnia 2013
Autor
Wydawca Wielka Litera
SeriaCzytelnia polska
ISBN978-83-63387-91-4
Format480s. 130×215mm; oprawa twarda
Cena44,90
Gatunekobyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Pilch z powieścią wraca po pięciu latach przerwy. Choć „przerwa” jest tu pojęciem dość względnym, w międzyczasie wszak ukazał się zbiór opowiadań „Sobowtór zięcia Tołstoja” oraz „Dziennik”. Odpoczął więc pisarz od dłużej formy epickiej, ale na pewno nie odpoczął od pisania w ogóle. Rok temu Pilch zrobił coming out, ujawniając w wywiadzie z Kazimierą Szczuką, że cierpi na chorobę Parkinsona. Sam odcina się od tradycji romantycznej i wystrzega się pisania o osobistych problemach w tonie cierpiętniczo-męczeńskim czy o literaturze w tonie mesjańskim. Gdy pisze o chorobie, po prostu o niej pisze; trochę jest w tym budowania dystansu wobec sprawy do szpiku poważnej, czasem trochę ironii. Różne strategie pisania często nie tyle ukrywają prawdziwe emocje czy opinie, co już są jakąś taktyką wobec samego siebie, próbą poradzenia sobie ze śmiercią, próbą tragiczną, bo z góry skazaną na porażkę:
„Nie ma najmniejszego powodu, by choroba nie przypominała dobrze opowiedzianej historii. Rzecz jasna jakieś patetyczne dyrdymały o rzemiośle, które ocala – darujmy sobie. Nic nie ocala. Owszem, choroba nie lubi, jak o niej piszesz, ale prawdą a Bogiem, kto lubi, jak o nim piszesz? – notuje Pilch w „Drugim Dzienniku” publikowanym regularnie na łamach „Tygodnika Powszechnego” („TP”, 2 IX 2012). Literatura więc nie ocala, ani nie wskrzesza, ani nie polepsza zdrowia, ale, pomimo świadomości jej nieuchronnej porażki, powstaje dalej. Jeden z bohaterów „Wielu demonów” wygłasza prostą, acz ważną myśl: „będziemy żyć dalej, bo żyć trzeba”. Tak samo z pisaniem, Pilch będzie pisać, bo pisać trzeba. Odpowiedź na pytanie „dlaczego?” nie przyniesie żadnego pożytku, dlatego też pytania stawiać nie warto.
W „Wielu demonach” Pilch za pomocą fabuły i bohaterów porusza podobne tematy, co w „Drugim Dzienniku”. Tytuł i motto z ewangelii św. Marka o wypędzaniu złych duchów stanowią zgrabne, acz nieco perfidne nawiązanie do „Biesów” Dostojewskiego. Jeśli więc podążymy tym tropem, odnajdziemy w powieści dialogi o samobójstwie przypominające wywody Kiryłowa oraz nieodłączne rozmowy o Bogu przy gorzałce, które są charakterystyczne nie tylko dla rosyjskiego mistrza, nie tylko dla Rosji i nie tylko dla Polski, ale dla wszystkich Słowian, ba, stanowią wręcz stałą kosmiczną – poślij Słowianina na księżyc, a wódkę będzie sączył z plastikowych tubek i o Bogu rozmawiał w przyciasnej kabinie statku. Jeśli dalej iść tym tropem, odnaleźć można kilka intertekstualnych mostów łączących „Wiele demonów” z „Braćmi Karamazow” – lokalny, czyli siglański, bo rzecz dzieje się w Sigle, prorok Fryc, który poznał rozwiązanie zagadki bytu przypomina starca, eremitę Zosimę, u którego terminuje Aleksiej Karamazow, a i sam fakt, że główne wydarzenia kręcą się wokół sióstr, również można uznać za porozumiewawcze mrugnięcie okiem.
Porzuciwszy jednak intertekstualne ścieżki, które nawet jeśli nie są tylko fałszywymi tropami, to z pewnością nie powinny wyczerpywać możliwości interpretacyjnych powieści, trzeba zauważyć, że sam język jest już pilchowski i tylko pilchowski. Wszystkie filozoficzne zagwozdki, zagadki natury kryminalnej (bo i takie się pojawiają!) oraz sprawy małej społeczności, w których odbijają się mity i kompleksy o zasięgu narodowym podane są w stylizacji wiejsko-inteligenckiej, rubasznej, momentami sarmackiej, czasem kwiecistej, zawsze jednak porywającej. Prócz stopniowego odkrywania historii głównego wątku kręcącego się wokół zaginięcia jednej z sióstr Mrakówien, Oli, czytelnik powinien odnaleźć niemałą przyjemność w dokonującej się na jego oczach demaskacji rodzinnych przesądów, małomiasteczkowych tradycji i kilku jeszcze spraw, które wyrastają z samego rdzenia polskości i obok których na co dzień przechodzi obojętnie, a dzięki lekturze „Wielu demonów” może poddać je refleksji.
Polecanie Pilcha zakrawa na tautologię, może więc zamiast polecać, strawestować można charakterystyczny dla zamieszkałego w Krakowie pisarza zwrot: powiedzieć, że Pilch wydaje powieść, i że jest to powieść dobra, z wciągającą historią i nie mniej pociągającą polszczyzną – to jakby nic nie powiedzieć.
koniec
2 sierpnia 2013

Komentarze

02 VIII 2013   20:44:07

W Warszawie.

03 VIII 2013   01:04:06

"Polecanie Pilcha zakrawa na tautologię..."

Raczej owczy pęd ;)

03 VIII 2013   01:24:42

Fakt, w Warszawie. Mój błąd. Machinalnie napisałem, pamiętając, że jest Pilch kibicem Cracovii.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Inny klimat
— Joanna Kapica-Curzytek

To będzie zamach
— Joanna Kapica-Curzytek

Spowiedź Keitha Richardsa literatury polskiej
— Joanna Kapica-Curzytek

Życie w wielu przejawach
— Joanna Kapica-Curzytek

Esensja czyta: Styczeń 2013
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Alicja Kuciel, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady

Esensja czyta: III kwartał 2008
— Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski, Marcin T. P. Łuczyński

Ci sami kontra identyczni
— Paweł Sasko

Filozofia alkoholu
— Artur Długosz

Tegoż autora

Spacery po Bukareszcie
— Paweł Micnas

Śmietnik umysłowy
— Paweł Micnas

Zbrodniarz o dwóch twarzach
— Paweł Micnas

Kresy polskie i opowieści
— Paweł Micnas

O pożytkach miejskich przechadzek
— Paweł Micnas

Literacki gulasz
— Paweł Micnas

Klaser ze znaczkami końca
— Paweł Micnas

Dzika Polska
— Paweł Micnas

Leningrad była kobietą
— Paweł Micnas

Pan z cukrowni
— Paweł Micnas

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.