Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Matt Ruff
‹Miraż›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiraż
Tytuł oryginalnyThe Mirage
Data wydania10 września 2013
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7818-446-1
Format440s. 135×215mm
Cena34,90
Gatunekfantastyka, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Do góry nogami
[Matt Ruff „Miraż” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Znany ze znakomitych, dickowskich w duchu „Złych małp” Matt Ruff po raz kolejny postanowił sprawdzić, co dzieje się ze światem, którym rządzą wielkie teorie spiskowe i ludzie gotowi poświęcić wszystko, by osiągnąć swój cel. Barwni bohaterowi, nieco szalona intryga, nietuzinkowy świat przedstawiony stanowią o walorach „Mirażu”, ale nie jest to powieść wolna od wad.

Jacek Jaciubek

Do góry nogami
[Matt Ruff „Miraż” - recenzja]

Znany ze znakomitych, dickowskich w duchu „Złych małp” Matt Ruff po raz kolejny postanowił sprawdzić, co dzieje się ze światem, którym rządzą wielkie teorie spiskowe i ludzie gotowi poświęcić wszystko, by osiągnąć swój cel. Barwni bohaterowi, nieco szalona intryga, nietuzinkowy świat przedstawiony stanowią o walorach „Mirażu”, ale nie jest to powieść wolna od wad.

Matt Ruff
‹Miraż›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiraż
Tytuł oryginalnyThe Mirage
Data wydania10 września 2013
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7818-446-1
Format440s. 135×215mm
Cena34,90
Gatunekfantastyka, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Historie alternatywne tworzone są często w jednym celu: oswajania narodowych lub osobistych traum. I tak na przykład Polacy wciąż rozpamiętują drugą wojnę światową i jej historyczne okolice, z pasją oddając się czczym marzeniom o potędze, która nie zaistniała nie z winy naszej, lecz okoliczności; o czym zaś mógł napisać Amerykanin? Oczywiście o zamachach na World Trade Center z 2001 roku. W „Mirażu” mamy do czynienia ze światem będącym niemal wzorcowym odbiciem naszej rzeczywistości, punkt krytyczny, w którym nastąpiło odklejenie się od siebie osi czasu można ustalić na koniec XIX wieku. W tym okresie dochodzi do połączenia się państw Półwyspu Arabskiego i Afryki Północnej, a zdarzenie to daje początek przyszłemu światowemu supermocarstwu. Historia toczy się swoim biegiem, coraz bardziej oddalając się przez dziesięciolecia od faktów znanych nam z podręczników. Zamiast Związku Radzieckiego powstaje Związek Prawosławny, Hitler zostaje ścięty w Norymberdze, a Izrael umieszczony zostaje na niemieckich ziemiach. Współczesna Ameryka podzielona jest na zwalczające się nawzajem słabe państewka, a zamieszkujący ją okropni chrześcijanie stanowią niebezpieczeństwo dla świata islamu – odbity w zwierciadle został nie tylko układ geopolityczny świata, ale też sytuacja ekonomiczna, społeczna, kulturowa, religijna, antropologiczna wraz ze wszystkimi przesądami i stereotypami.
Do tego przemyślnie zbudowanego obrazu zakrada się jednak wątpliwość: rozsiewana plotka głosi, że zastany wszechświat stanowi jedynie odbicie innego, rzeczywistego, a ręce maczał w tym sam Bóg - zezłoszczony postępowaniem ludzi postanowił ich ukarać wedle zasady „pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi”. Akcja utworu kręci się wokół grupy policjantów z Bagdadu uwikłanych w toczące się dziwnymi torami śledztwo w sprawie źródeł i przyczyn powstania wieści o mirażu. Z różnych miejsc podrzucane są niespójne wiadomości na temat postawionego na głowie świata, który rzekomo ma być tym prawdziwszym. Pracę Mustafy i spółki wspiera swym autorytetem sam prezydent arabskiego państwa. Nie przeszkadza to jednak tajemniczej, paramilitarnej grupie zwanej Al-Kaidą, finansowanej przez pewnego senatora Kongresu, na działania sabotujące śledztwo. Legenda mirażu prowadzi Mustafę do jej możliwego źródła, czyli Ameryki, jednak znalezienie odpowiedzi na pytanie, czym w istocie jest to zjawisko i z jakiego powodu objęło świat w posiadanie będzie trudniejsza niż się komukolwiek wydaje.
Najwartościowszymi punktami powieści Ruffa nie są wcale, co może się wydać zaskakujące, elementy fantastyczne, lecz te, w których otrzymujemy gołą rzeczywistość, bez ubarwień, bez przenośni, odniesień do religii chrześcijańskiej bądź muzułmańskiej. Tęskniący za zabitą w zamachu żoną Mustafa, męczący się z samym sobą i szantażystami Samir oraz nieco tajemnicza, elokwentna i piękna Amal tworzą interesujące policyjne trio, w którym leży zaskakująca siłą, chyba nie w pełni doceniona przez samego autora. Elementy składowe decydujące o wiarygodności postaci, jak portrety psychologiczne, historia życia, więzi z otoczeniem skonstruowane zostały przez Ruffa w pasjonujący sposób. Gdy poznajemy ich niełatwe relacje z rodziną, przyjaciółmi i obcymi powieść wciąga czytelnika całkowicie – dobór proporcji i składników składa się na świetną historię z nutą właściwej w tym kontekście egzotyki, styl przywodzi zaś nieco na myśl powieści Neila Gaimana. Kiedy natomiast zagłębiamy się w świat mirażu opowieść utyka w koleinach.
Osadzenie w negatywnej roli Saddama Husajna, który w rzeczywistości mirażu zajmuje się gangsterką, w tym głównie przemytem alkoholu, żadnego czytelnika nie zaskoczy. Ale już wybranie na główny szwarccharakter pewnego wysokiego Saudyjczyka zwyczajnie rozczarowuje. Ruff uzasadnia ten manewr w następujący sposób: „Charaktery ludzi, ich siła i słabostki, namiętności i obawy, grzechy i występki, do jakich są skłonni – te są z żelaza, stali i spiżu. (…) Niegodziwy książę w jednym świecie jest niegodziwy we wszystkich światach”. Zatem autor nie miał wpływu na rozłożenie ról, mógł je co najwyżej poddać kosmetycznym poprawkom. Źli ludzie z prawdziwego świata pozostają źli w odwróconej rzeczywistości mirażu, jedynie stwarzając pozory bycia kimś innym. Takie podejście wydaje się konsekwentne, lecz odbiera nieco przyjemność z odbioru finałowej rozgrywki między bagdadzką policją a kilkoma innymi grupami, z których każda pragnie czegoś innego.
Pierwsza połowa powieści, ta, w której miraż nieśmiało wpełza do arabskich krain i życia bohaterów jest świetna i aż szkoda, że nastrój tajemnicy nie został podtrzymany w dalszej części. Potem specyficzny klimat wyparowuje powolutku niczym dżin z lampy, który nawiasem mówiąc również odgrywa tu niepoślednią rolę. Pretekstowy wydaje się pomysł wysłania Mustafy do Ameryki śladem tropów podrzucanych przez różne osoby z mirażu. Na amerykańskiej, toczonej wojną domową ziemi dochodzi do koszmarnego rozwiązania fabularnego, w którym jeden z bohaterów spotyka się z innym, nie do końca wiadomo dlaczego, aby poznać wreszcie istotę mirażu. I poznaje ją, owszem, w formie dwudziestronicowego wykładu połączonego z ćwiczeniami praktycznymi – zabieg godny początkującego pisarczyka, który nie przystoi popularnemu pisarzowi.
Pierwszy raz zetknąłem się z Mattem Ruffem przy okazji premiery „Złych małp” i zachwyciła mnie szalona, wręcz schizofreniczna atmosfera tej powieści, w której absolutnie nic nie było oczywiste. „Miraż”, nie tylko zresztą na tym tle, jest znacznie bardziej stonowany, spokojniejszy, pozbawiony galopady ekscentrycznych pomysłów. I choć początkowo działa to raczej na jego korzyść, ostatecznie stanowi niewielką, ale jednak wadę. Przyznam, że w opowieści o arabskich policjantach zmagających się ze skutkami mirażu oczekiwałem szczypty szaleństwa, ale zabrakło jej, a paradoksalnie największą siłą powieści okazały się fragmenty o prozie życia. Na szczęście, choć można podejrzewać, że zamysł Ruffa był nieco inny, nie ma powodów do narzekań.
koniec
13 września 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Labirynt w głowie schizofrenika
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Nieprawdopodobne, a jednak prawdziwe
— Jacek Jaciubek

Zabójczy ziemniak
— Jacek Jaciubek

Szpiega wynajmę
— Jacek Jaciubek

Suchość w ustach
— Jacek Jaciubek

Wszystkie odcienie szarości
— Jacek Jaciubek

Królestwo za kafelek
— Jacek Jaciubek

Historia wiary znaczona krwią
— Jacek Jaciubek

Człowiek-puzzle
— Jacek Jaciubek

Poprzez góry, poprzez lasy
— Jacek Jaciubek

Misja na Marsa
— Jacek Jaciubek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.