Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Barbara Włodarczyk
‹Nie ma jednej Rosji›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie ma jednej Rosji
Data wydania9 maja 2013
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-05087-3
Format304s. 123×197mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction, podróżnicza / reportaż
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Rosjo, niesamowitości pełna
[Barbara Włodarczyk „Nie ma jednej Rosji” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czytając zebrane przez dziennikarkę historie pojedynczych ludzi, przekonujemy się, że w ich losach zaklęta jest część prawdy o całych grupach społecznych, których mnogość i różnorodność poświadczają, że utopistyczna wizja zawarta w nazwie partii rządzącej (Jedna Rosja) jest niemożliwą do zrealizowania mrzonką.

Paweł Micnas

Rosjo, niesamowitości pełna
[Barbara Włodarczyk „Nie ma jednej Rosji” - recenzja]

Czytając zebrane przez dziennikarkę historie pojedynczych ludzi, przekonujemy się, że w ich losach zaklęta jest część prawdy o całych grupach społecznych, których mnogość i różnorodność poświadczają, że utopistyczna wizja zawarta w nazwie partii rządzącej (Jedna Rosja) jest niemożliwą do zrealizowania mrzonką.

Barbara Włodarczyk
‹Nie ma jednej Rosji›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie ma jednej Rosji
Data wydania9 maja 2013
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-05087-3
Format304s. 123×197mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction, podróżnicza / reportaż
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zbiór reportaży Barbary Włodarczyk to wybór najciekawszych historii, które dziennikarce udało się zgromadzić w czasie wieloletniej pracy w Rosji i byłych republikach Związku Radzieckiego. Wszystkie spisane są według najważniejszych prawideł dziennikarstwa stylem przejrzystym i niesilącym się na literacką górnolotność (por. przypadek „Imperium” Kapuścińskiego). I prócz doświadczenia w produkcji reportaży telewizyjnych – które notabene stanowiły fundament tej książki – stoją za takim a nie innym językiem same historie. Postacie i ich opowieści bronią się same. Każda zaskakuje, każda jest na swój sposób oryginalna, a wiele z nich jest na tyle niesamowitych, że odarcie stylu ze wspomnianej „literackości” wydaje się koniecznością, jeśli czytelnik ma traktować zbiór reportaży jako historie prawdziwe a nie fikcyjne.
Włodarczyk ma bowiem niesamowity talent do znajdywania bohaterów. Wychodzi z założenia, że odbiorcy nie zainteresują postaci szare i bezbarwne (zwykli studenci, urzędnicy, etc.), i zajmuje się tylko największymi indywiduami lub przedstawicielami nietypowych grup. Gdy pisze o moskiewskim krezusie, nie wybierze zblazowanego milionami nudziarza, ale słynnego Germana Sterligowa, który porzucił życie w luksusach i zamieszkał w lesie, w drewnianej chacie; gdy odwiedzi szkołę, nie przekroczy progu zwykłego ogólniaka, ale wybierze się do szkoły kadetek, gdzie małe dziewczynki uczą się strzelać z kałasznikowa. To dlatego przez jej reportaż przebrniemy niezwykle szybko. „Nie ma jednej Rosji” to szkatułka pełna niesamowitych portretów i opowieści.
Dobierając jednak takie a nie inne tematy do swojej książki, stawiając na ową „niesamowitość”, Włodarczyk zastawiła, chcąc nie chcąc, na czytelnika pułapkę. Ukazanie bowiem wszystkich skrajności Rosji prowadzi nie tylko do udowodnienia zawadiackiej tezy z tytułu, ale może także sprawić, że zaczniemy patrzeć na wschodniego sąsiada z większym dystansem, trochę tak jak na Wschód chcieli patrzeć romantycy. Warto mieć to na względzie, gdy zasiądziemy do lektury. Pamiętać, że i w Rosji żyje „trochę” zwyczajnego ludu, że nie jest to tylko panoptikum osobliwości i dziwactw, jak miejscami zdaje się sugerować książka polskiej dziennikarki.
W historii każdej z przedstawionych postaci pobrzmiewa melodia całego społeczeństwa; w opowieści o fanatycznej wyznawczyni Putina, matuszki Mariji, która uważa prezydenta za nowe wcielenie św. Pawła odbija się charakterystyczny od wieków dla narodu rosyjskiego kult wodza jako boskiego pomazańca, w opowieści o chłopcu z moskiewskiego dworca, Wasi, zawarta jest część prawdy o ogromnym ubóstwie i kontraście pomiędzy żebrakami a krezusami, którzy znudzeni własnym bogactwem za żebraków, w ramach wakacji, się przebierają; prócz tego z całą mocą przekonamy się jak groźną plagą pozostają wciąż alkoholizm i korupcja. Przy ostrożnej, dociekliwej i aktywnej lekturze, jest to książka, z której wiele rzeczy można się dowiedzieć, a że dwa rozdziały dotykają spraw dla polskiej polityki niezwykle ważnych – mordu w Katyniu oraz wyborów prezydenckich i zamieszania wokół Putina - z pewnością warto po książkę Włodarczyk sięgnąć.
koniec
23 września 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Czarna i złota młodzież PRL-u
Sebastian Chosiński

28 VI 2024

Choć „powieści milicyjne” Anny Kłodzińskiej regularnie wydawane były w formie książkowej, pisarka nie stroniła także od publikowania ich w prasie codziennej. Zwłaszcza tych, które mogły wzbudzić wątpliwości peerelowskiej cenzury. „Zaułki” zdecydowanie do takich należały. W czasie kiedy władzom zależało na wykreowaniu portretu polskiej młodzieży wierzącej w socjalizm, twórczyni postaci kapitana Szczęsnego odmalowała portret nastolatków, którzy schodzą na drogę przestępstwa.

więcej »

Ślązacy i duch Teksasu
Joanna Kapica-Curzytek

27 VI 2024

W książce reporterskiej „Miasteczko Panna Maria” spotykamy Amerykanów od wielu pokoleń, którzy pielęgnują śląską tożsamość. Jakie były początki ich przodków i jak żyją obecnie?

więcej »

Nadejdzie jutro i nie będzie niczego
Joanna Kapica-Curzytek

24 VI 2024

„Z nieba spadły trzy jabłka” to przypowieść o ludzkim losie. Więcej tu pogody niż bezsilności i goryczy, nie brakuje też uśmiechu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Spacery po Bukareszcie
— Paweł Micnas

Śmietnik umysłowy
— Paweł Micnas

Zbrodniarz o dwóch twarzach
— Paweł Micnas

Kresy polskie i opowieści
— Paweł Micnas

O pożytkach miejskich przechadzek
— Paweł Micnas

Literacki gulasz
— Paweł Micnas

Klaser ze znaczkami końca
— Paweł Micnas

Dzika Polska
— Paweł Micnas

Leningrad była kobietą
— Paweł Micnas

Pan z cukrowni
— Paweł Micnas

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.