Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Luz Gabás
‹Palmy na śniegu›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPalmy na śniegu
Tytuł oryginalnyPalmeras en la nieve
Data wydania29 października 2013
Autor
PrzekładBarbara Jaroszuk
Wydawca Muza
ISBN978-83-7758-493-4
Format624s. 155×235mm
Cena49,99
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Podróż na Wyspę Fernando Poo
[Luz Gabás „Palmy na śniegu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To doskonale napisana, trzymająca w napięciu do ostatniej strony rodzinna saga, w której namiętność splata się z nienawiścią, a tajemnice rodu znajdują wyjaśnienie po latach. Mocne osadzenie „Palm na śniegu” w historycznym kontekście sprawia, że powieść ma rzadko spotykaną głębię, siłę i rozmach. Oprócz gry uczuć między bohaterami, niemniej ważne są tutaj kwestie etniczne, historyczne i społeczne.

Joanna Kapica-Curzytek

Podróż na Wyspę Fernando Poo
[Luz Gabás „Palmy na śniegu” - recenzja]

To doskonale napisana, trzymająca w napięciu do ostatniej strony rodzinna saga, w której namiętność splata się z nienawiścią, a tajemnice rodu znajdują wyjaśnienie po latach. Mocne osadzenie „Palm na śniegu” w historycznym kontekście sprawia, że powieść ma rzadko spotykaną głębię, siłę i rozmach. Oprócz gry uczuć między bohaterami, niemniej ważne są tutaj kwestie etniczne, historyczne i społeczne.

Luz Gabás
‹Palmy na śniegu›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPalmy na śniegu
Tytuł oryginalnyPalmeras en la nieve
Data wydania29 października 2013
Autor
PrzekładBarbara Jaroszuk
Wydawca Muza
ISBN978-83-7758-493-4
Format624s. 155×235mm
Cena49,99
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Przeszłość wróciła w jednej chwili, gdy Clarence odnalazła wśród dokumentów swojego ojca niepodpisany fragment listu. Pewne było tylko to, że ma on związek z młodością jej taty, który – tak jak jego ojciec i brat Kilian – spędził wiele lat na afrykańskiej wyspie Fernando Poo, byłej hiszpańskiej kolonii. Kto napisał ten list? Kim byli wymienieni w liście „chłopcy?” Czy to wszystko ma jakiś związek z nią samą?
Pytania się mnożą, a Clarence, gdy tylko prosi kogokolwiek z rodziny o wyjaśnienia, natrafia na mur milczenia. Nie pozostało jej nic innego, jak samej wybrać się na wyspę, gdzie mieszkali przez lata jej przodkowie. Ma dobry pretekst, pracuje na uczelni, zajmuje się językoznawstwem, więc jeśli pojedzie tam, by przeprowadzić badania wśród rdzennych mieszkańców, nie będzie w tym nic podejrzanego. Na wyjaśnienie tajemnic będzie musiała poświęcić sporo czasu i – co więcej – doprowadzi to do zmian w życiu jej rodziny i jej samej.
I tak autorka, Luz Gabás przenosi nas w przeszłość, odsłaniając przed nami przebieg powieściowych wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat. Ojciec Jacoba i Kiliana dorobił się na wyspie Fernando Poo majątku na produkcji wysokiej jakości kakao. Wkrótce mieszkają tam i pracują wszyscy trzej, pozostawiając matkę i siostrę w rodzinnej miejscowości w Pirenejach. Kontrast między wioską o surowym górskim klimacie a równikową wyspą jest uderzający. Równie wyraźny jest kontrast między braćmi: Jacobo nie stroni od męskich uciech, jest w swoich poczynaniach mało subtelny, zaś Kilianowi trudno zaakceptować zastaną rzeczywistość i dostosować się do świata w którym liczy się siła pięści i bezrefleksyjny wyzysk.
Książka Luz Gabás odsłania dosyć mało nam znany epizod z historii kolonializmu. Wyspa Fernando Poo została kolonią hiszpańską (po zamianie terytoriów z Portugalią), a po uzyskaniu niepodległości została częścią obecnej Gwinei Równikowej, choć kontrast między wyspą a kontynentalną częścią kraju jest bardzo wyraźny. Akcja książki rozpoczyna się w latach 50. XX wieku i rozgrywa się na przestrzeni kilkudziesięciu lat – ważnego okresu dla tej części świata, gdy byłe kolonie wybijały się na niepodległość. Rzeczywistość zmieniała się tam błyskawicznie, a Wyspa Fernando Poo doświadczyła także krwawego politycznego reżimu, który podżegał rodzimą ludność do zemsty na białych kolonizatorach. Trzeba także dostrzec silny związek emocjonalny autorki z tym zakątkiem świata: jak wspomina ona w posłowiu, jej dziadek i ojciec pracowali tam przez długie lata, dzięki czemu Gabás doskonale zna z ich relacji opisywane przez siebie miejsca i realia.
Jednym z głównych wątków „Palm na śniegu” jest miłość przekraczająca tabu i rasowe uprzedzenia, ale trzeba tu także dostrzec kontekst dużo głębszy. Powieść jest też bez wątpienia swoistym rozliczeniem się Hiszpanii z kolonialnej przeszłości. Autorka nawiązuje do tego bardzo często, akcentując poczucie odpowiedzialności dawnych kolonizatorów za obecną sytuację w Gwinei Równikowej. Dyskusja, jak wnioskujemy z książki, toczy się nadal – słychać w niej głosy anachronicznych kolonialistów, uważających, że Gwinejczykom żyło się lepiej pod rządami Hiszpanów i konserwatywnych paternalistów – wskazujących na historyczny dług, jaki Hiszpania ma wobec kolonii i powinna go spłacić, wspierając niepodległy już kraj w jego rozwoju. Znamienne jest także zdanie, które wypowiada Antón, ojciec Jacoba i Kiliana: „Ta ziemia dużo nam dała (…) Znacznie więcej niż my daliśmy jej”.
To wszystko jednak nie oznacza, że z „Palm na śniegu”, pełnych „pozaromansowych” dygresji, wieje nudą. Wręcz przeciwnie: wszystko opisane jest tu w sposób zapierający dech w piersiach, ludzkie losy splatające się ze znakomicie odtworzonymi przez autorkę historycznymi realiami, tworzą prozę najwyższej próby. Trudno odłożyć tę książkę choćby na chwilę, nie ma tu dłużyzn czy niekonsekwencji w konstruowaniu wątku czy przebiegu zdarzeń. Ma ona wszystkie zalety doskonale napisanej rodzinnej sagi, są dramatyczne zwroty akcji, dobrze sportretowane postacie, ich uczucia wystawiane na niejedną próbę, ludzkie życie – w niebezpieczeństwie. Warto jeszcze też zwrócić uwagę na ciekawie opisane, całkowicie unikalne obyczaje rodzimej ludności Wyspy Fernando Poo, które dodają powieści niezwykłego, egzotycznego blasku i magii. „Palmy na śniegu” angażują czytelnika bez reszty, domagają się uwagi na wyłączność, wzbudzają tak wielkie emocje, jakie wywołać może tylko dobrze napisana książka.
koniec
13 marca 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Brianda i Brianda
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.