Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Markéta Pilátová
‹Żółte oczy prowadzą do domu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻółte oczy prowadzą do domu
Tytuł oryginalnyŽluté oči vedou domů
Data wydania23 grudnia 2013
Autor
PrzekładTomasz Grabiński, Katarzyna Dudzic
Wydawca Książkowe Klimaty
SeriaCzeskie Klimaty
ISBN978-8-3641-6803-1
Format248s. 125×200mm
Cena34,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Na styku
[Markéta Pilátová „Żółte oczy prowadzą do domu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Bohaterowie powieści „Żółte oczy prowadzą do domu”, rozdarci między Brazylią a Czechami, poszukują swoich korzeni i rozliczają się z przeszłością.

Joanna Kapica-Curzytek

Na styku
[Markéta Pilátová „Żółte oczy prowadzą do domu” - recenzja]

Bohaterowie powieści „Żółte oczy prowadzą do domu”, rozdarci między Brazylią a Czechami, poszukują swoich korzeni i rozliczają się z przeszłością.

Markéta Pilátová
‹Żółte oczy prowadzą do domu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻółte oczy prowadzą do domu
Tytuł oryginalnyŽluté oči vedou domů
Data wydania23 grudnia 2013
Autor
PrzekładTomasz Grabiński, Katarzyna Dudzic
Wydawca Książkowe Klimaty
SeriaCzeskie Klimaty
ISBN978-8-3641-6803-1
Format248s. 125×200mm
Cena34,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Książka jest owocem interkulturowych doświadczeń czeskiej pisarki. Pilátová jest absolwentką filologii romańskiej, pięć lat mieszkała w Argentynie i Brazylii, gdzie uczyła języka czeskiego potomków czeskich emigrantów. „Żółte oczy prowadzą do domu” okazały się udanym debiutem – książka była nominowana do przyznawanych w Czechach nagród: Magnesia Litera oraz nagrody Josefa Škvoreckiego.
Proza Pilátovej jest wymagająca: narratorzy się zmieniają, a akcja książki ma różne perspektywy czasowe. Trzeba stale mieć napiętą uwagę, by złożyć sobie obraz tego, co dzieje się w powieści, tym bardziej, że autorka posługuje się długimi, złożonymi zdaniami. Kiedy jednak przyzwyczaimy się do tego szerszego oddechu – wyłonią się nam nietuzinkowe portrety ludzi, znajdujących się pomiędzy dwiema kulturami, czeską i brazylijską. Próbują rozliczyć się z przeszłością i zadają sobie pytanie na temat własnej tożsamości.
Maruszka i Luiza mają już życie prawie za sobą. Próbują uporać się z uczuciami, a na ich prywatne życie miał też wielki wpływ komunistyczny system w Czechosłowacji. W tym aspekcie proza czeskiej pisarki może rzeczywiście przypominać klimat twórczości Milana Kundery, który w subtelny sposób opisywał dramatyczne nieraz zderzenia indywidualnych ludzkich losów z Historią. Losy obu starszych pań przecinają się i ogniskują w osobie Jaromira (Yaromira), postaci dziwnej, nieokreślonej z wyjątkiem jednej rzeczy – tego, że był szpiegiem. Co więcej, takim, który pracuje na obie strony.
Markéta Pilátová pisze jednak nie tylko o przeszłości. Powieść ma także dwie młode bohaterki, Martę i Lenę, Brazylijki czeskiego pochodzenia. Przyjeżdżają do Czechosłowacji, starając się poznać kraj przodków. Doświadczają poczucia wykorzenienia i braku przynależności (zwłaszcza gdy widzą, że ich czeski jest tak inny od tego, co słyszą wokół), ale starają się czerpać to, co najlepsze z obu kultur jednocześnie: „Porównuję [Sao] Paulo i Pragę. Stawiam je na fikcyjnej wadze. I nagle się równoważą”, wyznaje Marta. Proces dochodzenia do tej równowagi jest jednak trudny i wymaga wiele wysiłku, bo dystans między Brazylią a Czechosłowacją jest spory nie tylko ze względu na liczbę kilometrów, ale i kulturową odmienność.
Niestety, mało dobrego można powiedzieć o tłumaczeniu tej powieści. Koniecznie trzeba byłoby ponownie przejrzeć przekład, aby wyeliminować błędy interpunkcyjne. Jak wspomniałam, fraza autorki jest wielowarstwowa i trudna, a tłumacze najwyraźniej, niestety, ulegają stylistyce oryginału, nieraz pozostającej w sprzeczności z zasadami polskiej interpunkcji. Zdarzają się także błędy językowe, by wspomnieć na przykład trudny do wybaczenia lapsus: „ubieranie czerwonych spodenek”. W tekście stanowczo nadużywany jest także spójnik „ponieważ”, co jest chwilami naprawdę irytujące, bo przecież można go zastąpić innymi wyrazami.
Zaskakująco piękne jest za to wyjaśnienie tytułu powieści Pilátovej. Ten cygański motyw, trochę baśniowy, przypomina nam o tym, że w każdej granicznej sytuacji najbardziej liczy się to, aby zachować człowieczeństwo. „Żółte oczy prowadzą do domu”, powieść na styku kultur, systemów politycznych i czasów, będzie na pewno inspirującą lekturą dla poszukujących w literaturze opisów niebanalnych doświadczeń ludzi, których losy zostały naznaczone trudną historią, niełatwą miłością i koniecznością określenia własnej tożsamości.
koniec
25 września 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Maj 2015
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tegoż autora

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.