Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marsha Mehran
‹Zupa z granatów›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZupa z granatów
Tytuł oryginalnyPomegranate Soup
Data wydania3 czerwca 2015
Autor
PrzekładJolanta Kozak
Wydawca W.A.B.
CyklBabylon Café
SeriaZ miotłą
ISBN978-83-280-2037-5
Format288s. 123×194mm
Cena34,99
Gatunekobyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Powieść kulinarna – dobra na wszystko
[Marsha Mehran „Zupa z granatów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pełna orientalnych zapachów i smaków powieść „Zupa z granatów” portretuje małą, zamkniętą dotąd społeczność w zetknięciu się z innością.

Joanna Kapica-Curzytek

Powieść kulinarna – dobra na wszystko
[Marsha Mehran „Zupa z granatów” - recenzja]

Pełna orientalnych zapachów i smaków powieść „Zupa z granatów” portretuje małą, zamkniętą dotąd społeczność w zetknięciu się z innością.

Marsha Mehran
‹Zupa z granatów›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZupa z granatów
Tytuł oryginalnyPomegranate Soup
Data wydania3 czerwca 2015
Autor
PrzekładJolanta Kozak
Wydawca W.A.B.
CyklBabylon Café
SeriaZ miotłą
ISBN978-83-280-2037-5
Format288s. 123×194mm
Cena34,99
Gatunekobyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Zupa z granatów” to debiut powieściowy nieżyjącej już (zmarłej w wieku 37 lat) Marshy Mehran, pisarki urodzonej w Iranie. Jako dziecko wraz z rodzicami wyemigrowała z kraju po wybuchu rewolucji i przejęciu władzy przez ajatollaha Chomeiniego. Mieszkała m.in. w Argentynie i USA, zanim osiadła w Irlandii, zafascynowana tamtejszą kulturą. Można więc założyć, że powieściowy portret irlandzkiej prowincji to po prostu „samo życie”.
Do tej pory w miejscowości Ballinacroagh nie działo się zbyt wiele. Wszyscy mieszkańcy znali się wzajemnie, każdy znał swoje miejsce w hierarchii miasteczka. Na jej czele stał krewki Thomas McGuire, właściciel gastronomicznego imperium, składającego się z sześciu lokali. Wszyscy wiedzieli, że nie warto z nim zadzierać – ani z nikim z jego rodziny.
Powieść opiera się na schemacie doskonale znanym chociażby z „Czekolady” Joanne Harris. Oto do Ballinacroagh wprowadzają się trzy siostry – Iranki i otwierają Café Babylon, restaurację i kawiarnię serwującą dania z ich ojczystego kraju. Muszą poradzić sobie z niechęcią tutejszych mieszkańców, ale liczą na to, że aromatyczna egzotyka ich kuchni przełamie wszelkie bariery. I rzeczywiście tak się stało. Odwrotnie niż w „Czekoladzie” – pierwszym zagorzałym zwolennikiem ich lokalu stał się miejscowy ksiądz, ojciec Mahoney.
Inni mieszkańcy jednak nie tak łatwo się poddają. W ich codziennych rozmowach siostry to „te Arabki” (Jak wiemy, Irańczycy Arabami nie są). A już najbardziej wściekły jest Thomas McGuire, któremu marzyło się otwarcie kolejnego lokalu właśnie tam, gdzie urzędują teraz te bezczelne „czarniawe”. Sytuacji nie ułatwia fakt, że jeden z jego synów jest bardziej niż zainteresowany jedną z trzech przepięknych i sympatycznych sióstr.
Mardżan, Bahar i Lejla powoli układają sobie życie w Ballinacroagh, klientów w ich lokalu nawet przybywa. Ale dosięga je przeszłość. Niejedna sytuacja w nowym miejscu przypomina im grozę życia w kraju ogarniętym rewolucją. Minioną, ale nie zapomnianą, bo nadal obecną w ich psychice – rany goją się wolno, a blizny jeszcze długo będą dawały o sobie znać. Mroczne sceny z rewolucyjnego Iranu należą do najlepiej napisanych epizodów w tej książce, autorka dozuje je umiejętnie, stopniowo odsłaniając przed nami straszną prawdę. Demony z przeszłości doprowadzają Bahar do skraju wytrzymałości.
„Zupa z granatów”, jak wspomniałam, to powieść debiutancka autorki – i to daje się dostrzec. Akcja książki dotycząca Irlandii jest raczej dosyć schematyczna i przewidywalna, może nawet chwilami za bardzo uproszczona. Ale dużą zaletą jest klimat książki – o zabarwieniu lekko podobnym do powieści Pilcha, niestroniącym od subtelnej ironii, przymrużenia oka, poczucia nierzeczywistości. Interesująco zarysowane są portrety bohaterów, choć jestem zdania, ze dużo lepiej udały się autorce postacie drugoplanowe. Ciekawy i dramatyczny jest finał, w którym do głosu dochodzą wykluczeni – pogardzani „druciarze” żyjący na obrzeżach irlandzkiego miasteczka.
„Zupę z granatów” można zaliczyć do powieści „kulinarnych”, bo jest także ukłonem w stronę smakoszy. Znajdziemy tu przepisy na potrawy, które gotują bohaterki, i być może dopiero po ich przyrządzeniu i spróbowaniu docenimy, jak wielki wpływ na akcję książki miał na przykład abguszt – irański gulasz jagnięcy czy „Słoniowe uszy”. Obracający się wokół (dobrego na wszystko) jedzenia powieściowy świat zawsze ma w sobie dużo ciepła i pozytywnej energii. „Zupa z granatów” doczekała się kontynuacji – i chętnie sięgnę po drugą część, bo jestem ciekawa, jak potoczyły się dalsze losy trzech irańskich sióstr na irlandzkiej prowincji.
koniec
27 listopada 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dostrzec urodę świata
— Joanna Kapica-Curzytek

Znów w Ballinacroagh
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.