„Ciemna strona miłości”, powieść pisarza urodzonego w Syrii i tworzącego w języku niemieckim, spełnia absolutnie wszystkie kryteria arcydzieła.
Syria, której już nie ma
[Rafik Schami „Ciemna strona miłości” - recenzja]
„Ciemna strona miłości”, powieść pisarza urodzonego w Syrii i tworzącego w języku niemieckim, spełnia absolutnie wszystkie kryteria arcydzieła.
Rafik Schami
‹Ciemna strona miłości›
Pochodzący z Damaszku Rafik Schami (prawdziwe nazwisko: Suheil Fadél) w tym roku skończył siedemdziesiąt lat. W latach 70. XX wieku wyemigrował z Syrii, by uniknąć powołania do służby wojskowej. Osiedlił się w Niemczech, gdzie rozpoczął studia i po kilku latach zajął się twórczością literacką w języku niemieckim. Ma na swoim koncie wiele nagród literackich, jest u naszych zachodnich sąsiadów pisarzem uznanym i bardzo popularnym. Jako intelektualista aktywnie działa także na rzecz dialogu palestyńsko-izraelskiego, co spotyka się nieraz z krytyką ze strony świata arabskiego.
„Ciemna strona miłości” została wydana w Niemczech w 2004 roku. I jest to już piąta książka tego autora, która ukazuje się po polsku. Proszę nie zrazić się jej objętością. To ponad dziewięćset stron w dużym formacie, ale mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że ani na chwilę nie poczułam się znużona czy znudzona tą mistrzowsko poprowadzoną i wysmakowaną opowieścią. Jej uroda jest nieprzeciętna, Schami ma nadzwyczajną zdolność emocjonalnego angażowania czytelnika w historię bohaterów.
A rozpoczyna się ona tak banalnym, mogłoby się wydawać, motywem: dwoje ludzi, Farid i Rana, którzy się kochają, ale nie mogą być razem, bo należą do dwóch skłóconych ze sobą od pokoleń syryjskich rodów: klanu Musztaków i Szahinów. Bliskowschodnia wersja „Romea i Julii” albo „West Side Story”? Częściowo zapewne tak, choć ta opowieść jest czymś o wiele więcej. Lepiej nie sugerować się tytułem, na pewno nie jest to tylko i wyłącznie historia miłosna. „Miłość” ma w tej powieści znaczenie bardzo szerokie, autor pokusił się o pokazanie nie tylko uczuć między ludźmi, ale też sportretowanie relacji mieszkańców z ich miejscem zamieszkania oraz dowodów przywiązania obywateli do ich ojczyzny. Nie zawsze są to tematy łatwe, jeśli wziąć pod uwagę, że „Ciemna strona miłości” rozgrywa się w targanej konfliktami Syrii w latach 1870-1970. Są tu także liczne motywy autobiograficzne. Niewykluczone, że fotografie zamieszczone przy drzewie genealogicznym obu rodów to autentyczne zdjęcia przodków autora. Utwór łączy w sobie elementy powieści obyczajowej, Bildungsromanu, powieści politycznej (zwłaszcza pod koniec), a nawet komedii obyczajowej. Niektóre fragmenty są podszyte łagodnym humorem, ujawniając dyskretny dystans autora do opowieści.
Zadziwia forma książki, porównywanej do „Baśni z tysiąca i jednej nocy”, szkatułkowej, niekończącej się i wielowątkowej. Schami przekształcił tę formę w prozę dużo bardziej „zdyscyplinowaną” od starej wschodniej opowieści. Skomponował całość złożoną ze stosunkowo krótkich rozdziałów, które niczym drobniutkie elementy tworzą mozaikę. „Każdy z tych kamieni opowiada jedną historię, a kiedy ją przeczytasz, ona pokaże ci swój tajemny kolor. Gdy przeczytasz wszystkie historie, ujrzysz obrazek w całości”, pisze w posłowiu autor – i ta obietnica zostaje spełniona. W rozdziałach niczym w kalejdoskopie zmieniają się postacie, nastroje, tematy, miejsca i czas – ale w żadnym miejscu nie jesteśmy zagubieni, wszystko podporządkowane jest wewnętrznej logice, historia ta coraz bardziej nas czaruje i uwodzi. Siła opowieści Rafika Schamiego jest nieodparta.
Przez karty książki przewija się w tle bolesna historia Syrii. Sceny z życia prowincji i wielkiego miasta – Damaszku. Smaki, zapachy i krajobrazy, tradycje i obyczaje, życie kobiet i mężczyzn w różnym wieku. Są tu przedstawiciele różnych klas społecznych i zawodów. Ludzie dobrzy i źli: dranie i ”anioły”. Zdrajcy i ci wierni aż do ostatniego oddechu. Kobiety wyzwolone i te, które wychowano do bezwzględnego posłuszeństwa. Świetnie pokazane są relacje pomiędzy osobami różnych wyznań: bohaterami „Ciemnej strony miłości” są syryjscy chrześcijanie, ale są tu także sportretowani żydzi i muzułmanie. Widać też wpływy zachodniej kultury, obecnej w Syrii. Wszystkie tematy i motywy, które znajdziemy w powieści mają ogromny walor poznawczy. Schami pisze o wszystkim trochę podobnie jak Orhan Pamuk – wzbudzając sympatię czytelników do swoich bohaterów i sprawiając, że świetnie ich rozumiemy, mimo kulturowej odmienności. I tak jak turecki pisarz, Schami z nostalgią portretuje Syrię, której już nie ma.
Wszystkie wątki tej powieści wydają się mieć jedną cechę wspólną: dokumentują przejawy społeczeństwa kolektywistycznego – odmiennego od naszego zachodniego indywidualizmu. Tutaj ogromną rolę w życiu jednostki odgrywają wspólnoty, grupy i zbiorowości. Widać tu bohaterów lojalnych wobec rodzinnych klanów (i ich historycznych zaszłości), wobec ludzi zamieszkujących tę samą miejscowość, a także wobec kolektywistycznej idei, jaką były próby zaszczepienia w Syrii komunizmu importowanego z ówczesnego Związku Radzieckiego. Niedoścignionym portretem zbiorowości (i ich patologii) są także obrazy z klasztoru, w którym wychowywał się Farid oraz sceny z życia więziennego (również z udziałem głównego bohatera). Rafik Schami rozlicza się w ten sposób z niechlubną przeszłością Syrii, kraju więźniów politycznych – których miłość do ojczyzny akurat nie była uznana za tę słuszną i właściwą.
Na uwagę zasługuje fakt, że przekład został poddany konsultacji naukowej oraz poprzedzony wstępem. Prof. Katarzyna Pachniak kreśli nam kontekst historyczny i społeczny Syrii, co z pewnością znacznie ułatwia rozumienie wielu kontekstów książki oraz przede wszystkim motywów działania bohaterów. Autorka wstępu zaznacza także, że do napisania tej powieści zainspirowała autora zbrodnia honorowa, której był świadkiem. Warto pamiętać, że nie jest to zwyczaj wyłącznie muzułmański. W samej powieści jednak o zbrodni honorowej mówi się stosunkowo mało.
Tak wybitna pod wieloma względami książka jak „Ciemna strona miłości” nie trafia się często. To jedna z tych magicznych historii, w które z przyjemnością się zanurzamy, przeżywając losy bohaterów niemal tak jak własne. Ze zdziwieniem odkrywamy, że ich rozterki i problemy są nam takie bliskie: nieszczęśliwa miłość, przyjacielska zdrada, troska o przyszłość i szczęście dzieci, choroby, rodzinne nieporozumienia. Imponujący jest szeroki kontekst – obyczajowy, polityczny i historyczny. Żadna chwila, spędzona przy lekturze tej obszernej powieści nie będzie stracona, a wręcz przeciwnie – zyskamy dzięki niej bardzo wiele.
Kupiłem i czekam na dostawę :)