Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 14 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Milan Kundera
‹Życie jest gdzie indziej›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻycie jest gdzie indziej
Tytuł oryginalnyŽivot je jinde
Data wydaniasierpień 2002
Autor
PrzekładJacek Illg
Wydawca PIW
ISBN83-06-02892-9
Format255s. 145x205mm
Cena28,-
Gatunekmainstream, obyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Gdzie jest życie?
[Milan Kundera „Życie jest gdzie indziej” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powieść jest swoistym ogniwem, rozpoczynającym łańcuch kunderowskiej „historii” Czechosłowacji. Książka jest osadzona w realiach rodzącego się po wojnie czeskiego komunizmu. Kontynuacja nastąpi w „Żarcie” (stalinizm i odwilż) i w „Nieznośnej lekkości bytu” (czeski zryw i „bratnia” interwencja roku 1968).

Witold Werner

Gdzie jest życie?
[Milan Kundera „Życie jest gdzie indziej” - recenzja]

Powieść jest swoistym ogniwem, rozpoczynającym łańcuch kunderowskiej „historii” Czechosłowacji. Książka jest osadzona w realiach rodzącego się po wojnie czeskiego komunizmu. Kontynuacja nastąpi w „Żarcie” (stalinizm i odwilż) i w „Nieznośnej lekkości bytu” (czeski zryw i „bratnia” interwencja roku 1968).

Milan Kundera
‹Życie jest gdzie indziej›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻycie jest gdzie indziej
Tytuł oryginalnyŽivot je jinde
Data wydaniasierpień 2002
Autor
PrzekładJacek Illg
Wydawca PIW
ISBN83-06-02892-9
Format255s. 145x205mm
Cena28,-
Gatunekmainstream, obyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Dla kogoś, kto – tak jak ja – poznawanie twórczości Milana Kundery rozpoczął około 8 lat temu, jest to rewelacyjna wiadomość: wydawnictwo PIW wreszcie wznowiło powieść „Życie jest gdzie indziej”. W moim przypadku oznaczało to zakończenie kilkuletniego, bezskutecznego polowania na tę książkę w antykwariatach.
Lekturę zaczynałem z niepewnością. Była to pierwsza od kilku lat książka Kundery, którą miałem przeczytać. Była to również ostatnia (pomijając eseistykę) jego książka, której nie znałem. Zastanawiałem się, czy dorówna wielkiej „Nieznośnej lekkości bytu”, „Nieśmiertelności” lub „Żartowi”.
Kundera przyzwyczaił mnie do kilku cech swojego pisarstwa. Pierwszym jego znakiem firmowym jest snucie opowieści wokół punktu centralnego – w „NLB” jest to zdanie „Es muss sein” („Tak musi być”), w „Nieśmiertelności” jest to wykonywany przez kobietę gest falującego, pozdrawiającego uniesienia ręki, w „Śmiesznych miłościach” elementem prowadzącym są bohaterowie chorobliwie uzależnieni od opinii otoczenia. Cechą wspólną powieści Kundery jest płynne przejście od losów indywidualnych do refleksji uniwersalnych (zadziwiająco prostych, a jakże prawdziwych – efektem ubocznym i zarazem zamierzonym jest niezwykle gęste „upakowanie” problematyki) i uważne przyglądanie się relacjom łączącym kobietę i mężczyznę. Warto zwrócić uwagę również na poruszane przez autora poplątane dzieje powojennej Czechosłowacji – bardzo malownicze z literackiego punktu widzenia.
Jak w tę panoramę wpisuje się napisane w 1970 roku „Życie jest gdzie indziej”?
Powieść jest swoistym ogniwem, rozpoczynającym łańcuch kunderowskiej „historii” Czechosłowacji. Książka jest osadzona w realiach rodzącego się po wojnie czeskiego komunizmu. Kontynuacja nastąpi w „Żarcie” (stalinizm i odwilż) i w „Nieznośnej lekkości bytu” (czeski zryw i „bratnia” interwencja roku 1968).
Wydarzenia historyczne są zrównoważone z historią głównego bohatera, młodego poety Jaromila. Są tłem, ale tłem mającym moc determinowania losu. Obserwujemy życie poety od dnia narodzin aż do tragikomicznej, przedwczesnej śmierci, zaaranżowanej przez autora tak, jakby chciał się on rozprawić się ze stereotypem umierającego młodo twórcy.
Obserwujemy na początku z rozbawieniem – Jaromil powtarza i twórczo rozwija wszelkie zachowania dziecka pragnącego szybko dołączyć do świata dorosłych i chcącego wyróżniać się. Wychowywany jest przez matkę, dla której stanowi jedyny sens życia. Łatwo się domyślić, że ma to doniosły wpływ na proces kształtowania się jego osobowości – Jaromil, walcząc o niezależność, właśnie u matki (częsty ponoć paradoks) szuka potwierdzenia własnej wartości.
Nie znajdzie wszystkiego, czego potrzebuje, zwłaszcza uznania go za mężczyznę, do czego, jak wiadomo, potrzebna jest inna kobieta. Pierwsza kochanka jednak też nie spełni oczekiwań poety. I tu właśnie zacznie się jego dramat. Jednak nie będziemy mu już współczuć. Rozbawienie ustąpi narastającej irytacji, skoro w swoim dążeniu do samookreślenia będzie posuwał się do coraz większych podłości. Po popełnieniu tej ostatniej… cóż, każdy chyba będzie usatysfakcjonowany losem, jaki swojemu bohaterowi zgotował autor.
Bezustannie będzie się Jaromil przeglądał w lustrze opinii innych ludzi. Będzie też niewolniczo uzależniony od swoich domniemań i urojeń na temat tego, co myśli o nim świat. Jego konformizm będzie totalny, choć w pewnym momencie Jaromil (niesłusznie, rzecz jasna) uzna, że znalazł swoje „ja”. Robiąc to, czego, jak mu się zdaje, inni od niego oczekują, nie osiągnie jednak samospełnienia, będzie więc żałośnie dumny z każdego przejawu własnej niezależności, najczęściej opartego na naiwnej mistyfikacji lub na nieświadomym naśladownictwie. Najwyraźniej też zbytnio weźmie sobie do serca tezę, że twórca kształtuje rzeczywistość.
Kundera wpuszca swojego bohatera w liczne pułapki dorastania, złośliwie uwypukla jego dziecinny wygląd i rozpaczliwe wyrywanie się ku dorosłości. W tym ostatnim przeszkadzać będzie Jaromilowi jego matka (a raczej: mama), której życie oparte na wielkich pomyłkach to osobna historia. Niespełniona miłość, na wpół zamierzona zdrada, utrata męża i wreszcie dzień przykrego uświadomienia bezsensu własnego życia – wszystko to będzie wstępem do życia jej syna. To po niej Jaromil odziedziczy postawę chorągiewki na wietrze, reszta kształtowania jego osobowości dokona się za sprawą przyjętych przez matkę metod wychowawczych i postępów czeskiej „rewolucji”.
Wydarzenia są opisane w trójkącie Jaromil – matka – inne kobiety. Nie ma bodaj ani jednego elementu, który nie miałby istotnego wpływu na postępowanie Jaromila. Dotyczy to także czynów Jaromila na niwie publicznej, przez co nie sposób nie zadać sobie pytania, ile zbrodni politycznych miało swoje źródła w osobistych klęskach i kompleksach ich sprawców. Ile razy fanatyzm był pochodną konformizmu, ilu komunistycznych szaleńców reprezentuje Jaromil?
Cóż jeszcze? Oczywiście mistrzowskie metafory (w tym moja ulubiona: kobieta jak akwen wodny, do którego brzegu przybija mężczyzna), po których tak łatwo jest rozpoznać twórczość Kundery i które powodują, że jego twórczość ociera się chwilami o prozę poetycką.
Pomimo braku jednego choćby zdania o charakterze dydaktycznym, książka jest pasjonującym (i bardzo życiowym) moralitetem. Pytanie – odpowiedź, dylemat – rozstrzygnięcie. Czy głupota może prowadzić do podłości? Tak! Czy spowodowana głupotą podłość zasługuje na potępienie? Tak! Czy wobec tego głupi podlec jest winien? Tak, aczkolwiek nie on jeden.
Gdzie jest tytułowe życie? Jaromil szuka odpowiedzi na to pytanie, ma wrażenie, iż nurt życia opływa go szerokim łukiem. Gdy jego rówieśnicy żenią się, on jest na etapie masturbacji. Gdy prawdziwi mężczyźni toczą śniegową kulę rewolucji, jedynym jego osiągnięciem jest donos na brata swojej dziewczyny (z którego to czynu jest nasz poeta niebywale dumny).
„Nurt życia opływa go…” – no właśnie. Jaromil, którego życiem prawie nikt się nie interesuje, jest przekonany, że prawdziwe życie musi mieć aspekt publiczny. Poeta musi być sławny, a każda jednostka musi działać w kontekście zbiorowości. Tymczasem niemożności ucieczki od publiczności i jej wdzierania się w życie prywatne boleśnie doświadczyli mimowolni uczestnicy „rewolucji”. Kundera przed tym ostrzega – w akcję nagle wplątują się postacie z niedalekiej przyszłości – co musiało brzmieć ciekawie w chwili ukazania się książki – na fali rozmaitych „izmów” (maoizmów, trockizmów), która przewaliła się przez zachodnią Europę lat 60-tych.
W powieści pojawi się jeszcze jeden element, chętnie później wykorzystywany przez Kunderę – niewiele znaczące wydarzenie uruchomi lawinę i odegra rolę zwrotnicy kierującej bohaterów na niezamierzone przez nich tory. Opowiedziane od końca spowoduje, że przetrzemy oczy ze zdumienia – więc tak naprawdę zdarzyło się coś zupełnie innego niż się wydawało? Nielekki do objęcia tok wydarzeń i intencji był w rzeczywistości jeszcze bardziej niesamowity.
Konstatacja – jedna z wielu, bo przecież w tej książce znajdziemy mnóstwo typowego dla Kundery filozofowania i dygresji wplecionych w akcję: konformista nigdy nie znajduje samospełnienia. Niejako z definicji – otoczenie, od którego jest uzależniony, jego oczekiwania i opinie stale się zmieniają.
koniec
12 lutego 2003

Komentarze

04 VI 2017   20:53:27

Jestem pod wrażeniem recenzji. Pomoże mi przy pracy zaliczeniowej. Będę cytować. Dziękuję

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

UWAGA, MILICJA!: Śledztwo w samolocie
Sebastian Chosiński

13 V 2024

Julian Siemionow był jednym z najpopularniejszych twórców literatury wojennej i sensacyjno-szpiegowskiej w Związku Radzieckim. To w jego głowie narodziła się postać legendarnego Stirlitza. Chętnie jednak sięgał on również po kostium „powieści milicyjnej”, tworząc niezwykle ciekawą postać pułkownika Władysława Kostienki. W książce „Przy Ogariowa 6” rozwiązuje on niezwykle skomplikowaną sprawę trzech tajemniczych morderstw.

więcej »

Odtrutka na szkolną traumę
Joanna Kapica-Curzytek

12 V 2024

Czy matematyka i zabawa mogą iść ze sobą w parze? „Lilavati”, zbiór klasycznych anegdot, ciekawostek i zadań, przekonuje, że tak. Warto dzięki tej publikacji odkryć, jak bardzo fascynująca jest królowa nauk.

więcej »

PRL w kryminale: Mechanizm „afery skórzanej”
Sebastian Chosiński

10 V 2024

W gazetowych „Malwersantach” kapitan Szczęsny jest jedynie postacią drugoplanową. Przed szereg wybijają się inni stróże porządku i prawa: porucznik Kręglewski i inspektor Kowalski z kontroli państwowej. Ale i tak wszystko, co w tej powieści najważniejsze, kręci się wokół postaci Jana Wilczyńskiego – urzędnika w Centrali Garbarskiej, który ma tylko jedno marzenie: by nie zabrakło mu przed kolejną wypłatą pieniędzy na życie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Listopad 2015
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Eseistyczny fresk
— Joanna Kapica-Curzytek

Z górnej półki: O czym są „Śmieszne Miłości” Milana Kundery?
— Sylwia Strupiechowska, Witold Werner

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.