Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Beth O’Leary
‹W drogę!›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułW drogę!
Tytuł oryginalnyThe Road Trip
Data wydania29 września 2021
Autor
PrzekładMaria Olejniczak-Skarsgård
Wydawca Albatros
ISBN978-83-8215-574-7
Format416s. 143×205mm
Cena38,99
Gatunekobyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Coś pozytywnego
[Beth O’Leary „W drogę!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powieść „W drogę!” opiera się na niezłym pomyśle. Za sprawą zbiegu okoliczności piątka młodych ludzi znalazła się w jednym miejscu. Wszyscy niespodziewanie dla siebie muszą zmierzyć się z przeszłością. Co czeka ich w przyszłości?

Joanna Kapica-Curzytek

Coś pozytywnego
[Beth O’Leary „W drogę!” - recenzja]

Powieść „W drogę!” opiera się na niezłym pomyśle. Za sprawą zbiegu okoliczności piątka młodych ludzi znalazła się w jednym miejscu. Wszyscy niespodziewanie dla siebie muszą zmierzyć się z przeszłością. Co czeka ich w przyszłości?

Beth O’Leary
‹W drogę!›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułW drogę!
Tytuł oryginalnyThe Road Trip
Data wydania29 września 2021
Autor
PrzekładMaria Olejniczak-Skarsgård
Wydawca Albatros
ISBN978-83-8215-574-7
Format416s. 143×205mm
Cena38,99
Gatunekobyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Dostajemy trzecią już książkę Beth O’Leary, której poprzednie: „Zamiana” oraz „Współlokatorzy” zostały u nas dobrze przyjęte i cieszą się popularnością. Tym razem autorka skłania czytelników do zastanowienia się nad tym, jak mocno na nasze życie wpływa przypadek i naprawdę intrygująco „ogrywa” ten motyw. Warto zauważyć, że nie ma tu powielania pomysłów ani schematów z poprzednich powieści, co tym bardziej czyni lekturę atrakcyjną.
Wyprawa na ślub przyjaciółki miała być dla dwóch sióstr, Addie i Deb, okazją do beztroskiej podróży, nagadania się za wszystkie czasy i umocnienia (skądinąd dobrych) siostrzanych więzi. Przed nimi kilka godzin jazdy – jest sporo czasu, by nacieszyć się wolnością! Niestety, jeszcze zanim wyjechały z miasta, zaliczają stłuczkę. W drugim samochodzie – tylko nie to! – jedzie Dylan, były chłopak Addie oraz jego dobry kumpel Marcus. To niejedyna zła wiadomość. Po pierwsze, oni wybierają się na to samo wesele. A po drugie, auto chłopaków nie nadaje się do dalszej jazdy, więc ciasny mini cooper dziewczyn musi pomieścić całą czwórkę. Szybko się orientujemy, że nawet piątkę, bowiem dodatkowym pasażerem jest jeszcze inny gość weselny, Rodney, którego nikt z nich nie zna. „Pięćset siedemdziesiąt sześć kilometrów. Minie jak z bicza strzelił”, uspokaja się Addie.
Tymczasem, jak się zapewne spodziewamy, wydarzenia rozwijają się w nieoczekiwanym dla wszystkich kierunku. Atmosfera gęstnieje już na samym początku wspólnej podróży, przez co przebycie dosłownie każdego kilometra to wielki wyczyn. Z początku nie bardzo rozumiemy, skąd bierze się to całe napięcie, można odnieść wrażenie, że autorka generuje tu konflikt dla samego konfliktu, dialogi są powierzchowną gadaniną, z której niewiele wynika. Z czasem jednak dostrzegamy, że narracja prowadzona jest tutaj konsekwentnie, zwłaszcza od momentu, gdy pojawiają się retrospekcje, które pozwalają poznać wspólną przeszłość Addie i Dylana. Oboje zabierają głos na przemian, co daje nam możliwość spojrzenia na wydarzenia z szerszej perspektywy.
Po drodze na wesele nie brakuje przygód, opisywanych przez Beth O’Leary trochę z przymrużeniem oka. Wszystkim pasażerom droga dłuży się bardzo, zwłaszcza że spadają na nich liczne plagi podróżujących drogami szybkiego ruchu – i nie są to tylko korki! Wszyscy zdecydowanie chcieliby być już na miejscu, tymczasem… trafiają zupełnie gdzieś indziej, co dodatkowo wydłuża czas podróży i komplikuje sytuację. Wspólna jazda autem to prawdziwa próba nerwów dla wszystkich, również dla panny młodej, która nie może się ich doczekać.
Krok po kroku odsłania się przed nami przeszłość Addie i Dylana. Nie chciałabym tutaj zdradzać zbyt wiele z fabuły. Z przyjemnością jednak obserwowałam podczas czytania, jak zmienia się klimat tej opowieści. Na początku mogło się wydawać, że to taka błaha historyjka o młodych ludziach, dla których największym dramatem życiowym jest ponowne spotkanie po zerwaniu prawie dwa lata temu i konieczność „zachowania twarzy”, zwłaszcza w obecności innych. „W drogę!” ewoluuje jednak w stronę dramatycznej i mocnej chwilami opowieści o istocie przyjaźni i jej granicach. Czy da się je postawić tak, by ta relacja nie była toksyczna i nie zniszczyła miłości, szczególnie gdy w tle pojawia się jeszcze uzależnienie?
Powieść rozprawia się również z bolesną kwestią wpajania poczucia winy u kobiet, które dotknęła trauma gwałtu (lub jego usiłowania, co jest równie niszczące w skutkach). Ciągle jeszcze zdarzają się sytuacje, w których trzeba dobitnie tłumaczyć, że winien jest tu sprawca, a nie ofiara, która rzekomo „sprowokowała”: uśmiechem, żartem czy zachowaniem. Co więcej, nie zawsze wierzy się tej osobie, której powinniśmy wierzyć. Podpowiadam, aby zwrócić uwagę, jak ta sprawa została zakończona – kto i w jaki sposób został za ten czyn ukarany.
„Komu w drogę, temu miłość”, zapowiada wydawca na czwartej stronie okładki. Czy wydarzy się taka, która nie będzie krzywdzić ani ranić – i będzie mieć przed sobą długą przyszłość? Powieść Beth O’Leary nie unika trudnych kwestii, ale pozostawia nas z optymistycznym poczuciem, że zbiegi okoliczności mogą wnieść do naszego życia coś pozytywnego.
koniec
20 października 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Drugie dno
— Joanna Kapica-Curzytek

Życzliwość to nie towar deficytowy
— Joanna Kapica-Curzytek

Układ dla obojga idealny
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.