Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

John Gardner
‹Grendel›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGrendel
Tytuł oryginalnyGrendel
Data wydania1998
Autor
PrzekładPiotr Siemion
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-348-2
Format120s. 125×183mm
Cena10,—
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

I niech popłynie krew
[John Gardner „Grendel” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Grendel był odmieńcem. Poza różnicami w budowie ciała, był przede wszystkim odmienny w warstwie psychicznej. Z jednej strony – mordował i pożerał wojów (uparcie nazywanych „rycerzami”), z drugiej – nie potrafił zrozumieć ich walk wewnętrznych, bezsensownej agresywności i żądzy krwi. Z jednej nieczuły na płacz zabijanych matek i dzieci, z drugiej rozdarty przez poezję i filozoficzne rozmyślania, skutek dyskusji ze smokiem.

Wojciech Gołąbowski

I niech popłynie krew
[John Gardner „Grendel” - recenzja]

Grendel był odmieńcem. Poza różnicami w budowie ciała, był przede wszystkim odmienny w warstwie psychicznej. Z jednej strony – mordował i pożerał wojów (uparcie nazywanych „rycerzami”), z drugiej – nie potrafił zrozumieć ich walk wewnętrznych, bezsensownej agresywności i żądzy krwi. Z jednej nieczuły na płacz zabijanych matek i dzieci, z drugiej rozdarty przez poezję i filozoficzne rozmyślania, skutek dyskusji ze smokiem.

John Gardner
‹Grendel›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGrendel
Tytuł oryginalnyGrendel
Data wydania1998
Autor
PrzekładPiotr Siemion
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-348-2
Format120s. 125×183mm
Cena10,—
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Midnight sun bid moors farewell, retreats from charging dusk,
Mountain echo, curfews bell, signal ending tasks
They place their faith in oaken doors, cower in candlelight
The panic seeps through bloodstained floors as Grendel stalks the night
Słowa wyśpiewane na pierwszym singlu otworzyły drogę do późniejszej kariery. Prawie 20-stominutowa suita nosi tytuł „Grendel”, a zespołem, który ją skomponował w 1981 roku był Marillion. Jak przyznał się sam ówczesny wokalista – Fish:
W tym czasie wpadła mi w ręce książka Johna Gardnera zatytułowana »Grendel«. Autor opowiadał w niej znaną legendę o bohaterskim rycerzu Beowulfie, który zgładził potwora Grendela, nękającego mieszkańców wiosek położonych wokół dworu Hrothgara. Nie była to jednak zwykła bajka, lecz poważna rozprawa o ludzkiej hipokryzji. Gardner zaatakował nietolerancję dla wszelkich odmieńców i automatyczne kojarzenie brzydoty ze złem. Przedstawił całą historię nieco inaczej, koncentrując się na postaci potwora i poddając analizie jego psychikę.
Grendel żył wraz ze swoją matką w ukryciu na bagnach i nie stanowił dla nikogo niebezpieczeństwa. Jednak kiedy rycerze dowiedzieli się o jego istnieniu, zaczęli nękać go i rozgłaszać wokół wieści o dokonanych rzekomo przez niego rzeziach. W istocie sami rabowali okoliczne osady i zabijali ich mieszkańców obwiniając za wszystko Grendela.
Nienawiść do demona rosła. Pewnej nocy rycerze zgładzili jego matkę. Wioski spotkała za to sroga zemsta. Sprowokowany i zrozpaczony potwór, wyszydzany przez ludzi za swoją brzydotę, wyruszył ze sweg olegowiska i wtedy – już naprawdę – urządził prawdziwą rzeź.1)
W tym czasie i w moje ręce wpadła książka Johna Gardnera zatytułowana „Grendel”. Napisana w 1971, wydana w ‘98, zakupiona za śmieszne pieniądze na wyprzedaży. Nie mam jednak pewności, czy chodzi o tę samą książkę – zbyt duże są rozbieżności pomiędzy jej treścią a relacją Fisha. Najistotniejszą różnicą (poza zgonem matki, o którym Garnder nie wspomina ani słowem) jest zupełnie inne spojrzenie na postać samego Grendela. Jak bowiem traktować słowa Fisha „nie stanowił dla nikogo niebezpieczeństwa” z licznymi przykładami jego „działalności”?
W tamtym okresie moje ataki nie były jeszcze systematyczne. W rzeczywistości nawet przed sobą nie chciałem się przyznać, że prowadzę wojnę. Od czasu do czasu zabijałem łazików – co, nawiasem mówąc, sprawiło mi specyficzną, okrytną przyjemność, różną od tej, jaką się odczuwa, rozłupując czaszkę krowy – ale nigdy nie atakowałem dworu.2)
Zacząłem się cofać, wciąż trzymając wrzeszczącego strażnika. […] Kiedy byłem już w bezpiecznej odległości, szyderczo uniosłem strażnika w górę. Potem uniosłem go jeszcze wyżej i spojrzałem mu w oczy. Przestał krzyczeć, a jego twarz zastygła w przerażeniu, jak gdyby domyślił się nagle, co z nim zrobię. Na oczach tłumu od niechcenia odgryzłem mu głowę, krusząc zębami jego hełm i czaszkę. Trzymałem oburącz wijące się, sliskie od posoki ciało i ssałem buchającąz szyki gęstym, gorącym gejzerem krew. […] Moje serce burzyło się jeszcze, kipiało redością jak napełniana wodą fosa.3)
Czy to jest zachowanie „nie stanowiącego dla nikogo niebezpieczeństwa”? Pomyłkę Fisha mogę spróbować wytłumaczyć kilkoma sprawami, wśród których najistotniejsze jest wymieszanie treści niniejszej książki z treścią samego staroangielskiego eposu „Beowulf”, z którego cała historia pochodzi. Niestety, nie udało mi się jeszcze dotrzeć do tego dzieła.
Mimo tego, co powyższe cytaty mogłyby zasugerować, „Grendel” Johna Gardnera nie jest horrorem. Nie jest też „zwykłym fantasy”. „»Grendel» to powieść postmodernistyczna, opowiadająca historię potwora Grendela, pokonanego przez rycerza Beowulfa, późniejszego króla Gotów.”4) Kolejna pomyłka – w książce prześladowca Grendela nie jest bowiem wymieniony z imienia… Ale w tym jednym tkwi racja: jest to powieść postmodernistyczna. I czyta się ją świetnie. Szkoda jedynie, że jest taka krótka – wydana przez Zysk i s-kę w serii Kameleon książka ma jedynie 120 stron.
Jak już to było zasygnalizowane, Grendel był odmieńcem. Poza widocznymi w cytowanych fragmentach różnicami w budowie ciała, był przede wszystkim odmienny w warstwie psychicznej. Z jednej strony – mordował i pożerał wojów (uparcie nazywanych „rycerzami”), z drugiej – nie potrafił zrozumieć ich walk wewnętrznych, bezsensownej agresywności i żądzy krwi. Z jednej nieczuły na płacz zabijanych matek i dzieci, z drugiej rozdarty przez poezję i filozoficzne rozmyślania, skutek dyskusji ze smokiem.
Niedawno na grupie Usenetowej pl.rec.fantastyka.sf-f poszukiwano literackiego opisu istoty całkowicie odmiennej od człowieka. Ecce Grendel.
So you thought that your bolts and your locks would keep me out?
You should have known better after all this time
You′re gonna pay in blood for all your vicious slander
With your ugly pale skins and your putrid blue eyes
Why should I feel pity when you kill your own and feel no shame
God′s on my side, sure as hell, I′m gonna take no blame
I′m gonna take no blame, I′m gonna take no blame
[…]
Let the blood blow…
koniec
1 czerwca 2001
1) cytat za: Piotr Kosiński, Krzysztof Dmochowski "Marillion. Grendel, Fish i Hoggy" Rock-Serwis, Kraków 1992
2) s.54
3) s. 55-56
4) ze wstępu na pierwszej stronie książki

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Jaki fajny potwór!
— Daniel Markiewicz

Autobiografia potwora
— Michał Foerster

Tegoż twórcy

Jaki fajny potwór!
— Daniel Markiewicz

Tegoż autora

Czym by tu zapełnić spiżarnię?
— Wojciech Gołąbowski

Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski

Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski

Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski

Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski

Niewykorzystany potencjał
— Wojciech Gołąbowski

Nawet jeśli nie wierzysz w duchy, one wierzą w ciebie
— Wojciech Gołąbowski

10 naj… : Wehikuły czasu
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jak pić, to w wesołym towarzystwie
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.