Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

John Gardner
‹Grendel›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGrendel
Tytuł oryginalnyGrendel
Data wydania1998
Autor
PrzekładPiotr Siemion
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-348-2
Format120s. 125×183mm
Cena10,—
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Autobiografia potwora
[John Gardner „Grendel” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Sensacja! Największy potwór staroangielskiej literatury, znany z eposu „Beowulf”, przedstawia swoją wersję wydarzeń! Szokujące wyznania bestii spisane przez Johna Gardnera w książce „Grendel”! Król Gotów zamieszany w aferę polityczną! Czy prawda istnieje? Czy Beowulf była kobietą?

Michał Foerster

Autobiografia potwora
[John Gardner „Grendel” - recenzja]

Sensacja! Największy potwór staroangielskiej literatury, znany z eposu „Beowulf”, przedstawia swoją wersję wydarzeń! Szokujące wyznania bestii spisane przez Johna Gardnera w książce „Grendel”! Król Gotów zamieszany w aferę polityczną! Czy prawda istnieje? Czy Beowulf była kobietą?

John Gardner
‹Grendel›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGrendel
Tytuł oryginalnyGrendel
Data wydania1998
Autor
PrzekładPiotr Siemion
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-348-2
Format120s. 125×183mm
Cena10,—
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Oczywiście „Grendel” to nie skandalizujące wyznania jakiejś gwiazdy z Hollywood; Gardner napisał bardzo ciekawą „autobiografię potwora” – wyznania odrzuconego przez wszystkich monstrum, które próbuje zrozumieć własne życie. Wyznania, trzeba dodać, pokrętne i przesycone duchem postmodernizmu. W stosunku do swego pierwowzoru, staroangielskiego eposu „Beowulf”, wszystko w „Grendelu” jest na opak. Powieść co prawda opiera się na średniowiecznym poemacie opisującym starcie potwora i chrześcijańskiego rycerza, ale pokazana jest w sposób niestandardowy. Po pierwsze, bohaterem i zarazem narratorem jest tytułowy Grendel, potwór straszący króla Hrothgara i jego dzielnych wojów, antagonista rycerza Beowulfa. Na dodatek potwór ów jest mocno stuknięty i zarażony skrajnym nihilizmem – w niczym nie przypomina stereotypowej bestii. Po drugie, „Grendel” to tak naprawdę przypowieść filozoficzna ubrana w kostium przygody. Tematem powieści nie jest starcie potwora z dzielnym rycerzem, ale rozważania Grendela na temat ludzi i ich kultury.
Grendel to potwór od dwunastu lat regularnie napadający dwór króla Hrothgara. Jest brzydki, potworny i dlatego wszyscy się go boją, życząc mu rychłej śmierci. Zniechęcony nieudanymi próbami nawiązania kontaktu z ludźmi, Grendel powoli wchodzi w przeznaczoną mu przez los rolę straszydła i szwarccharakteru. Powieść stanowi zapis jego monologu, w którym opowiada o swoim życiu, o ludziach, sensie życia i potyczkach z baranami.
Podstawowym problemem Grendela jest to, że nie ma z kim porozmawiać. Z tej prozaicznej trudności rodzi się prawdziwa tragedia. Pozbawiony rozmówcy potwór toczy wewnętrzny, często paranoidalny monolog, w który wplata własne wspomnienia, marzenia i lęki („Mówić, mówić, rozpinać sieć słów, blady mur snu pomiędzy mną a wszystkim, co widzę”). W którąkolwiek stronę się nie skieruje, zewsząd czeka go odrzucenie. Jego własna matka, stara smoczyca, zatraciła zdolność mowy i stoczyła się do poziomu zwykłego gada. Grendel próbuje nawiązać kontakt z ludźmi, lecz spotyka się tylko ze strachem i wrogością wobec Innego. Jedyny potencjalny rozmówca, pradawny smok kryjący się w czeluściach ziemi, okazuje się zadufanym bałwanem, sprowadzającym wszystko do gromadzenia skarbów: „Moja rada dla ciebie, porywczy przyjacielu: Znajdź sobie jakiś skarb, usiądź i pilnuj go”.
Bohater powieści Gardnera nieuchronnie popada w obłęd, nie mogąc nawiązać z nikim prawdziwych relacji. Dlatego zaczyna napadać na dwór Hrothgara, mordując przebywających w nim wojów – jest to jedyna możliwa dla niego forma spotkania z innymi. Makabryczna, trzeba przyznać. Poza wypadami Grendel często obserwuje ludzi, starając się zrozumieć ich życie i zachowanie. Jest cynicznym komentatorem wyśmiewającym ludzkie słabostki i wady, jednak spoza tej zaprawionej sarkazmem obserwacji wyziera zazdrość i pragnienie przynależenia do jakieś wspólnoty. Grendel, ze względu na niemożność nawiązania z kimkolwiek normalnych relacji, jest idealnie wyobcowany. Przypomina w tym współczesnego człowieka, zamkniętego na kontakty z innymi. Obserwowanie Hrothgara i jego poddanych jako żywo przywodzi na myśl dzisiejszą kulturę podglądania lansowaną w reality shows czy Internecie. Czy dzisiejszy człowiek karmiący się plotką, żyjący w nieustannej gorączce podgrzewanej przez media, nie przypomina potwora? Tak samo jak Grendel nie potrafi nawiązywać relacji z bliźnimi. Potrafi za to zadawać ból – ranić i zabijać.
Postać Grendela można odczytywać jako alegorię współczesnej kultury sukcesu. Powieść pokazuje kondycję każdego z nas – ile razy czujemy się wyobcowani, odrzuceni przez bliskich, głęboko zranieni? Grendel nie ma dla siebie nadziei – wie, że jest potworem i nic nie może tego zmienić. Pozostaje mu cynizm – jad, którym zatruwa swoją opowieść. Nienawidzi życia: „Jego też nienawidzę, jak nienawidzę bezmyślnych, pączkujących drzew i piskliwych ptaków”. Książka Gardnera jest bardzo smutną diagnozą. „Biedny cudak”, mówi o sobie bohater. To samo może powiedzieć każdy z nas.
Bardzo ciekawa jest także koncepcja mitu, którą znaleźć można w powieści. O ile np. dla Tolkiena mit zawiera w sobie zawsze ziarno Prawdy, jest odblaskiem bożego dzieła Stworzenia (por. np. „Mythopoeia”), Gardner idzie odmienną drogą. Mit w „Grendelu” to jawne kłamstwo, zaklinanie rzeczywistości, która jest niczym innym jak nieogarnionym chaosem. Ludzie natomiast oszukują samych siebie, opowiadając sobie niestworzone historie, w których świat jest piękniejszy, a oni sami lepsi, mądrzejsi. Nie bez kozery najbardziej denerwującym i frapującym dla Grendela człowiekiem jest Bard – ten, który potrafi zaczarowywać rzeczywistość, tak by jawiła się czym innym niż jest: „Kim był Bard? Człowiekiem, który odmieniał ludzki świat, który wyrywał przeszłość z grubymi, pokręconymi korzeniami i przeinaczał ją. Ci, którzy przecież znali prawdę, pamiętali odtąd tylko taką przeszłość, jaka była w jego pieśni”.
„Grendela” warto przeczytać choćby dla diagnozy, jaką autor stawia dzisiejszej cywilizacji. Znając „Beowulfa” czy dowolną legendę o potworze i jego zabójcy, czytelnik zdaje sobie sprawę, do jakiego końca dąży powieść: „Biedny Grendel miał wypadek – szepczę. – Was też może to spotkać”. Koniec Grendela jest jednocześnie przestrogą dla dzisiejszego świata, który oszukuje sam siebie, tonie w kłamstwie. Powieść Gardnera to zachęta do refleksji nad własnym życiem – jakie ono jest naprawdę?
koniec
19 czerwca 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Jaki fajny potwór!
— Daniel Markiewicz

I niech popłynie krew
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

Jaki fajny potwór!
— Daniel Markiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.