Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

G. W. Mackwall
‹Pomysł zachowam dla siebie›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPomysł zachowam dla siebie
Data wydania13 września 2006
Autor
Wydawca Mackwall Polska
ISBN83-924476-0-3
Format224s. 140×200mm
Cena29,50
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Noc była wilgotna
[G. W. Mackwall „Pomysł zachowam dla siebie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeśli nazwisko autora książki jest takie samo jak nazwa wydawnictwa, które ją wydało, można to uznać za pierwszy wielki znak ostrzegawczy. Zwykle bowiem własnym sumptem wydaje się pozycje, których nikt szanujący siebie i swoje pieniądze wydać nie chce. A to niestety przypadek powieści sensacyjnej „Pomysł zachowam dla siebie” niejakiego G.W. Mackwalla.

Konrad Wągrowski

Noc była wilgotna
[G. W. Mackwall „Pomysł zachowam dla siebie” - recenzja]

Jeśli nazwisko autora książki jest takie samo jak nazwa wydawnictwa, które ją wydało, można to uznać za pierwszy wielki znak ostrzegawczy. Zwykle bowiem własnym sumptem wydaje się pozycje, których nikt szanujący siebie i swoje pieniądze wydać nie chce. A to niestety przypadek powieści sensacyjnej „Pomysł zachowam dla siebie” niejakiego G.W. Mackwalla.

G. W. Mackwall
‹Pomysł zachowam dla siebie›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPomysł zachowam dla siebie
Data wydania13 września 2006
Autor
Wydawca Mackwall Polska
ISBN83-924476-0-3
Format224s. 140×200mm
Cena29,50
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
W filmie Danny’ego de Vito „Wyrzuć mamę z pociągu” symbolem pisarskiej grafomanii były słowa rozpoczynające powieść: „Noc była wilgotna”. To skojarzenie przychodzi natychmiast na myśl po lekturze pierwszych słów powieści sensacyjnej „Pomysł zachowam dla siebie”, które brzmią: „Letnie wieczory w Paryżu bywają na ogół upalne”…
Książka autora ukrywającego się pod pseudonimem G.W. Mackwall grafomanią może nie jest, ale jest na tyle zła, że obcowanie z nią męczy, choć nie aż tak zła, by móc mieć z lektury perwersyjną przyjemność (jak to miało miejsce niegdyś w przypadku nieocenionych powieści Stanisława Krajskiego z cyklu „Narodziny Metanoi”). Trudno nie mieć uprzedzeń do książek, które wydaje ich autor własnym sumptem. Zwykle oznacza to, że żaden wydawca nie chciał zaryzykować, ale autor ma wybujałe ego, sądząc, że mylą się właśnie ci, którzy nie poznali się na jego twórczości. Wiele objawów potwierdza niestety taką diagnozę.
Pretensjonalny pseudonim, pretensjonalny tytuł, pretensjonalny wstęp z zamachami na Kennedy’ego i śmiercią lady Di, wreszcie wrzucane w treść przerażająco pretensjonalne fragmenty, w których narrator zwraca się bezpośrednio do czytelnika, świadczą o dobrym samopoczuciu autora, ale też o jego słabym warsztacie. Książka dramatycznie potrzebuje redaktora wyrzucającego połowę zupełnie zbędnych ustępów, w których autor stara się olśnić czytelnika swą wiedzą. Obawiam się jednak, że żaden redaktor nic nie poradziłby na fatalnie napisane dialogi, w których wszyscy bohaterowie mówią w dokładnie taki sam sposób, sztywny i nadęty. Gdybyż to wszystko mogła choć zrównoważyć oryginalna fabuła – ale tu nie wykraczamy poza schematy zaczerpnięte z „Dnia Szakala” (tyle że w książce tematem jest zamach na polskiego prezydenta), a końcówka pozostawia czytelnika z pytaniem „ale o co właściwie chodziło?”. Najwyraźniej niestety autor naprawdę pomysł zachował dla siebie…
Zaskakują w tym wszystkim jedynie blurby na tylnej okładce podpisane przez dość znane osoby (w tym przez Marka Niedźwieckiego i Justynę Steczkowską). Mackwall to jakiś kolega, któremu należy wyświadczyć przysługę, książkę czytali nieuważnie czy naprawdę wierzą, że to świetna literatura sensacyjna? Trudno zgadnąć.
W ostatnich tygodniach na księgarskich półkach pojawiła się kolejna powieść G.W. Mackwalla „Zgadnij!”. Zaprawdę powiadam wam, nie muszę jej czytać, aby móc was ostrzec przed wydawaniem na nią pieniędzy.
koniec
5 listopada 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.