Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kai Meyer
‹Tajemnicze katakumby›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTajemnicze katakumby
Tytuł oryginalnyDie Katakomben des Damiano
Data wydania21 sierpnia 2006
Autor
PrzekładRoman Niedballa
Wydawca Videograf
CyklSiedem Pieczęci
ISBN978-83-7183-405-9
Format152s. 125×195mm; oprawa twarda
Cena19,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Mała Esensja: Modelki na wybiegu
[Kai Meyer „Tajemnicze katakumby” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Cóż może być groźnego w modelkach na wybiegu? Ano jeśli wybieg nie jest odgrodzony kratami, a modelki pozowały niegdyś rzeźbiarzowi kamiennych rzygaczy… W „Tajemniczych katakumbach”, trzecim tomie cyklu „Siedem Pieczęci”, Kai Meyer serwuje młodemu czytelnikowi bzdurę za bzdurą – wszystko z powodu chęci urealnienia nielogicznych pomysłów.

Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Modelki na wybiegu
[Kai Meyer „Tajemnicze katakumby” - recenzja]

Cóż może być groźnego w modelkach na wybiegu? Ano jeśli wybieg nie jest odgrodzony kratami, a modelki pozowały niegdyś rzeźbiarzowi kamiennych rzygaczy… W „Tajemniczych katakumbach”, trzecim tomie cyklu „Siedem Pieczęci”, Kai Meyer serwuje młodemu czytelnikowi bzdurę za bzdurą – wszystko z powodu chęci urealnienia nielogicznych pomysłów.

Kai Meyer
‹Tajemnicze katakumby›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTajemnicze katakumby
Tytuł oryginalnyDie Katakomben des Damiano
Data wydania21 sierpnia 2006
Autor
PrzekładRoman Niedballa
Wydawca Videograf
CyklSiedem Pieczęci
ISBN978-83-7183-405-9
Format152s. 125×195mm; oprawa twarda
Cena19,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
W niniejszej części cyklu na scenę wkracza ojciec Kiry, profesor Rabenson, co pozwala bohaterom – czwórce młodych przyjaciół – wyrwać się z rodzinnego Giebelstein w malownicze rejony Toskanii. Zamiast jednak leniuchować i korzystać z urokliwych spacerów, młodzież bada tajemnice starego, zapuszczonego klasztoru w San Cosimo. Klasztoru, w którym przed wieloma laty mnich Damiano rzeźbił niesamowicie realistyczne kamienne rzygacze (czyli ozdobne końcówki rynien dachowych), mające powodzenie w całej ówczesnej Europie. Jak się okazuje, realizm pochodził stąd, że artyście „pozowały” żywe gargulce… Magiczne pieczęcie na rękach dzieci znów świecą, a więzione przez lata zło chce wyrwać się na wolność.
Już z tym zapuszczeniem coś jest nie tak. Pomijając powody, dla których klasztor jest niezamieszkały, autor pisze, że Uniwersytet we Florencji, w trosce o zapobieżenie dalszej dewastacji, ogrodził teren płotem pod wysokim napięciem, wstawiając weń bramę otwieraną pilotem. Jednocześnie przebywający w środku naukowcy, nie wiedzieć czemu, muszą mieć własny generator prądu, dostarczający energię do ogrzewania i do komputera… Oczywiście wszystko to ma jedno uzasadnienie: potrzebę chwili. Ogrodzenie pod napięciem staje się nieodzowne dla fabuły. Generator też. Brama na pilota też. A że całość kupy się nie trzyma? Cóż, „to dla młodzieży”… (Inne wyjaśnienie podsuwa niemiecka Wikipedia – na rok oryginalnego wydania „Tajemniczych katakumb”, czyli 1999, datuje się także 7 innych tytułów sygnowanych nazwiskiem tego autora.)
Wróćmy jednak do fabuły, w której poznajemy profesora Rabensona. Jak na naukowca przystało, jest nieco roztrzepany (zdarza mu się zapomnieć, że Kira jest jego córką). Nosi „potężną brodę” (której, nie wiedzieć czemu, brak na precyzyjnych zawsze ilustracjach) oraz kapelusz na głowie (jak sam mówi, „długo przed Indianą Jonesem”). Nie pomoże on jednak zbytnio młodym bohaterom w rozgrywce z kolejnymi przejawami zła, bo już na samym początku powieści zostaje kontuzjowany. W sumie jest więc tylko pretekstem do przeniesienia fabuły poza rodzinne miasteczko.
Otrzymujemy też kilka dodatkowych informacji, luźniej związanych z akcją bieżącego tomu, ale wzbogacających wątki ciągnące się przez cały cykl. Chryzek po otrzymaniu Pieczęci także (podobnie jak pozostali bohaterowie) nieco się zmienił, jego palce stały się zręczniejsze, bez problemu potrafi wykonywać teraz sztuczki iluzjonistyczne. Nawiasem mówiąc, nazywa się Chryzostom Guldenmund, co znaczy Złotousty Złotousty (tłumacząc z greki i niemieckiego). Dowiadujemy się też, że matka Kiry nosiła znaki do śmierci, ale nijak nie wiemy, skąd to niby wiadomo. Do tego dochodzi jeszcze jeden absurdalny (jak sądzę) pomysł związany z budową średniowiecznych katedr – którego jednak nie opiszę z uwagi na możliwość zdradzenia fabuły – oraz słabość pomysłu na rozwiązanie problemu i nielogiczność końcówki akcji.
Trzeci tom cyklu „Siedem Pieczęci” mimo licznych dziur fabularnych jest przyzwoitym czytadłem dla młodzieży. Nie jest niczym więcej, ale i niczym mniej niż kolejnym tomem cyklu, słabszym od poprzedniego. Dobrym podsumowaniem fabuły staje się zaś cytat ze strony 109: „Niektóre cuda trzeba przyjmować takimi, jakimi są”.
koniec
18 marca 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.