Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kai Meyer
‹Noc żywych straszydeł›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNoc żywych straszydeł
Tytuł oryginalnyDie Nacht der lebenden Scheuchen
Data wydania6 kwietnia 2007
Autor
PrzekładRoman Niedballa
Wydawca Videograf
CyklSiedem Pieczęci
ISBN978-83-7183-432-5
Format160s. 125×195mm; oprawa twarda
Cena19,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Mała Esensja: Oblężenie, którego nikt nie widział
[Kai Meyer „Noc żywych straszydeł” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W „Nocy żywych straszydeł”, szóstej części cyklu „Siedem Pieczęci” wracamy do miasteczka Giebelstein, któremu przychodzi przeżywać oblężenie… tajemniczo-magicznie ożywionych strachów na wróble. Byłoby strasznie, gdyby nie za daleko idące autorskie uproszczenia, zmieniające grozę w bzdurę.

Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Oblężenie, którego nikt nie widział
[Kai Meyer „Noc żywych straszydeł” - recenzja]

W „Nocy żywych straszydeł”, szóstej części cyklu „Siedem Pieczęci” wracamy do miasteczka Giebelstein, któremu przychodzi przeżywać oblężenie… tajemniczo-magicznie ożywionych strachów na wróble. Byłoby strasznie, gdyby nie za daleko idące autorskie uproszczenia, zmieniające grozę w bzdurę.

Kai Meyer
‹Noc żywych straszydeł›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNoc żywych straszydeł
Tytuł oryginalnyDie Nacht der lebenden Scheuchen
Data wydania6 kwietnia 2007
Autor
PrzekładRoman Niedballa
Wydawca Videograf
CyklSiedem Pieczęci
ISBN978-83-7183-432-5
Format160s. 125×195mm; oprawa twarda
Cena19,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zaczyna się od śmierci. Właściwie od kłótni młodych przyjaciół, ale to tylko nieistotne wprowadzenie do książki. No więc zaczyna się od śmierci… owcy. Stary pasterz, znany ze skłonności do kieliszka, pędząc na policję, wyjawia spotkanej po drodze młodzieży straszną rzecz: jego ukochana Henrietta została zamordowana przez tkwiącego w niej stracha na wróble. Przerażony pasterz gna dalej, a przyjaciele ruszają sprawdzić te rewelacje. Istotnie, owieczka leży zakrwawiona, zakłuta. Ale stracha nie ma. Nie ma? Ależ jest, tyle że stoi nieco dalej… Na nasypie, między szynami nieczynnego toru kolejowego. A pod jego kapeluszem, schowana w worku, tkwi nabita na pal goła ludzka czaszka z wbitym gwoździem… Magiczne tatuaże na przedramionach Kiry, Lizy, Nilsa i Chryzka znów się pojawiają.
Wkrótce strachów jest coraz więcej, zaczynają otaczać miasteczko, czasem wręcz uniemożliwiając młodzieży bezpieczne (lepiej straszydeł nie dotykać!) przemieszczanie się po okolicy. Jak strachy się poruszają? Autor sprytnie wymigał się od odpowiedzi na to pytanie. Póki bowiem dzieci obserwują stracha, ten tkwi nieruchomo. Wystarczy jednak zamknąć na chwilę oczy lub się odwrócić, by jednonogi znalazł się w innym miejscu, zazwyczaj – bliżej. A nie jest przecież możliwe jednoczesne obserwowanie wszystkich kierunków… Nawet we czwórkę.
I tutaj pojawiają się największe błędy powieści, wynikające z uproszczenia. Zawężając akcję do czwórki przyjaciół, ciotki Kiry, starego archiwisty i kilku jeszcze osób, wylano dziecko z kąpielą. Czy jest bowiem realne, by owego przerażającego fenomenu nie zauważył NIKT więcej z całego miasteczka? Wszak mowa o całej armii (fakt, że póki co schowanej za wzgórzami) nadciągającej do miejskich murów! Tłumie, który błyskawicznie potrafił pojawić się także z innej strony – głęboko w lesie! A jednocześnie – co jest drugim fatalnym uproszczeniem – nie potrafił równie błyskawicznie dotrzeć do miasta, do celu, którym oczywiście były pieczęcie na przedramionach młodych pogromców czarownic, przyciągające zło jak magnes.
Na minus można zaliczyć także banalne rozwiązanie problemu – choć „nareszcie” okazuje się, że dzieci nie są same w stanie zwalczyć sił zła; potrzebna im pomoc dorosłych, zarówno w postaci wiedzy (stary archiwista), jak i „dodatkowych rąk do pracy” (tu nic więcej nie zdradzę). Na plus z kolei zaliczam sięgającą kilkuset lat wstecz intrygę za nim stojącą, która jednak mogła zostać rozszerzona, ba!, mogłaby stanowić oś samodzielnej, porządniejszej książki. Całość, czyli szósty tom cyklu, uznaję jednak za słaby – trzeba założyć klapki na oczy, by nie widzieć niektórych bzdur.
koniec
13 lipca 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.