Klasyka kina radzieckiego: Samatow i pieriestrojka [„Kodeks milczenia 2: Ślad czarnej ryby” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Podpułkownik dżyzackiej milicji Tura Samatow to prawdziwy uzbecki szeryf. Nie licząc się z konsekwencjami, doprowadza do rozbicia mafii handlującej narkotykami, za co trafia do więzienia. Wychodzi na wolność dopiero po sześciu latach, kiedy w Związku Radzieckim zaczyna rozkręcać się pieriestrojka. Nowy przydział dostaje w Kazachstanie – jako naczelnik milicji wodnej w miasteczku nad Morzem Kaspijskim. O tym, co tam go spotyka opowiada druga odsłona „Kodeksu milczenia” Zinowija Rojzmana.
Klasyka kina radzieckiego: Samatow i pieriestrojka [„Kodeks milczenia 2: Ślad czarnej ryby” - recenzja]Podpułkownik dżyzackiej milicji Tura Samatow to prawdziwy uzbecki szeryf. Nie licząc się z konsekwencjami, doprowadza do rozbicia mafii handlującej narkotykami, za co trafia do więzienia. Wychodzi na wolność dopiero po sześciu latach, kiedy w Związku Radzieckim zaczyna rozkręcać się pieriestrojka. Nowy przydział dostaje w Kazachstanie – jako naczelnik milicji wodnej w miasteczku nad Morzem Kaspijskim. O tym, co tam go spotyka opowiada druga odsłona „Kodeksu milczenia” Zinowija Rojzmana.
‹Kodeks milczenia 2: Ślad czarnej ryby›EKSTRAKT: | 70% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | Kodeks milczenia 2: Ślad czarnej ryby | Tytuł oryginalny | Кодекс молчания 2: След чёрной рыбы | Reżyseria | Zinowij Rojzman | Zdjęcia | Leonid Trawicki | Scenariusz | Gieorgij Wajner, Leonid Słowin, Zinowij Rojzman | Obsada | Murad Radżabow, Jelena Borzowa, Aleksandr Fatiuszyn, Boris Chimiczow, Żan Bajżanbajew, Rasim Bałajew, Wiktor Pawłow, Doschan Żołżaksynow, Aleksandr Gołoborodko, Tułkun Tadżyjew, Rustam Sagdułłajew, Karim Mirchadijew, Rano Kubajewa, Bachtijor Ichtijarow, Lewan Mschiladze, Lew Lemke, Nurbej Kamkija, Gulnara Dusmatowa, Igor Kłass, Aleksandr Arżyłowski | Muzyka | Jewgienij Szyriajew | Rok produkcji | 1993 | Kraj produkcji | Rosja, Uzbekistan | Liczba odcinków | 5 | Czas trwania odcinka | 63-77 min | Gatunek | kryminał, sensacja | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Reżyser i scenarzysta Zinowij Aleksandrowicz Rojzman (1941-2022) zapisał się trwale w historii kinematografii radzieckiej, uzbeckiej i rosyjskiej. Spod jego ręki w latach 80. ubiegłego wieku wyszły przecież tak udane filmy i miniseriale historyczno-rewolucyjne, jak „ Spotkanie wśród wysokich śniegów” (1981), „ Hasło: Hotel «Regina»” (1983) czy „ Upoważniony przez rewolucję” (1987), jak również cieszący się największą popularnością sensacyjno-kryminalny „ Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca” (1989), za którego fabułę odpowiadali dwaj specjaliści od radzieckich „powieści milicyjnych” – Gieorgij Aleksandrowicz Wajner (1938-2009) i Leonid Siemionowicz Słowin (1930-2013). Ten drugi, zanim został poczytnym pisarzem i scenarzystą, dosłużył się stopnia majora milicji (wyżej awansować nie mógł z powodu swojego pochodzenia żydowskiego). Publikowane przez nich powieści, nawet jeżeli były naznaczone brzemieniem propagandy, to jednak przede wszystkim zachwycały czytelników wartką akcją i właściwym oddaniem realiów sowieckiego półświatka. Zrealizowana w końcu lat 80. w Uzbekistanie pierwsza, jak się później okazało, część „Kodeksu milczenia” okazała się wielkim hitem – zarówno w wersji kinowej, jak i telewizyjnej. Kwestią czasu pozostawało więc powstanie jej kontynuacji. Tyle że w tym czasie świat zmienił się diametralnie: upadł Związek Radziecki, a Zinowij Rojzman przeniósł się z Taszkientu do Moskwy, gdzie zresztą mieszkał do końca życia. Druga część tej historii została nakręcona w 1993 roku, formalnie zatem nie powinna zostać zaliczona do „Klasyki Kina Radzieckiego”. A jednak… Czynię tak z kilku powodów. Po pierwsze: akcja filmu rozgrywa się w czasach, kiedy ZSRR jeszcze istnieje. Po drugie: od strony fabularnej i technicznej w zasadzie nie różni go nic od poprzednika. Po trzecie: „Ślad czarnej ryby” (taki podtytuł nadano wersji telewizyjnej obrazu) jest domknięciem tamtej historii i wiele opowiada o tym, czym był Kraj Rad w swojej epoce schyłkowej, kiedy zapanowała w nim pieriestrojka. Dzieło Rojzmana najpierw trafiło w 1993 roku do kin pod postacią dwuczęściowego obrazu trwającego niemal trzy godziny (i nosiło tytuł „Kodeks milczenia 2”); rok później natomiast – pomiędzy 2 a 5 sierpnia – w moskiewskim kanale Ostankino miała miejsce premiera pięcioodcinkowego serialu, którego łączny czas trwania wyniósł pięć i pół godziny (w tym przypadku posłużono się szyldem „Ślad czarnej ryby”). Główną postacią dramatu ponownie jest podpułkownik milicji Tura Samatow (w tej roli niezawodny Murad Radżabow). Straciliśmy go z oczu, gdy po rozprawieniu się z mafią w rodzinnym Dżyzaku trafił do więzienia. Wysoko postawieni funkcjonariusze milicji, KGB i prokuratury nie mogli pozwolić na to, by ktoś, kto popsuł im świetnie prosperujący interes (przypomnę: chodziło o dochodowy handel narkotykami), chodził wolny. Samatow pewnie i tak powinien być zadowolony z faktu, że dostał karę wieloletniej odsiadki, a nie kulkę w łeb. Mija jednak sześć lat. W drugim roku rządów Michaiła Gorbaczowa jako sekretarza generalnego KC KPZR ktoś postanawia przyjrzeć się sprawie Samatowa; rewizja wyroku sprawia, że wychodzi na wolność. Koledzy z milicji (ma jeszcze takich) czekają na niego pod bramą Butyrek, wręczają nowe cywilne ciuchy i wiozą na lotnisko, skąd odlatuje do Taszkientu. Odzyskał wolność, ale dla kogo ma żyć. Sześć lat temu bandyci, przeciwko którym wystąpił, zabili jego żonę i syna. Nie ma już nikogo bliskiego. Kiedy więc pojawia się propozycja, aby objął stanowisko naczelnika milicji wodnej w miasteczku nad brzegiem Morza Kaspijskiego, co wiąże się z przeprowadzką do sąsiedniego Kazachstanu, nie odmawia. Mimo że okolica znana jest z szerzącej się przestępczości i zwykłego bandytyzmu. O czym przekonuje widza już niezwykle dramatyczna pierwsza scena pierwszego odcinka. Pod osłoną nocy ktoś zakrada się do siedziby przedsiębiorstwa rybackiego i podpala je, najprawdopodobniej chcąc w ten sposób zatrzeć ślady przestępczej działalności. Jak się później okazuje, straż pożarna znajduje w zgliszczach ciało człowieka – to inspektor do spraw rybołówstwa Satar Abbasow, który od dawna tropił kłusowników i chciał dociec, kto z władz kryje ich niecny proceder. Na miejscu zdarzenia zjawiają się również funkcjonariusze milicji, między innymi pułkownik Agajew (w tej roli Azer Rasim Bałajew), szef obwodowego KGB i jego przełożony generał Nikołaj Amirow (wciela się w niego Aleksandr Gołoborodko, etatowy odtwórca postaci marszałka Konstantego Rokossowskiego w filmach radzieckich kręconych w latach 80.). Na pytanie generała, kto mógłby poprowadzić dochodzenie w tej sprawie, pada odpowiedź pułkownika – że Tura Samatow. To profesjonalista, na dodatek właśnie opuścił więzienie. Wiemy więc już, skąd ten przydział do Kazachstanu. Sprawa początkowo wydaje się prosta. Zwłaszcza że jeszcze przed świtem złapany zostaje podpalacz, którym okazuje się Umar Kulijew (uzbecki aktor Karim Mirchadijew). Na dodatek przyznaje się on do popełnionego przestępstwa. Wkrótce też staje przed sądem i słyszy srogi wyrok. Są jednak w miasteczku tacy, którzy powątpiewają w jego winę. Od pierwszych dni Tura Samatow ma wrażenie, że co najmniej dwie osoby szukają sposobności ku temu, aby porozmawiać z nim na osobności. Później dowiaduje się, że jedną z nich był kolega Abbasowa z pracy, inspektor Siergiej Puchow (Aleksandr Arżyłowski), drugą – żona Umara, Wiera (dzisiaj ceniona uzbecka aktorka i reżyserka Rano Kubajewa). Do ich spotkania jednak nie dochodzi, co będzie miało w dalszej części tragiczne konsekwencje. Czego się boją? Dlaczego nie przychodzą wprost do nowego naczelnika? Czemu nie ufają władzy? To w dużej mierze wyjaśnia kolejna scena filmu, w której Zinowij Rojzman pokazuje, na czym polega bandycki proceder. Gdy z morza docierają do brzegu łodzie kłusowników z upolowanymi jesiotrami, czekają już na nich liczni odbiorcy towaru: wszystko dzieje się w ciągu dnia, nikt się nie kryje, ładują ryby do bagażników i odjeżdżają. W pewnym momencie pojawia się nawet gazik milicyjny, z którego wysiada funkcjonariusz Mirisz (w tej roli pochodzący z Moskwy Gruzin Lewan Mschiladze), który, jak się okazuje, jest w świetnej komitywie z organizatorem procederu Sadykiem Bałargimowem (gra go Kazach Doschan Żołżaksynow – patrz: „ Pościg w stepie”, „ Łaciaty pies biegnący brzegiem morza”). I nic w tym dziwnego: Mirisz jest synem Sadyka. A wśród odbiorców ryb i czarnego kawioru są najbardziej ustosunkowani ludzie w całym obwodzie. Kto więc znajdzie w sobie odwagę, by sprzeciwić się bandytom? Skończy wtedy jak Abbasow bądź… jeszcze w pierwszym odcinku padają dwa kolejne trupy. I wtedy podpułkownik Samatow zdaje sobie sprawę, iż pobyt w nadmorskim miasteczku wcale nie będzie należał do przyjemnych. W części otwierającej serial scenarzyści wprowadzają na scenę jeszcze innych bohaterów, którzy będą przewijać się w następnych odcinkach: lekarkę sądową Annę Muradową (znana z „ Wezwij mnie w świetlistą dal” Jelena Borzowa), prokuratora obwodowego Dowidienkę (Boris Chimiczow – vide „ Szkarłatne maki Issyk-Kulu” i „ Szli żołnierze”), naczelnika inspekcji rybnej Szawkata Kadyrowa (Uzbek Tułkun Tadżyjew, znany z easternu „ W czarnych piaskach”) czy kierownik miejscowego przedsiębiorstwa Wahidow (Bachtijor Ichtijarow, wcześniej pojawiający się między innymi w „ Siódmej kuli” oraz „ Gorącym lecie w Kabulu”). Ciekawostką może być natomiast fakt, że chociaż akcja filmu rozgrywa się nad brzegiem Morza Kaspijskiego, zdjęcia kręcono nad zupełnie innym akwenem – Morzem Czarnym, a pokazane w nim kazachskie miasteczka to w rzeczywistości… Jałta i Kercz.
|