WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Przegląd prasy: Styczeń-luty 2003Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł Nurzyński
Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł NurzyńskiPrzegląd prasy: Styczeń-luty 2003Marcin Herman Skromny jubileusz Jubileuszowy, trzydziesty numer „Świata Komiksu” prezentuje się nad wyraz skromnie. Pismo posiada zaledwie 36 stron (z czego aż cztery są prezentacją oferty wydawniczej), co nie jest wynikiem imponującym zważywszy na to, do czego zdążył nas wcześniej przyzwyczaić wydawca. Z komiksów warto przeczytać „Ostateczne negocjacje” Enki Bilala z cyklu „Wspomnienia z kosmosu”, gdyż z pewnością nieprędko ujrzymy ten komiks w wersji albumowej. Ciekawy jest również dwustronicowy żart Ziuta „Księżniczka i jej rycerz”. W numerze znajdziemy także komiksy nagrodzone w konkursie „Świata Komiksu” i Tenbitu oraz „Święto zmarłych” Gazzottiego, Meyera i Velhmana. W publicystyce głównie artykuły na temat najnowszych lub zapowiadanych komiksów Egmontu: „Vlad”, „Apokalipsomania”, „Technokapłani” i „Kukabura” (wszystkie pióra niezawodnego Wojtka Birka). Do tego nowe serie Klubu Mangi, recenzje, wieści ze świata komiksu oraz trochę wiadomości z naszego komiksowego podwórka. Prawdopodobnie to żelazne prawa rynku powodują, że „Świat Komiksu” jaki pamiętamy odchodzi w przeszłość. Możliwe, że misja, jaką pismo pełniło jeszcze dwa lata temu, wyczerpała się. Pomimo atrakcyjnego (jak na polskie czasopismo komiksowe) cyklu wydawniczego i tak upragnionego przez czytelników koloru, „Świat Komiksu” w obecnej formie nie oferuje nic wyjątkowego. Marcin Herman Wraca Swoboda Piętnasty numer „Produktu” objawia się z dobrej strony -krzepnięciem koncepcji magazynu. Czytelny podział treści – komiksy, publicystyka, Strefa Kwasu – znacznie ułatwia i uprzyjemnia czytanie. Również w miarę stałe grono autorów powoduje, że wiemy, czego możemy oczekiwać. W komiksie z pewnością warty odnotowania jest powrót na łamy magazynu „Osiedla Swoboda” i przygód Zdzicha i Wujasa. Ciekawie prezentują się trzy strony komiksów KRLa. Koniecznie należy przeczytać zakończenie historii „Gudrun”. Można również zajrzeć do „Czasu ludzi cienia” (pomysł na komiks wyraźnie kończy się, ale pooglądać przyjemnie) i „Shineara”. „Jeż Jerzy” i „Josephine” w normie. W publicystyce warto przeczytać artykuły Krzysztofa Mirowskiego (na temat najlepszych 20 komiksów 2002 roku oraz zinów) i Łukasza Chmielewskiego (szczególnie o ostatnich latach Marvela i Neilu Gaimanie, z cyklu „12 gniewnych ludzi”). W Strefie Kwasu „Wilq”, „Człowiek Paroovka” i „Phantasmata”. Jak to kiedyś powiedział Śledziu, „Produkt” jest i ma się dobrze. Trudno uwierzyć w zapowiedzi, że oto będzie pojawiał się z kioskach co miesiąc. Poczekamy, zobaczymy. Paweł Nurzyński Czas pokaże W drugim numerze magazynu „Mix Komiks”, oprócz kontynuacji rozpoczętych serii możemy przeczytać premierowe przygody „Ligii Sprawiedliwych” – komiksowej adaptacji ciekawej kreskówki, którą można również oglądać w polskiej telewizji. Niestety, rodzimy „Zefir” dostaje tylko jedną planszę. Redakcja ogłosiła ankietę, w której czytelnicy mają zdecydować czy komiks będzie się dalej ukazywał. Irytuje nieco układ treści w magazynie: kilkustronicowa historyjka, reklama, znów kilka stron komiksu. Dużo i szybko. Tylko czy młody czytelnik będzie miał cierpliwość, by po miesięcznej przerwie kupić kolejny numer i poznać zakończenie rozpoczętych wcześniej historii? Numer uzupełniają nachalne reklamy, rebusy, krótkie recenzje gier komputerowych. Aby dodatkowo uatrakcyjnić formę pisma, redakcja wymyśliła specjalny „szyfromix”. Są to znaki powszechnie stosowane na internetowych czatach, które jednak nie sprawdzają się na papierze. Możliwe, że trafia to do młodszych czytelników, wychowanych w kulturze obrazu. Mix Komiks to odrodzona „Zona Fox Kids”. Pomysł, aby pokazywać komiksy oparte na motywach popularnych kreskówek, jest bardzo dobry. W Polsce brakuje komiksu dla dzieci, które już wyrosły z „Kaczora Donalda”, ale nie dorosły jeszcze do „Thorgala”. Czy się przyjmie, czas pokaże. Artur Długosz Lanfeust ma 50 lat W styczniu ukazał się 50. numer francuskojęzycznego pisma komiksowego „Lanfeust Mag”, będącego miesięcznikiem wydawnictwa Solei. To jeden z ważniejszych obecnie graczy na rynku komiksu francuskojęzycznego, głównie za sprawą rewelacyjnie przyjętych cykli ze świata Troy. Niebagatelne znaczenie odgrywa tu również konsekwentna i przemyślana strategia wydawcy. „Lanfeust Mag” od paru miesięcy dostępny jest w Polsce w sieciach In-medio oraz Empik. Jubileuszowy numer zdobi rysunek pięćdziesięcioletniego Lanfeusta, jednak bródka, zmarszczki i przyprószone siwizną boczki nie oszukają fanów tego sztandarowego bohatera wydawnictwa. Z atrakcji specjalnych przygotowano cztery plakaty ze starszymi i wprowadzanymi właśnie seriami oraz fotostory przedstawiające chyba całą redakcję. To oczywiście na dodatkowych stronach, bo pozostałe wypełniono jak zwykle nowinkami, shortami i prezentacjami komiksów z aktualnej oferty wydawnictwa. Na uwagę zasługują plansze „La citadelle Oslanne” z cyklu „Les brumes d′Asceltis”, „Le chant de la mer” z cyklu „Akameshi”, „Au-dela des mers seches” z cyklu „Aberzen” oraz „Ala cicatrice verte” z cyklu „Les forets d′Opale”. Zapoznanie się z zawartością numeru daje dobre pojęcie o zróżnicowanej ofercie wydawnictwa, usiłującego trafić głównie do miłośników komiksu rozrywkowego. Lektura pisma daje także wgląd w komiksową sytuację Francji, która jest jak najbardziej do pozazdroszczenia. Niemniej jego rolą jest przede wszystkim przedstawianie katalogu wydawnictwa. Prezentowanie fragmentów mających się ukazać albumów daje potencjalnemu nabywcy najlepsze pojęcie o tym, czy dana seria go zainteresuje. Podobną drogą próbował podążać niegdyś nasz „Świat Komiksu”, wiadomo jednak, z jakim skutkiem… O ile dla Francuza nabycie wydania albumowego komiksu, który już zna, jest rzeczą oczywistą, o tyle dla Polaka wydaje się to być to marnowaniem pieniędzy. |
Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.
więcej »Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Produkt idealny?
— Daniel Gizicki
Sierpień 2003
— Artur Długosz
Kwiecień 2003
— Paweł Nurzyński
Marzec 2003
— Marcin Herman, Paweł Nurzyński
Nie tylko underground #6
— Marcin Herman
Zasłużyć na pamięć
— Artur Długosz
Tylko we dwoje
— Artur Długosz
Dokąd jedzie ten tramwaj?
— Artur Długosz
Kroki w Nieznane: Mój wehikuł czasu
— Artur Długosz
A na imię ma Josephine
— Artur Długosz
Cicho sza
— Artur Długosz
Przyszłość Thorgala i prawo skali
— Marcin Herman
Komiksy z przemytu: Niepozornie prosta historia
— Artur Długosz
Jubileusz: „Fraletz” vs. „Valzeta”
— Artur Długosz, Konrad Wągrowski