Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Terminator: I’ll be back

Esensja.pl
Esensja.pl
Artur Długosz
1 2 »
Amerykanie, jak przystało na zaradny i przedsiębiorczy naród, poza trzema częściami filmowych perypetii prób zgładzenia Johna Connora, wyprodukowali też kilka, lepszych i gorszych, serii komiksów, rozwijających oryginalny pomysł „Terminatora”.

Artur Długosz

Terminator: I’ll be back

Amerykanie, jak przystało na zaradny i przedsiębiorczy naród, poza trzema częściami filmowych perypetii prób zgładzenia Johna Connora, wyprodukowali też kilka, lepszych i gorszych, serii komiksów, rozwijających oryginalny pomysł „Terminatora”.
'Eyes of the Rise'
'Eyes of the Rise'
Ikona popkultury, jaką stał się elektroniczny morderca i cała sceneria filmowych pierwowzorów aż prosiły się o przeniesienie w świat komiksowych bohaterów. Dało to fanom filmu możliwość ponownego zanurzenia się mroczną rzeczywistość przyszłości, gdzie dowodzona przez SkyNet sztuczna inteligencja eksterminuje resztki ocalałej z atomowej wojny ludzkości. Jak należało przypuszczać, tematyka komiksów niekoniecznie trzyma się kanonu filmu, gdzie zawsze chodzi o kolejną próbę zapobiegnięcia narodzinom Johna Connora – przywódcy ludzi w przyszłej walce z maszynami. Komiksy z definicji pozwalają dopowiadać historię, wyjaśniać to, co w filmach nie zostało powiedziane. Tak właśnie jest z seriami „Terminator”.
'Robocop versus The Terminator'
'Robocop versus The Terminator'
Różne były losy licencji na komiksowe rozwinięcia poszczególnych części filmu. W przypadku jego pierwszej części licencję posiadały dwa wydawnictwa: Now Comics, a następnie Dark Horse Comics. Komiksy obu wydawnictw, ukazujące się w latach 1998-2000, zasadniczo trzymają się tego, co zostało przedstawione w pierwszym filmie, nie wykorzystując w jawny sposób wątków, które pojawiły się w „Dniu Sądu”. Prawa do komiksowej adaptacji drugiej części „Terminatora” zakupiło wydawnictwo Marvel. Najnowsza część filmu – „Bunt maszyn” – jest za to rozwijana przez wydawnictwo Beckett Comics, części Becket Publishers, znanego w Stanach Zjednoczonych z wydawania magazynów dla kolekcjonerów („Dragon Ball Z Collector”, „Beckett Pokemon & Anime Collector”, etc.). Oddzielną kategorię stanowią komiksy wydane przez Malibu Comics: dwie serie, które powstawały w oparciu o jedną z książek rozwijających drugą część filmu.
Elektroniczny morderca
'The Terminator'
'The Terminator'
Za komiksowe narodziny Terminatora można uznać 12 numer „Rust” z sierpnia 1998 roku, gdzie zaprezentowane zostało preview komiksu przygotowywanego przez Now Comics. Wkrótce zaczęły ukazywać się trzy kolejne serie tego wydawnictwa. W 1990 roku prawa przeszły do Dark Horse Comics, które do roku 2000 opublikowało aż 12 serii.
W serii zatytułowanej po prostu „The Terminator” (Now Comics; 17 zeszytów wydanych w latach 1998-2000) akcja rozgrywa się w przyszłości. Fabularnym centrum komiksu pozostaje John Connor, toczący walkę ze SkyNetem. Stylizowany, mało realistyczny komiks nie został przyjęty najlepiej także z powodów scenariuszowych. Zarzuca mu się banalną historię, a przede wszystkim irracjonalne odstępstwa od filmowego pierwowzoru. Mimo oczywistego nawiązania do filmu autorzy komiksu wcale nie podążyli w wyznaczonych kierunkach, tworząc takie potworki jak Miasto Terminatorów, gdzie terminatorzy chodzą w stroju piekarza czy mundurze policjanta. Jako ciekawostkę można też dodać fakt, że w serii pojawia się młodszy brat Kyle’a Reesa, obrońcy Sarah Connor z pierwszej części filmu.
'The Burning Earth'
'The Burning Earth'
Kolejna, zawierająca pięć zeszytów, seria Now Comics to „The Terminator: The Burning Earth” wydana w roku 1990. Scenariusz do niej napisał Ron Fortier, a całość narysował i pokolorował Alex Ross. Rzecz dzieje się w roku 2041 i opisuje próby uniemożliwienia SkyNetowi wykorzystania zapasów arsenału atomowego do ostatecznego wyeliminowania ludzkości. Oczywiście akcją kieruje John Connor, na którym nadal skupia się fabuła komiksu. Seria charakteryzuje się ładnymi, malowanymi okładkami i równie dobrze pokolorowanymi planszami.
Trzecią serią Now Comics jest dwuczęściowa „The Terminator: All My Futures Past”, także wydana w 1990. Napisana przez Chucka Dixona i namalowana przez Diego i Delsola od strony plastycznej jest bardzo podobna do „The Burining Earth”. Historia zaś nawiązuje bezpośrednio do akcji pierwszego filmu. Mamy rok 2029. Tematem tej serii jest pierwsza próba zabicia Sarah Connor przez wysłanego w przeszłość Terminatora, a także przybycie Kyle’a Reesa do jej ochrony.
'Tempest'
'Tempest'
Dark Horse Comics w świecie komiksów o terminatorach zadebiutowało serią „The Terminator: Tempest” wydaną jeszcze w 1990 roku i składającą się z czterech zeszytów. Historia została stworzona przez Johna Arcudiego i narysowana przez Chrisa Warnera i Paula Guinana. Grupa ludzi zostaje wysłana w przeszłość pod dowództwem pułkownik Mary Randall, aby przeszkodzić korporacji Cyberdyne Systems w opracowaniu technologii, która później stała się podstawą SkyNetu. Na ich drodze stają jednak cztery terminatory, wysłane przez SkyNet, w tym cyborg (pół człowiek-pół terminator).
Kontynuacją tej serii jest wydana w rok później czteroczęściowa historia „The Terminator: Secondary Objectives”, napisana przez Jamesa Robinsona, a narysowana przez Paula Gulacy’egi i Karla Kesela. Stanowi ona dopowiedzenie historii wypełniania przez owe 4 terminatory ich celów drugorzędnych, czyli zabicia Sarah Connor. Na ich drodze staję jednak pułkownik Randall (ocalała z serii „Tempest”), technik korporacji Cyberdyne oraz cyborg z przyszłości. James Robinson napisał też krótką historię, wydaną też w 1991 roku, o terminatorze-kobiecie wysłanej w przeszłość, aby rozprawić się wszystkimi 4 kobietami o tym nazwisku żyjącymi ówcześnie w Los Angeles. Zeszyt rysował Matt Wagner.
'The Enemy Within'
'The Enemy Within'
Jeszcze w tym samym roku zaczęła ukazywać się seria „The Enemy Within” (nawiązanie do „Tempest” i „Secondary Objectives”) do scenariusza Iana Edgintona z rysunkami Vince’a Giarrano i okładkami Simona Bisleya. Cztery zeszyty opowiadają o rozterkach cyborga o imieniu Dudley, będącego w połowie człowiekiem, a w połowie terminatorem, którego mechaniczna część zaczyna przeważać nad ludzkimi odczuciami. Na horyzoncie pojawiają się jednak kolejne problemy: lojalność technika Cyberdyne, który, jak dotąd, pozostawał po stronie ludzi, a także ocalały terminator, którego śladami ruszają czterej żołnierze przysłani przez Connora z przyszłości – pułkownik Randall oraz detektyw policji Los Angeles, Sloane.
„The Terminator: Hunters and Killers” to seria napisana i narysowana przez cały sztab ludzi (scenariusz: Toren Smith, Adam Warren i Chrus Warner, rysunek: Bill Jaaska, Dan Panosian i Jeff Albrecht, okładki John Taylor Dismukes), ale i prawdopodobnie jedna z najlepszych rozwijających pomysł filmowego „Terminatora”. Cztery zeszyty wydane w 1992 roku umiejscawiają akcję komiksu w roku 2029, kiedy to SkyNet i rosyjski komputer wojskowy Mir wysyłają grupę terminatorów do zakotwiczonych okrętów podwodnych po skrywane w ich wnętrzach zapasy pocisków nuklearnych. Grupa żołnierzy Rosyjskich Sił Specjalnych wyrusza ich śladem…
'Endgame'
'Endgame'
Także w 1992 roku ukazała się trzyzeszytowa seria „The Terminator: Endgame”, w której ponownie spotykamy postaci z serii „Tempest”. Historia została napisana zresztą przez scenarzystę „Tempest”, Jamesa Robinsona, narysowali ją zaś Jackson Guice i John Beatty z okładkami Johna Higginsa. Cyborg Dudley informuje pułkownik Randall, że Skynet przysłał kolejnego terminatora do zgładzenia Sarah Connor i jej dziecka. Randall ponownie szuka pomocy u detektywa Sloane’a, który jest właśnie na tropie seryjnego zabójcy ochrzczonego „Catfish”. Kulminacyjna konfrontacja całej piątki odbywa się w szpitalu, gdzie na świat ma przyjść mały John Connor.
Pomysłowość Franka Millera
I tutaj na scenę komiksowych wariacji na temat terminatora wkracza Frank Miller z dość ciekawą koncepcją, wykraczającą daleko poza wszystko co napisano i narysowano dotychczas w tym temacie. Składająca się z czterech części seria do jego scenariusza została narysowana przez Waltera Simonsona i wydana w całości w 1992 roku. Pomysłowość Millera przejawiła się w zaproponowaniu, by pomostem między niezależną świadomością a bezdusznym komputerem mógł być Robocop, czyli cyborg Alex Murphy. W przyszłości ludzie odkrywają, że katalizatorem dla rozwoju świadomości Skynetu był Robocop, w związku z czym
'Hunters and Killers'
'Hunters and Killers'
wysyłają w przeszłość żołnierza, który w Detroit niszczy Robocopa. Zmiana postępuje w czasie, ale Skynet wysyła z kolei w przeszłość terminatory mające uniemożliwić zniszczenie Robocopa. Te, choć ostatecznie zostają zniszczone przez żołnierza z przyszłości, wypełniają jednak misję chroniąc Robocopa. Ale świadom swojego przeznaczenia cyborg Alex Murphy, doprowadza do samozniszczenia. I znowu zmiana postępuje w czasie i Skynet raz jeszcze wysyła w przeszłość grupę terminatorów, które zapobiegają samodestrukcji Robocopa i zmuszają go, aby dopełnił swe przeznaczenie. Po latach umysł Alexa Murphy’ego istnieje tylko w postaci wirusa w rozległej sieci Skynetu. Świadomy zagłady, do jakiej doprowadzi, czeka on cały czas na okazję, kiedy będzie mógł przybrać nową formę. W nowej postaci, zrobotyzowanej wersji terminatorów, zapobiega wysłaniu w przeszłość żołnierza, który miał go zniszczyć, następnie replikuje się w setkach kopii, przenosi się w czasie, atakuje i niszczy Skynet, zanim ten uzyskał świadomość. A zmiany znowu postępują w czasie… „Robocop versus The Terminator” należy do jednych z ciekawszych rozwinięć oryginalnego pomysłu filmu, znacznie bardziej twórczego niż większość stworzonych na tej podstawie komiksów.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

11 IV 2024

Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Zasłużyć na pamięć
— Artur Długosz

Tylko we dwoje
— Artur Długosz

Dokąd jedzie ten tramwaj?
— Artur Długosz

Kroki w Nieznane: Mój wehikuł czasu
— Artur Długosz

A na imię ma Josephine
— Artur Długosz

Cicho sza
— Artur Długosz

Komiksy z przemytu: Niepozornie prosta historia
— Artur Długosz

Jubileusz: „Fraletz” vs. „Valzeta”
— Artur Długosz, Konrad Wągrowski

Dekoltem i szpadą
— Artur Długosz

Co łączy entropię i plamkę ślepą
— Artur Długosz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.