Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

McG
‹Terminator: Ocalenie›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTerminator: Ocalenie
Tytuł oryginalnyTerminator Salvation
Dystrybutor UIP
Data premiery5 czerwca 2009
ReżyseriaMcG
ZdjęciaShane Hurlbut
Scenariusz
ObsadaChristian Bale, Sam Worthington, Moon Bloodgood, Helena Bonham Carter, Anton Yelchin, Bryce Dallas Howard, Common, Jane Alexander, Michael Ironside, Michael Papajohn, Terry Crews, Roland Kickinger
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiNiemcy, USA, Wielka Brytania
CyklTerminator
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekakcja, SF, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Terminator: Duch w maszynie, ale maszyna bez ducha
[McG „Terminator: Ocalenie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Terminator: Ocalenie” nie jest, jak sugerowałoby nie najlepiej kojarzące się nazwisko reżysera, kompletną klapą. Niestety, nie jest także – jak życzyliby sobie niektórzy po niezłych trailerach – filmem na poziomie poprzednich części.

Jakub Gałka

Terminator: Duch w maszynie, ale maszyna bez ducha
[McG „Terminator: Ocalenie” - recenzja]

„Terminator: Ocalenie” nie jest, jak sugerowałoby nie najlepiej kojarzące się nazwisko reżysera, kompletną klapą. Niestety, nie jest także – jak życzyliby sobie niektórzy po niezłych trailerach – filmem na poziomie poprzednich części.

McG
‹Terminator: Ocalenie›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTerminator: Ocalenie
Tytuł oryginalnyTerminator Salvation
Dystrybutor UIP
Data premiery5 czerwca 2009
ReżyseriaMcG
ZdjęciaShane Hurlbut
Scenariusz
ObsadaChristian Bale, Sam Worthington, Moon Bloodgood, Helena Bonham Carter, Anton Yelchin, Bryce Dallas Howard, Common, Jane Alexander, Michael Ironside, Michael Papajohn, Terry Crews, Roland Kickinger
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiNiemcy, USA, Wielka Brytania
CyklTerminator
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekakcja, SF, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zgodnie z podejściem samych twórców filmu, którzy w zwiastunach prezentowali najważniejsze zwroty akcji, również recenzenci wszelkiej maści i niewydarzeni redaktorzy w materiałach promocyjnych zdradzili już całą fabułę – nie ma więc nad czym się specjalnie rozwodzić.
Mamy rok 2018, ruch oporu walczy ze SkyNetem, John Connor walczy o przywództwo w ruchu i poklask dla swoich paranoiczno-mesjanistycznych idei, po zniszczonym L.A. szwenda się młody Kyle Reese, a z dziury w ziemi wychodzi Marcus Wright – cyborg o nieznanym przeznaczeniu. To ostatnie – co prawda nietrudne do przewidzenia – gdyby nie zostało zdradzone w zwiastunach, byłoby jedynym zaskoczeniem filmu. Pisanina dystrybutora o przerażających tajemnicach kryjących się w centrum SkyNetu i tajemniczej tożsamości Marcusa, sugerowanie, że może pochodzić z przyszłości, to zwyczajne kłamstwa. W „Ocaleniu” żadnych zabaw z czasem ani zaskakujących zwrotów akcji czy tajemnic rzucających nowe światło na znaną od ćwierć wieku historię po prostu nie ma – fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa.
Tym bardziej dziwi, że tak prosta historia, pozbawiona paradoksów i konieczności tłumaczenia zawiłej chronologii podróży w czasie, nie trzyma się kupy. Nielogiczności, głupotek i zagrań „deus ex machina” w kreacji postapokaliptycznego świata oraz w działaniach ludzi i maszyn można odnaleźć dziesiątki. Gorzej, że nawet główna oś fabuły, czyli istnienie i działania Marcusa-cyborga, zupełnie nie korelują z całą resztą. Tej postaci mogłoby na dobrą sprawę w ogóle nie być! Oczywiście każda kolejna część serii pod względem logiki broniła się coraz gorzej – czasem wynikało to z artystyczno-technicznych założeń (podróż w czasie bez ubrania), czasem z samej istoty paradoksów czasowych (podróż w czasie i zmiana przeszłości), a czasem z chęci naprostowania niepotrzebnych zmian, wprowadzonych ku uciesze szerokiej publiczności w poprzedniej części (fabuła „Buntu maszyn”). Nigdy jednak działania bohaterów nie były tak bezsensowne i wymuszone.
Mądrość ludowa głosi, że na niektórych blockbusterach trzeba wyłączać myślenie i delektować się przytłaczającą akcją. Rzeczywiście, czasem warto, czasem przychodzi to nawet samo – jak w dziurawej fabule nowego „Star Treka”, której nielogiczności podczas seansu się praktycznie nie dostrzega, bo film wciąga jak mało który sequelo-prequelo-remako-reboot. To samo tyczy się zresztą „Terminatora 2” – choć można psioczyć na sztampowe hollywoodzkie zagrania (w rodzaju rozluźniających żarcików w ustach maszyny – a jeszcze gorzej wygląda to w krótkometrażowym „T2 3D: Battle Across Time”) i niepotrzebny happy end, to film pozostaje znakomitą, wgniatającą w fotel rozrywką. „Ocalenie” jest takie praktycznie tylko w finale, w którym – pozwolę sobie na lekki spoiler – powraca do znanego schematu „człowiek ścigany przez robota”. O tak, te sceny z tuż-tuż sięgającym po bohatera androidem naprawdę trzymają w napięciu i są dobrym hołdem dla poprzednich filmów (McG wrzucił też kilka bardziej bezpośrednich nawiązań, szczególnie w dialogach: niektóre są lepiej wkomponowane, inne – jak „I′ll be back” – całkiem idiotycznie, jednak żadne nie wywołują takiego mrowienia jak choćby „Live long and prosper” młodego Spocka).
Ponowne uruchomienie Wielkiego Zderzacza Hadronów miało nieco nieoczekiwane efekty uboczne...
Ponowne uruchomienie Wielkiego Zderzacza Hadronów miało nieco nieoczekiwane efekty uboczne...
Większa część filmu McG to jednak nie klaustrofobiczny thriller o ucieczce przed mordercą, a film wojenny pełen strzałów, pościgów i mnóstwa, mnóstwa wybuchów. Ciężko się do tego przyczepić, zwłaszcza że zgodnie z zapowiedzią reżyser zadbał o efekty „na żywo” – wszystkie te wybuchające, rozpadające się na tysiące kawałków przedmioty i miejsca są naprawdę wysadzane w powietrze, nie załatwiono tego grafiką komputerową. Miejscami jednak pojawia się uczucie przesytu, bo ile można – zwłaszcza gdy drgająca kamera więcej ukrywa niż pokazuje, przyprawiając tylko o ból głowy? Prawdę napisał w notce tetrycznej Bartek Fukiet, gdy stwierdził, że nawet milion komputerowo wygenerowanych, walczących z ludźmi maszyn nie wywoła takich ciarek jak jeden Schwarzenegger w skórzanej kurtce wyłaniający się zza zakrętu… Do braku emocji wybitnie przyczynia się też drewniana konstrukcja postaci. Connor i cały ruch oporu zostali ledwie zarysowani niedbałą kreską, a SkyNetowi źle robi personifikacja, przez którą staje się mniej złowieszczy.
W efekcie widz maszyn się nie boi, a ludziom nie kibicuje, bo niewiele go obchodzą. Zresztą ciężko traktować na poważnie postać graną w tak beznadziejny sposób, jaki prezentuje Christian Bale, mieszający ciągle zachrypnięty głos z „Batmana” z nawiedzonym spojrzeniem z „Mechanika” i nieogoloną, wychudzoną twarzą z „Operacji Świt”. O wiele lepiej prezentują się Anton Yelchin i Sam Worthington, ale i ich postacie są zbudowane z kilku zaledwie klocków. Nawet dramat cyborga szukającego u siebie człowieczeństwa został potraktowany po macoszemu.
Zaskakującą funkcją, jaką wdrożono w nowych terminatorach, była opcja obcinania paznokci.
Zaskakującą funkcją, jaką wdrożono w nowych terminatorach, była opcja obcinania paznokci.
Umieszczenie akcji „Ocalenia” w czasach przed wynalezieniem maszyny do podróży w czasie sugerowałoby, że McG naprawdę zaplanował sobie całą trylogię filmów i na początek stworzył zaledwie wstęp pokazujący, jak wygląda walka z robotami w przyszłości – dopiero później pokaże istotność Connora (bo tutaj tego nie ma) i dramatyzm stawania przed całkowitą zagładą, związany z wyprawami w przeszłość. Pytanie tylko, czy nie dało się tego zrobić za jednym zamachem, z jednego filmu czyniąc jednocześnie inteligentne, pełne dramatyzmu science fiction i kipiące od akcji kino wojenne? Bo w tym okrojonym kształcie „Terminator: Ocalenie” jest jak jego tytułowy bohater – atrakcyjny wizualnie, ale zupełnie bez ducha.
koniec
9 czerwca 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Terminator: Brzydko, szybko i radośnie
— Przemysław Romański

Terminator: Serce cyborga
— Michał R. Wiśniewski

Tegoż twórcy

Niania średnio tania
— Jarosław Loretz

Krótko o filmach: Houston, mamy kłopot
— Jarosław Loretz

A więc standard
— Jakub Gałka

Ptaki tak wysoko nie dolatują... Ale Aniołki tak!
— Marcin Herman

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Chodzi o dobre historie i ciekawych bohaterów
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jakub Gałka, Kamil Witek, Konrad Wągrowski, Michał Kubalski

Porażki i sukcesy 2013, czyli filmowe podsumowanie roku
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Esensja ogląda: Wrzesień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.