Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kadr, który…: Dłonie i łapki

Esensja.pl
Esensja.pl
W sumie nic nowego: Achika jak zwykle zachwyca się stylem Guarnido.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Kadr, który…: Dłonie i łapki

W sumie nic nowego: Achika jak zwykle zachwyca się stylem Guarnido.
W naszym cyklu prezentowałam już kilka kadrów z „Blacksada” i z pewnością wiele się jeszcze pojawi, jako że jest to jeden z lepiej rysowanych komiksów, na jakie natrafiłam. A nawet malowanych – autor używa akwareli i efekty widać. Poza tym niewielu komiksiarzy potrafi tak narysować zwierzęta, żeby na pierwszy rzut oka dawało się odróżnić pumę od pantery, a Guarnido w dodatku wyposaża je w niezwykle ekspresyjne miny. Co ciekawe, w niektórych scenach wypada to lepiej, niż wyglądaliby realistycznie narysowani ludzie. W bardzo wielu komiksach, które czytałam, gwałtowne emocje powodowały, że twarze przybierały wręcz karykaturalny wygląd, mimo że cała reszta – proporcje, gesty i tak dalej – była w porządku. Tymczasem kiedy w tle przygód kota-detektywa pojawia się, na przykład, pawian awanturujący z lampartem w podrzędnej spelunie, obnażone kły wyglądają naprawdę groźnie; kiedy indziej ktoś czujnie nastawia uszy albo kładzie je po sobie (to ostatnie zwykle wygląda dość humorystycznie).
Bardzo wyrazisty wyraz… hm, twarzy ma zazwyczaj Weekly – łasica-dziennikarz, z którym Blacksad w tomie „Arktyczni” się zakumplowuje, z początku niechętnie. To właśnie on szczególnie zabawnie wygląda ze stulonymi uszami, na przykład nastraszony przez ten gang, albo z radośnie rozdziawioną paszczą. Lub też tak jak tutaj, kiedy z pewnym wysiłkiem dosięga słomki od napoju. Na pierwszym planie widzimy fragment postaci Blacksada, co nadaje kadrowi perspektywy i sprawia wrażenie, jakby czytelnik siedział przy sąsiednim stoliku. Przy okazji warto zwrócić uwagę, jak bardziej zwierzęco jest rysowany Weekly: kot ma dłonie, łasica – zdecydowanie łapki. Cóż, taki już los komediowego sidekicka
koniec
13 grudnia 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
Marcin Osuch

28 IV 2024

Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.

więcej »

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski

W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski

Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski

Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski

Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski

Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski

Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk

Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski

Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.