Współczesny Robin Hood?Tomasz Kontny
Tomasz KontnyWspółczesny Robin Hood?1980 – JLA Partner Zielonej Latarni Tymczasem inna seria z „zielonym” bohaterem w tytule – „Green Lantern” (Zielona Latarnia) stanęła w obliczu zamknięcia. Aby uratować tytuł, scenarzysta Denny O′Neil i rysownik Neal Adams połączyli siły. Nie posiadając nigdy własnego tytułu, Green Arrow przeniósł się wtedy z odcinków „Justice League of America” do serii „Green Lantern”. W ten sposób Hal „Zielona Latarnia” Jordan zyskał w postaci Queena partnera, z którym wyruszył w podróż przez Amerykę początku lat siedemdziesiątych w serii „The Green Lantern/Green Arrow: Hard Traveling Heroes”. Seria w założeniach miała połączyć dziennikarskie ambicje z komiksowym przerysowaniem i fantastycznością opowiadanych historii. Konserwatywnemu i prostolinijnemu Jordanowi przeciwstawiono liberalnego idealistę (z lewicowym odchyleniem) o wybuchowym usposobieniu – Olivera Queena, który, bez względu na odmienne poglądy, został wkrótce najlepszym przyjacielem Zielonej Latarni. W nowej opowieści Queen i Jordan stanęli tym nie w obliczu poprzebieranych kryminalistów, ale biedy, rasizmu, skażenia środowiska i przeludnienia. Oliver odkrył też, że pod jego nieobecność jego eks-partner Speedy uzależnił się od heroiny… „Hard Traveling Heroes” okazało się wielkim sukcesem, a przynajmniej zostało takim obwołane przez prasę i różne, niezwiązane z komiksem, środowiska. Po trzynastu numerach i dużym rozgłosie, z jakim spotkała się historia, nadeszło to, czego tak starali się uniknąć O′Neil i Adams. „The Green Lantern/Green Arrow” zostało zawieszone z powodu niskich wyników sprzedaży i generalnej niechęci, jaką komiks wywołał wśród swoich dystrybutorów na południu USA. Dokończenie „Hard Traveling Heroes” znalazło miejsce w zeszytach z przygodami innego superbohatera. 1982 – Detective Comics Coś się kończy, coś się zaczyna W numerach 217-219 miesięcznika „The Flash” dochodzi do wydarzenia mającego spory wpływ na życie Green Arrow – zabija on (co nigdy, choć trudno w to uwierzyć, do tej pory się nie wydarzyło) snajpera, co w połączeniu z poprzednimi kryzysowymi sytuacjami, jakie przeżył, powoduje u niego załamanie psychiczne. Queen niszczy swój kostium, łuk i strzały, po czym goli głowę, zakłada habit i wstępuje do klasztoru, by szukać odkupienia. To bynajmniej nie koniec jego kariery – w klasztorze poznaje starożytną japońską sztukę łuczniczą – Kyudo, studiuje nauki Zen i w końcu odnajduje nową misję w życiu – obronę uciśnionych. Porzuca przy tym ostatecznie dotychczasowe awanturnicze podejście do życia, poświęcając się nowej misji. Queen (z nowym łukiem podarowanym przez mnichów z klasztoru) dzięki transfuzji krwi ratuje życie swojej ukochanej – Black Canary i… wraca do akcji! Resztę lat siedemdziesiątych Green Arrow spędza na występach gościnnych w seriach innych bohaterów uniwersum DC, jako członek Justice League of America oraz, na zmianę z innymi bohaterami, w „Action Comic”. Poczynając od 1973 roku scenarzystą przygód Queena został świeżo upieczony student Elliot Maggin. Krótkie historyjki zamieszczane z tyłu innych komiksów opisywały głównie relacje Queena z jego kochanką – Black Canary, wprowadzając prócz intryg i akcji również dawkę humoru. Queen po raz kolejny spotkał się ze swoim eks-pomocnikiem, Royem Harperem, który stopniowo wychodził z uzależnienia od narkotyków, przy okazji grając na perkusji dla zespołu rockowego Great Frog. Green Arrow często występował też jako partner Batmana w „The Brave and the Bold”. Rysownikiem komiksów z Queenem został w owym czasie Mike Grell, świeżo odkryty talent DC Comics. Bez wątpienia lata siedemdziesiąte służyły Oliverowi. 1983 – GA pierwsza miniseria W połowie lat siedemdziesiątych DC Comics rozpoczęło przygotowania do wypuszczenia na rynek kolejnej serii z przygodami Green Lantern, zamierzając oprzeć się na sukcesie „Hard Traveling Heroes”, a więc ponownym zestawieniu Hala Jordana z Green Arrow. Seria wystartowała w 1976, początkowo jako dwumiesięcznik, ze scenariuszem O′Neila i rysunkami Grella. Nowy „Green Lantern/Green Arrow” w niczym nie przypominał „Hard Travelling Heroes”. Jordan i Queen spotykali się raczej okazjonalnie, zajmując się przez większość historyjek własnymi sprawami, ot choćby kandydaturą Queena na burmistrza Star City. Z czasem Green Arrow został usunięty z przygód Green Lanterna, który wraz ze wzrostem popularności odzyskał swój komiks dla siebie. Queen znów, jak przed laty, wylądował w „World′s Finest Comics” i został w nim na kolejnych czterdzieści numerów, aż do początku lat osiemdziesiątych. W tym okresie Oliver pracował jako dziennikarz i felietonista w Daily Star, nierzadko wplątując się w polityczne kłopoty związane z jego opiniami. W 1980 Green Arrow opuścił w supergrupę JLA, a w 1982 komiksy z jego udziałem przestały ukazywać się w „World′s Finest Comics”. Przez następne cztery lata historie z Oliverem w roli głównej pojawiały się „Detective Comics” jako dodatek do przygód Batmana. Scenariusze ówczesnych historii popełniali m.in. Doug Moench, Gene Colan, a nawet jednorazowo Alan Moore. Queen wrócił do swoich korzeni walcząc z opryszkami na ulicach Star City, a występy przebranych złoczyńców zostały zepchnięte na margines… 1987 – Longbow Hunters Ofiara Kryzysu Nieskończonych Ziem Wiosną 1984 nadeszła wiekopomna chwila dla Olivera Queena – po czterdziestu dwóch latach występów doczekał się własnej czteroczęściowej miniserii, nazwanej po prostu „Green Arrow”. Za sprawą scenariusza Mike′a W. Barra i rysunków Trevora von Eedena i Dicka Giordana, Queen został spadkobiercą fortuny zmarłej przyjaciółki i stanął w obliczu wściekłości rozgoryczonych tą decyzją członków rodziny zmarłej. Miniseria wywołała odzew wśród czytelników, którzy zaczęli coraz głośniej domagać się własnej serii dla Green Arrowa i jego dziewczyny ale wraz z Kryzysem na Nieskończonych Ziemiach plany te zostały zmienione. Kryzys na Nieskończonych Ziemiach miał w założeniu wyprostować, uprościć i odświeżyć uniwersum DC, w którym przez lata nagromadziły się liczne alternatywne wersje Ziemi, poszczególnych superbohaterów czy wydarzeń. Szerzej o Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach pisał Tomasz Sidorkiewicz w poprzednim numerze Esensji. Green Arrow w jego efekcie stracił swoje strony w „Detective Comics”, a projekt jego własnej serii poszedł w odstawkę, ale były to właściwie jedyne zmiany, które zresztą nie dotyczyły samej postaci Olivera. Queen przetrwał Kryzys właściwie nie zmieniony, w przeciwieństwie do wielu bohaterów uniwersum DC czy nawet samej Black Canary. 1988 – GA 1 Niestety Kryzys w inny sposób wpłynął na Green Arrowa – na blisko dwa lata prawie przestał pojawiać się w tytułach DC Comics. Tym bardziej warto odnotować jego występ w „Powrocie Mrocznego Rycerza” Franka Millera, gdzie Oliver Queen pojawia się jako łysy jednoręki starzec mający na pieńku z Supermanem. Piętnaście lat później Green Arrow pojawi się też w kontynuacji tego albumu – „Mroczny Rycerz Kontratakuje”. Nowy początek, odnowiony bohater Po sukcesie mrocznych opowieści z superbohaterami, takich jak wspomniany „Powrót Mrocznego Rycerza” i „Watchmen” („Strażnicy”), Mike Grell, pracujący już wcześniej nad komiksami z Green Arrowem przy różnych okazjach, podjął się stworzenia miniserii definiującej nowoczesny wizerunek Olivera Queena. Grell za cel postawił sobie urealnienie postaci Queena i odcięcie się od superbohaterskich korzeni bohatera. Trzyczęściowe „Green Arrow: The Longbow Hunters” przeniosło Queena z fikcyjnego Star City do Seattle i postawiło go na pozycji miejskiego łowcy, walczącego ze „zwyczajnymi” przestępcami w miejsce nadnaturalnych złoczyńców. Queen jako 43-latek musiał też poradzić sobie z kryzysem wieku średniego, a także problemami w swoim związku z Czarnym Kanarkiem. Zmieniło się podejście do świata Queena – od tej pory liberalizm ustąpił miejsca bardziej brutalnym i radykalnym sposobom radzenia sobie ze światem i przestępcami przede wszystkim. Zestaw gadżetów Queena został drastycznie ograniczony. Wszystkie fantazyjne strzały przeznaczone na każdą możliwą okazję zostały zastąpione jednym jedynym rodzajem – zwyczajną strzałą z ostrym, stalowym grotem. Zmianom uległ także kostium Green Arrowa – m.in. poszerzony o kaptur. „Green Arrow: The Longbow Hunters” przeznaczone zostało dla dorosłego czytelnika, któremu nie obca była nagość, wulgaryzmy i okrucieństwo. 1990 – GA 33 Początkowo przeciwniczką Greena Arrowa w tej mniserii stała się Shado – japońska zabójczyni na usługach Yakuzy, która mordowała kolejnych ludzi odpowiedzialnych za hańbę swojego pana. Queen nawiązał wkrótce obopólnie korzystną współpracę z Shado i razem z nią wystąpił przeciwko przemytnikowi kokainy Magnorowi. W drugim tomie Green Arrow z zimną krwią zabił człowieka torturującego Dinah Lane (Black Canary), co stało się niejako punktem zwrotnym w jego związku z Dinah, jak i walce z przestępczością – jego stosunki z Black Canary zaczęły się stopniowo pogarszać, a walka z przestępcami stała się bardziej radykalna… Popularność, do zdobycia której walnie przyczyniło się „Green Arrow: The Longbow Hunters”, doprowadziła do powstania własnej comiesięcznej serii z przygodami Olivera Queena, nazwanej po prostu „Green Arrow”. Scenariusze były dziełem Mike Grella przez pierwszych 80 numerów, później (z drobnymi wyjątkami) zastąpił go Chuck Dixon, który doprowadził serię do końca – 138. numeru wydanego w październiku 1998. |
Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Bajki z cmentarza
— Tomasz Kontny
Wspomnienia profana, czyli 7. Festiwal Era Nowe Horyzonty z perspektywy żółtodzioba
— Tomasz Kontny
W tym komiksie nie ma nic do czytania!
— Tomasz Kontny
Przeżyyyj to saaam! Przeżyyyj to…
— Tomasz Kontny
Zataczanie koła
— Tomasz Kontny
Czy elektryczne owce marzą o domu?
— Tomasz Kontny
300 sukinsynów
— Tomasz Kontny
Czerwona pigułka, niebieska pigułka czy porost bedłkowaty?
— Tomasz Kontny
Ruszaj na podbój!
— Tomasz Kontny
Robota pro-fesjonalna
— Tomasz Kontny