Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 12 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Współczesny Robin Hood?

Esensja.pl
Esensja.pl
Tomasz Kontny
1 2 3 »
Sylwetka postaci: Green Arrow.
Podobno dobre pomysły można zawrzeć w kilku słowach. Zapewne tak było z Mortem Weisingerem i bohaterem, którego wymyślił – „unowocześnionym Robin Hoodem”, znanym odtąd jako Green Arrow (Zielona Strzała).

Tomasz Kontny

Współczesny Robin Hood?

Sylwetka postaci: Green Arrow.
Podobno dobre pomysły można zawrzeć w kilku słowach. Zapewne tak było z Mortem Weisingerem i bohaterem, którego wymyślił – „unowocześnionym Robin Hoodem”, znanym odtąd jako Green Arrow (Zielona Strzała).
1941 – MFC pierwszy numer z GA
1941 – MFC pierwszy numer z GA
Razem ze swoim nastoletnim pomocnikiem Speedym dzielny łucznik wkroczył na drogę niekończącej się walki ze złem w 1941 roku na łamach „More Fun Comics” #73. Sześćdziesiąt dwa lata później Egmont prezentuje nam przygody Green Arrowa z jego nowej serii komiksowej. Zanim jednak po nie sięgniemy, przyjrzyjmy się przeszłości Szmaragdowego Łucznika.
Przedwojenne początki
Jest rok 1941, kiedy to Green Arrow świeżo po swoim debiucie był kolejnym superbohaterem Złotej Ery Komiksów, który razem ze swoim pomocnikiem walczył ze złem na stronach „More Fun Comics”. Nie on jeden zresztą, bo w „More Fun Comics” debiutowali również Aquaman, Dr. Fate czy Superboy, a Green Arrow był tylko jednym z członków tej wesołej rodziny superbohaterów, pojawiających się rotacyjnie na stronach komiksu.
Początkowo, jak zwykło się czynić w Złotej Erze, nikt nie kłopotał się wymyślaniem pochodzenia Green Arrowa. Dopiero w marcu 1943 powstała historyjka wyjaśniająca genezę Arrowa, podpierająca się powieścią o losach Robinsona Crusoe.
1943 – More Fun Comics
1943 – More Fun Comics
W historyjce tej Oliver Queen – milioner i zapalony kolekcjoner – spotykał po raz pierwszy Roya Harpera, swojego późniejszego pomocnika i Indianina Quoaga – ofiary katastrofy lotniczej uwięzione na niedostępnym szczycie górskim. Cała trójka, wykorzystując swoje niezwykłe łucznicze talenty, walczyła z chciwymi drabami, usiłującymi zrabować okoliczną kopalnię złota. Ci pierwsi przeciwnicy nadali Queenowi i Harperowi ich późniejsze pseudonimy – Green Arrow i Speedy.
Po powrocie na łono cywilizacji Queen zaopiekował się Royem i razem z nim zdecydował się kontynuować walkę ze złem, wykorzystując swoje niezwykłe zdolności łucznicze i pomysłowość w tworzeniu nowych rodzajów strzał-gadżetów (org. „trick arrows”).
Wyprzedzając nieco historię Green Arrowa, warto wspomnieć o niektórych – doprawdy niezwykłych – strzałach, jakich zwykł używać. Wymienić warto choćby strzałę – rękawicę bokserską, strzałę – wiertło, strzałę – gaśnicę, strzałę klejową bumerang, dźwiękową, z gazem łzawiącym, wybuchową, dymną czy zupełnie zwichrowaną (przez pomysłowych scenarzystów oczywiście) strzałę – palnik acetylenowy, strzałę – spadochron i strzałę – kajdanki. Z czasem i postępują tendencją do urealnienia postaci Green Arrow coraz rzadziej korzystał z tych dziwacznych wytworów techniki, aż do zupełnego pozbycia się strzał – gadżetów kilkadziesiąt lat później. Wróćmy jednak do lat czterdziestych…
1947 – Black Cannary
1947 – Black Cannary
Popularny „bliźniak” Batmana
Oliver Queen – miliarder wychowujący osieroconego Harpera, asystującego mu nocami jako Speedy, korzystający z niezwykłych strzał – gadżetów, pojazdów, takich jak Arrowplane/Arrowcar, właściciel jaskini i niezastąpiony pomocnik policjantów wzywających go sygnałem świetlnym – niezwykle przypominał innego uznanego już bogacza – Bruce′a Wayne, Batmana, tyle że wyposażonego w łuk. Mort Weisinger, twórca Green Arrowa, sprzeciwiał się takim porównaniom, ale fakt pozostawał faktem – obaj bohaterowie byli bliźniaczo podobni. Nie przeszkodziło to jednak czytelnikom w uczynieniu z Green Arrowa i Speedy′ego najbardziej popularnych bohaterów występujących w „More Fun Comics”, dzięki czemu nieco później rozpoczęli występy pośród największych sław uniwersum DC w „World′s Finest Comics”. Duża zasługa w tym Speedy′ego, który przyciągał do komiksu nastolatków spragnionych przygód młodocianych bohaterów, z którymi mogliby się utożsamić. Wkrótce Green Arrow ze swoim pomocnikiem zaczęli pojawiać się w trzech komiksach równocześnie – do „More Fun Comics” i „World′s Finest Comics” dołączyło „Leading Comics”, gdzie nasi łucznicy stali się członkami supergrupy Seven Soldiers of Victory.
Do sukcesu Green Arrowa przyczynił się też rysownik George Edward Papp, którego styl doskonale odpowiadał awanturniczemu charakterowi przygód łuczników, a który rysował komiksy z Oliverem Queenem przez ponad dwadzieścia lat.
1969 – Brave and Bold
1969 – Brave and Bold
Po II Wojnie Światowej przygody Green Arrowa przeniesiono przede wszystkim do „World′s Finest Comics”, na którego stronach Queen ze swoim wiernym pomocnikiem stawiali czoła takim złoczyńcom jak: The Cat (Kot), The Storm King (Król Burz), The Mask (Maska), The Turtle (Żółw), The Octopus (Ośmiornica), The Rainbow Archer (Tęczowy Łucznik).
Arcyprzeciwnikiem Green Arrowa stał się Bull′s-Eye – zbrodniczy klown akrobata, z charakterystyczna tarczą celownicza umieszczoną na piersi. Bull′s-Eye, chociaż podobny do Jokera, nie dorównał mu komiksowym stażem i kilka lat później popadł w zapomnienie. Powojenne komiksy z przygodami Green Arrowa przeznaczone były dla najmłodszych, którym imponowali bohaterowie, radzący sobie za pomocą swoich uniwersalnych strzał z każdym problemem…
W tym miejscu warto wspomnieć, że w 1947 zadebiutowała (we „Flash Comics” #86) Black Canary (Czarny Kanarek) czyli Dinah Lance – kwiaciarka, która w blond peruce i czarnych rajstopach walczyła z przestępcami, a która dwadzieścia lat później została kochanką Green Arrowa.
1969 – JLA
1969 – JLA
Wraz z nadejściem ery tropienia komunistycznych szpiegów za każdym rogiem ulicy i powstania takich tworów, jak Komisja ds. Działalności Antyamerykańskiej, nadeszły ciężkie czasy dla różnej maści superbohaterów podejrzewanych o nieprawomyślność. Green Arrow przetrwał je bezpiecznie w doborowym towarzystwie m.in. Supermana i Batmana na łamach „World′s Finest Comics”, gdzie miał swoje stałe 6-10 stron. Lata pięćdziesiąte przyniosły też nowe rewelacje na temat pochodzenia Speedy′ego, którego historię co nieco zrewidowano, a także Green Arrowa, który, podobnie jak Harper, okazał się wychowankiem Indian.
Oficjalny akt urodzenia
Pod koniec lat pięćdziesiątych i zarazem u zarania Srebrnej Ery komiksów przygody Green Arrowa w „Adventure Comics” i „World′s Finest Comics” w swoje ręce wzięła na krótko legenda amerykańskiego komiksu – Jack Kirby. Dzięki Kirby′emu Oliver Queen dorobił się ostatecznej wersji swojego pochodzenia, która z niewielkimi zmianami obowiązuje do dziś. Oto ona.
1970 – GA-GL
1970 – GA-GL
Queen, bogaty podróżnik, żegluje właśnie po Morzach Południowych, kiedy nagły przechył łajby zrzuca go w toń oceanu. Morski prąd zanosi go na bezludna wysepkę Star Fish, gdzie milioner szybko orientuje się, że wzorem Robinsona Crusoe, aby przeżyć, od tej pory będzie musiał sam troszczyć się o siebie, swoje pożywienie bezpieczeństwo, zdrowie… Polegając na łuku i zestawie strzał na każdą okazję, Oliver udanie stawia czoło przeciwnościom losu, a w końcu wydostaje się z wysepki, wykorzystując pojawienie się na niej kryminalistów ze statkiem pełnym nielegalnych fantów. Po powrocie do rodzinnego Star City Oliver rozpoczyna swoją walkę w obronie niewinnych pod pseudonimem Green Arrow…
Kirby, podczas swoich krótkich rządów nad losami Green Arrowa, wplatał w swoje scenariusze małe dawki science-fiction – chociażby wprowadzając odpowiedników Olivera nie tylko w każdym ziemskim państwie, ale i w innych wymiarach, ale taka polityka nie przypadła do gustu Mortowi Weisingerowi, ówczesnemu edytorowi przygód łucznika. Kirby musiał odejść. Komiksy z Green Arrowem wróciły do sprawdzonego schematu.
Kolejne lata tej dekady przyniosły nową wersję pochodzenia Roya Harpera, tym razem związaną z konkursem łuczniczym, podczas którego poznał Queena, nowy zestaw przeciwników o złowrogich imionach, takich jak Pneumatic Man, Camouflage King, Shark i nowego arcyzłoczyńcę o pseudonimie Clock King. W przygodach Green Arrowa zagościła tez kilka razy jego żeńska wersja – Miss Arrowette.
1970 – GA-GL
1970 – GA-GL
Członek Ligi Sprawiedliwości
W 1961 w „Justice League of America” #4 Oliver Queen uratował z opresji uwięzioną supergrupę, której członkowie – m.in. Batman, Superman, Wonder Woman, Flash, Green Lantern – w zamian zaprosili go do zasilenia swoich szeregów. Od tej pory Green Arrow występował przede wszystkim jako członek JLA, pojawiając się także na występach gościnnych w innych seriach uniwersum DC. Speedy znalazł nowy dom w serii „Teen Titans”. Od tej pory drogi Queena i Harpera rozeszły się na dobre.
Kilka lat później – w drugiej połowie lat sześćdziesiątych, Denny O′Neil, scenarzysta „Justice League Of America”, rozpoczął stopniowe pogłębianie postacie Olivera, mające na celu odróżnienie jej od „Batmana z łukiem”. Fizyczne zmiany zaszły w postaci Green Arrowa w „Brave and the Bold” #85 (1969 rok) – w nim to po raz pierwszy, dotąd gładko ogolony, kwadratowoszczęki Oliver pokazał się z kozią blond bródką, z którą występuje do dziś. Co więcej Queen zaczął wykazywać oznaki charakteru zbliżone do swojego archetypicznego przodka, Robin Hooda. Z grzecznego potulnego młodzieńca zaczął wyrastać buntowniczy, twardy mężczyzna posiadający własne zdanie i w dodatku playboy, otoczony pięknymi kobietami. A konkretniej romansujący z blond seksbombą – Black Canary.
W „Justice League of America” #75 Denny O′Neil doprowadził do jeszcze jednej potężnej zmiany w życiu Olivera – w wyniku oszustwa Queen został pozbawiony swojej fortuny, posiadłości, reputacji, a nawet wychowanka. Green Arrow został wyrzucony na bruk i od tej stał się podobny do biednych i uciśnionych, w obronie których zawsze występował.
1 2 3 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
Marcin Osuch

28 IV 2024

Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.

więcej »

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.