Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Markus „Mawil” Witzel
‹Safari na plaży›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSafari na plaży
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2010
RysunkiMarkus „Mawil” Witzel
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN978-83-60915-49-3
Cena26,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Na początku był królik
[Markus „Mawil” Witzel „Safari na plaży” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jakoś dużo ostatnio piszemy o komiksowych królikach (było o królikach samurajach, królikach-nożownikach oraz o królikach walczących z Vietkongiem). Znowu będzie o tym sympatycznym gryzoniu i podobnie jak ostatnio, będzie pozytywnie.

Marcin Osuch

Na początku był królik
[Markus „Mawil” Witzel „Safari na plaży” - recenzja]

Jakoś dużo ostatnio piszemy o komiksowych królikach (było o królikach samurajach, królikach-nożownikach oraz o królikach walczących z Vietkongiem). Znowu będzie o tym sympatycznym gryzoniu i podobnie jak ostatnio, będzie pozytywnie.

Markus „Mawil” Witzel
‹Safari na plaży›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSafari na plaży
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2010
RysunkiMarkus „Mawil” Witzel
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN978-83-60915-49-3
Cena26,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tytuł recenzji jest lekko naciągany. Tak naprawdę na początku była burza i sztorm. Dopiero, gdy morze się uspokoiło, na plaży, niczym królik z kapelusza, pojawił się… królik. Mocno skotłowany, raczej zagubiony, trochę jak Tom Hanks w „Poza światem”, zaczyna badać ląd, na który wyrzuciły go fale. Póki co, wszystko odbywa się bez słów, ale tak naprawdę wiadomo jakie myśli kołatają się w głowie gryzonia. Wyspa czy ląd stały? Zamieszkany czy bezludny? A jeśli zamieszkany, to przez ludzi przyjaznych czy też królikożerców? Po kilku akcjach rodem z „Robinsona Cruzoe” (próba złowienia ryby, nocleg w pełnym dziwnych dźwięków miejscu) nadchodzi wydarzenie najważniejsze – spotkanie. I wtedy cała historia zupełnie zmienia swój charakter. Bo królik nie spotkał ani obcych z kosmosu, ani ludożerców, ani innych postaci znanych z historii o rozbitkach. Na drodze gryzonia stanęły trzy młode dziewczyny, mające bzika na punkcie surfingu. Kończy się robinsonowska walka o przetrwanie, zaczyna się wakacyjna sielanka podana w słodko-gorzkiej oprawie. Uśmiech wywołuje już pierwszy dialog:
– „Ja królik, ty?”
– „Ja Jane!
– Coś mi się zdaje, że robisz sobie ze mnie jaja!”
W trakcie beztroskiej zabawy (opalanie, siatkówka plażowa1), surfing, picie wina) między królikiem a jedną z dziewcząt nawiązuje się coś więcej niż tylko nić sympatii. Na pierwszy rzut oka relacja ma delikatne zabarwienie erotyczne („może byśmy trochę się popieścili?”), ale tak naprawdę najważniejsze w niej są wspólne poczucie samotności, odrzucenia i poszukiwanie bratniej, przyjaznej duszy.
Autor, niemiecki rysownik Mawil (znany u nas m.in. z albumu „Możemy zostać przyjaciółmi”), ociera się o cukierkową historię o dwójce odmieńców, ale na szczęście nie przekracza cienkiej granicy. Jego głównym orężem są bardzo sprawne, życiowe ale jednocześnie oszczędne dialogi („Królik chłopie! Ale mi napędziłeś stracha!”) oraz oryginalny czarno-biały rysunek. Kreska, sprawiająca wrażenie nieco koślawej, idealnie oddaje ducha całej historii, w tym nastrój gorącego letniego dnia.
„Safari na plaży” to komiks o otwartości i gotowości na spotkanie z drugą osobą. Niby truizm, ale jak często ludzie (i króliki), zwłaszcza ci po przejściach, tej gotowości w sobie nie mają. A przecież dzięki niej gotowości czasem można poznać kogoś na całe życie, a czasem… na kilka upalnych dni na plaży.
koniec
17 grudnia 2010
1) Tutaj autor pozwolił sobie na nawiązanie do „Poza światem”. Jakiej marki piłką grają dziewczyny? Oczywiście „Wilsonem”.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.