Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Alicia Jaraba
‹Ta, która mówi›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTa, która mówi
Tytuł oryginalnyCelle qui parle
Scenariusz
Data wydania23 marca 2023
RysunkiAlicia Jaraba
PrzekładMarta Duda-Gryc
Wydawca Lost In Time
ISBN978-83-67270-30-4
Format216s. 215×290 mm
Cena110,00
Gatunekhistoryczny, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Uczmy się języków!
[Alicia Jaraba „Ta, która mówi” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na przestrzeni ostatnich paru lat polscy czytelnicy otrzymali kilka pozycji, których osią były kultury indiańskie Mezoameryki. Dwa lata temu Ongrys wznowił „Hernána Cortésa i podbój Meksyku”, w zeszłym roku Taurus – „Węża i włócznię”. Do klimatów konkwisty nawiązuje także „Ixbunieta” wydawnictwa Komiks i My. Ten zestaw w bardzo udany sposób uzupełnia „Ta, która mówi” oficyny Lost in Time.

Marcin Osuch

Uczmy się języków!
[Alicia Jaraba „Ta, która mówi” - recenzja]

Na przestrzeni ostatnich paru lat polscy czytelnicy otrzymali kilka pozycji, których osią były kultury indiańskie Mezoameryki. Dwa lata temu Ongrys wznowił „Hernána Cortésa i podbój Meksyku”, w zeszłym roku Taurus – „Węża i włócznię”. Do klimatów konkwisty nawiązuje także „Ixbunieta” wydawnictwa Komiks i My. Ten zestaw w bardzo udany sposób uzupełnia „Ta, która mówi” oficyny Lost in Time.

Alicia Jaraba
‹Ta, która mówi›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTa, która mówi
Tytuł oryginalnyCelle qui parle
Scenariusz
Data wydania23 marca 2023
RysunkiAlicia Jaraba
PrzekładMarta Duda-Gryc
Wydawca Lost In Time
ISBN978-83-67270-30-4
Format216s. 215×290 mm
Cena110,00
Gatunekhistoryczny, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Autorką komiksu, odpowiedzialną zarówno za scenariusz, jak i grafikę, jest Hiszpanka Alicia Jaraba Abellán. Bohaterką swojej opowieści uczyniła Malintzin (znaną także jako Malinali, La Malinche lub Doña Marina – hiszpańskie imię przyjęte na chrzcie), córkę wodza ludu Nahua, żyjącego na wschodnim wybrzeżu dzisiejszego Meksyku. Jej postać, z bardziej europejskimi rysami, pojawiła się we wspomnianym na początku albumie autorstwa Stefana Weinfelda i Jerzego Wróblewskiego o Cortésie. Malintzin, z perspektywy współczesnych mieszkańców Meksyku o indiańskim pochodzeniu, jest postrzegana jako zdrajczyni swojego ludu. Jako ta, która pomagając konkwistadorom, przyczyniła się do upadku imperium Azteków. Alicia Jaraba w swojej powieści graficznej (bo chyba tutaj takie określenie pasuje) próbuje przedstawić niezwykle skomplikowane losy głównej bohaterki, wplecione w relacje polityczne, społeczne oraz historyczne panujące w Mezoameryce. Być może z naszej perspektywy te ostatnie mogą się wydawać najbardziej interesujące, bo dotyczą podboju imperium Azteków przez Hernána Cortésa, ale trzeba przyznać, że pozostałe wymiary są co najmniej równie fascynujące.
Losy Malintzin śledzimy od chwili, gdy jako dziewczynka jest świadkiem wizyty w rodzinnej wiosce Azteków, a dokładnie Mexików1), zbierających podatki oraz niewolników, których nieustająco potrzebowało imperium, przede wszystkim na ofiary z ludzi. Ta sytuacja jednocześnie tłumaczy stosunek pozostałych ludów do imperium azteckiego i fakt, że stali się oni naturalnymi sprzymierzeńcami Europejczyków w walce z Mexikami. Zanim jednak do tego doszło, główna bohaterka po śmierci ojca została sprzedana jako niewolnica do innego plemienia (nie byli to Mexikowie). Przedstawiając jej losy, Jaraba stara się pokazać czytelnikowi szeroki kontekst społeczno-kulturowy, ale bardzo silny akcent kładzie na to, co sprawiło, że Malintzin stała się tą osobą, którą się stała, czyli tłumaczką białych. Jak sama autorka przyznaje, ze względu na brak szczegółowych informacji na temat życia głównej bohaterki, duża część opowieści to efekt wyobraźni Jaraby i trzeba przyznać, że całość prezentuje się bardzo udanie. Autorka w oryginalny sposób ukazuje kwestie językowe, kluczowe dla Malintzin, wykorzystując bardzo dobrze możliwości komiksowego medium. Gdy bohaterka spotyka się z osobą mówiącą innym językiem, to w dymku przypisanym do tej osoby zamiast słów widzimy szlaczki. W trakcie nauki Malintzin rozplątuje te szlaczki jak poplątane nici. A gdy już pełni swoją funkcję tłumaczki, to na rysunkach widzimy kilka nakładających się na siebie dymków symbolizujących różne wersje językowe.
Niezależnie od wspomnianych na początku kontrowersji związanych z postrzeganiem La Malinche, sympatia autorki jest wyraźnie po jej stronie. Abellán ukazuje jej losy z perspektywy historycznego fatalizmu. W wersji przedstawionej w komiksie Indianka nie mogła nic zrobić, będąc przekazywaną z rąk do rąk jako niewolnica. Jak wspomniałem na początku, autorka w dużym stopniu sama dopisuje losy La Malinche i zdecydowanie przyświecał jej cel pokazania głównej bohaterki w pozytywnym świetle. To świetnie stworzony komiks, a nie opracowanie naukowe, chociaż trzeba przyznać, że „Ta, która mówi” zachęca do sięgnięcia do źródeł historycznych.
Bardzo dobrze prezentuje się i współgra z tekstem strona graficzna albumu. Nieco przerysowany rysunek Abellán doskonale oddaje świat Mezoameryki. I nawet nie chodzi o to, że La Malinche w tej wersji wygląda jak Indianka, w przeciwieństwie do europejskich rysów nadanych jej przez Wróblewskiego. Osoby interesujące się tematyką wielkich cywilizacji prekolumbijskich mają wyjątkową okazję porównania trzech dosyć różnych sposobów prezentacji tego nieistniejącego już świata.
koniec
15 kwietnia 2024
1) – Aztekowie było pojęciem szerszym, obejmującym ludy posługujące się językiem nahuatl, Mexikowie to mieszkańcy imperium azteckiego ze stolicą w Tenochtitlan

Komentarze

18 IV 2024   17:07:30

Świetna recenzja, dziękuję za przypomnienie o tym komiksie, bo bardzo na to zasługuje. I za podkreślenie, jak świetnie autorka wykorzystuje medium do pokazania tłumaczenia w tym fragmencie: "Gdy bohaterka spotyka się z osobą mówiącą innym językiem, to w dymku przypisanym do tej osoby zamiast słów widzimy szlaczki. W trakcie nauki Malintzin rozplątuje te szlaczki jak poplątane nici. A gdy już pełni swoją funkcję tłumaczki, to na rysunkach widzimy kilka nakładających się na siebie dymków symbolizujących różne wersje językowe".
Przy okazji - trochę brakuje mi tu nazwiska tłumaczki komiksu, nie tylko dlatego, że jestem jego tłumaczką ;), ale też jako czytelniczce, dla której nazwisko tłumacza zawsze jest ważne, bo daje też często informację o jakości :). Chyba już w większości recenzji książek i komiksów na Esensji podaje się nazwiska tłumaczy - byłoby cudownie, gdyby tu się też znalazło. W każdym razie jeszcze raz dzięki, miło było zapoznać się z tą wysoką oceną komiksu (sama zachwycam się nim do tej pory).

19 IV 2024   20:07:45

@Marta
Dziękuję za opinię. I posypuję głowę popiołem za brak wspomnienia o tłumaczce. Muszę sobie wyrobić ten nawyk. Rzeczywiście, nie można nic zarzucić polskiej wersji komiksu.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.