Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Greg, Eddy Paape
‹Luc Orient #5 (wyd. zbiorcze)›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLuc Orient #5 (wyd. zbiorcze)
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2023
RysunkiEddy Paape
PrzekładWojciech Birek
Wydawca Taurus Media
CyklLuc Orient
ISBN9788365465863
Format128s. 215x297 mm
Cena105,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Pożegnanie
[Greg, Eddy Paape „Luc Orient #5 (wyd. zbiorcze)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Polscy czytelnicy zaczęli swoją przygodę z Lukiem Orientem na łamach „Świata Młodych” w dniu 11 września 1982 roku. O koniec zadbało wydawnictwo Taurus Media, wydając w październiku tego roku piąty i ostatni tom zbiorczy serii.

Marcin Osuch

Pożegnanie
[Greg, Eddy Paape „Luc Orient #5 (wyd. zbiorcze)” - recenzja]

Polscy czytelnicy zaczęli swoją przygodę z Lukiem Orientem na łamach „Świata Młodych” w dniu 11 września 1982 roku. O koniec zadbało wydawnictwo Taurus Media, wydając w październiku tego roku piąty i ostatni tom zbiorczy serii.

Greg, Eddy Paape
‹Luc Orient #5 (wyd. zbiorcze)›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLuc Orient #5 (wyd. zbiorcze)
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2023
RysunkiEddy Paape
PrzekładWojciech Birek
Wydawca Taurus Media
CyklLuc Orient
ISBN9788365465863
Format128s. 215x297 mm
Cena105,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jak to często bywa z albumami (zwłaszcza zbiorczymi) kończącymi cykl, jest on nieco nietypowy. Na szczęście zaczyna się od typowych dla integrali „Luca Orienta” materiałów dodatkowych, które – przynajmniej częściowo – wyjaśniają losy historii zawartych w tym tomie. Twórcy serii, scenarzysta Greg (Michel Regnier) i rysownik Eddy Paape zakończyli swoją współpracę w 1984 roku. Greg spędził kilka lat w Stanach Zjednoczonych, ale jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobił zaraz po powrocie w 1994 roku była rozmowa z Paape’em na temat wznowienia serii. Okazją było pierwsze wydanie stworzonej blisko dziesięć lat wcześniej historii „O ósmej wieczorem w piekle” (jest w tym albumie). Niestety, nie znalazłem informacji, z jakiego powodu komiks ten musiał tak długo czekać na publikację. Panowie, nie bez problemów, rozpoczęli przymiarki do nowej historii zatytułowanej „Mur”. Jednak prace nad nią przerwała śmierć scenarzysty.
Pierwsza część tego wydania zbiorczego to album „Zarodniki znikąd” zawierający cztery niezależne epizody, z których w jednym nawet nie pojawia się nikt z głównej serii. Otwierająca historia jest dosyć enigmatyczną opowiastką o tajemniczych zarodnikach i jeszcze bardziej tajemniczej postaci twierdzącej, że je kontroluje. Kolejne są równie zagadkowe i jedynie ostatnią z nich można uznać za swoistą ciekawostkę, bo nie pojawia się w niej żadna postać z cyklu o Lucu Oriencie. To krótki epizod kryminalny z udziałem, nazwijmy to, policji temporalnej – chyba najlepszy z całej czwórki. Jednak nie ratuje on umiarkowanego odbioru czwórki króciaków. Można by było odnieść wrażenie, że scenarzysta nie miał już pomysłów na dalsze przygody, gdyby nie kolejna, pełnometrażowa opowieść „O ósmej wieczorem w piekle”.
Na stronie tytułowej widzimy głównego bohatera w niemieckim mundurze z czasów drugiej wojny światowej. Jak można się domyślić, tutaj także osią intrygi jest zabawa z czasem. W archiwum zostaje znalezione kilka zdjęć właśnie z okresu drugiej wojny, a na nich wszyscy rozpoznają Orienta. Wszelkie analizy potwierdzają autentyczność fotografii i czas jej pochodzenia. Problem w tym, że na jednej z nich główny bohater ewidentnie czeka na egzekucję. Zaczyna się fatalistyczny proces analizy całej sytuacji i podejmowania decyzji, co należy zrobić. Ciekawa, dobrze poprowadzona i wciągająca historia, w moim odczuciu zdecydowanie jedna z lepszych z całej serii. Zresztą, każdy zapewne ma swój ulubiony epizod z przygodami Luca Orienta, mi najbardziej do gustu przypadły te rozgrywające się na Ziemi. Może to kwestia sentymentu do „S.O.S. dla planety”?
Album zamyka, niedokończona, wspomniana wcześniej historia „Mur”. Jest to sześć w pełni gotowych plansz, jedna w tuszu i kilka stron scenariusza. W tej opowieści autorzy postanowili wrócić do Terangopolis oraz wykorzystać wcześniejsze epizody związane z cywilizacją Terango. I muszę przyznać, trochę wbrew napisanej deklaracji, że wolę epizody „ziemskie”, ponieważ ciekawie się to zapowiadało. Niestety, historia o nieletnim następcy tronu Terango, uciekającym przed terrorem Sektana (album „Władcy Terango”) nawet nie zdążyła się rozwinąć. I tak kończy się przygoda z zuchwałym Lucem Orientem, nieco zarozumiałym Brunonem Kalą i piękną Lorą.
koniec
20 grudnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.