Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Kroniki Armady›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKroniki Armady
Data wydaniamaj 2011
Wydawca Egmont
CyklArmada
ISBN978-83-237-3785-8
Cena59,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Armada dla zaawansowanych
[„Kroniki Armady” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nie ukrywam, że „Armada” trochę zaczęła mnie nużyć. Wszystko było fajnie, dopóki Navis poszukiwała innych przedstawicieli swojej rasy. Później intryga zaczęła się komplikować, trochę tak, jakby autorzy w ten sposób chcieli nadrobić brak pomysłów. Miałem nadzieję, że spinoffowe „Kroniki Armady” przywrócą ducha pierwszych albumów. Nie do końca tak się stało.

Marcin Osuch

Armada dla zaawansowanych
[„Kroniki Armady” - recenzja]

Nie ukrywam, że „Armada” trochę zaczęła mnie nużyć. Wszystko było fajnie, dopóki Navis poszukiwała innych przedstawicieli swojej rasy. Później intryga zaczęła się komplikować, trochę tak, jakby autorzy w ten sposób chcieli nadrobić brak pomysłów. Miałem nadzieję, że spinoffowe „Kroniki Armady” przywrócą ducha pierwszych albumów. Nie do końca tak się stało.

‹Kroniki Armady›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKroniki Armady
Data wydaniamaj 2011
Wydawca Egmont
CyklArmada
ISBN978-83-237-3785-8
Cena59,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Albumy z cyklu „Armada” są obecne na naszym rynku od bez mała dziesięciu lat i uprawnione jest stwierdzenie, że stały się tego rynku stałym elementem. Ale trzeba też przyznać, że po bardzo błyskotliwym i nowatorskim początku seria zagubiła swój charakter, a autorzy zapomnieli, w jakim kierunku powinny zmierzać przygody Navis. Zapewne nie jest przypadkiem, że w miarę dokładnie pamiętam treść kilku pierwszych albumów, podczas gdy te ostatnie mocno mi się mylą.
Równolegle z główną serią autorzy zaczęli wydawać dwa cykle poboczne. Pierwszy, zatytułowany „Navis”, opowiada o losach głównej bohaterki, gdy jako mała dziewczynka zamieszkiwała bezludną planetę pod opieką Nsoba, robota-niańki. Drugi cykl to właśnie „Kroniki Armady”. Jest to zbiór krótkich (po kilka stron) historyjek nawiązujących do wydarzeń opisanych w głównym cyklu. Główną bohaterką najczęściej jest oczywiście Navis, ale są odstępstwa od tej zasady. Co ciekawe, epizody te nawiązują przede wszystkim do wspomnianych przeze mnie pierwszych tomów serii, szczególnie „Kolekcjonera” i „W trybach rewolucji”. Tematyka tych historii jest skrajnie różna. Od bezpośrednich nawiązań do wydarzeń dobrze znanych z głównej serii, po wątki, które poza bohaterką nie mają wiele wspólnego z „Armadą”. Mamy więc historię stylizowaną na grę komputerową, dzień z życia kadeta (coś jakby Legia Cudzoziemska), dalsze losy Clementa Vildieu (pierwszej miłości Navis z „Trybów rewolucji”). Mnie najbardziej ujął pierwszy epizod, w którym kilkuletnia Navis wraz z niewyrośniętą Hayo (rodzaj szablozębnego tygrysa), próbują upolować jakieś mięsne danie. I chociaż polowanie udało się, to cała historia kończy się jarskim posiłkiem.
Ogólnie czuć w tym zbiorze brak jakiejś myśli przewodniej, co w sumie nie dziwi, jako że scenarzystami są Morvan i Buchet, czyli autorzy głównego cyklu. A ci – jak zaznaczyłem we wstępie – sprawiają wrażanie, jakby umknął im podstawowy koncept serii.
Graficznie wszystkie historie reprezentują wysoki poziom, chociaż każda jest dziełem innego rysownika. W większości starali się oni nawiązywać do stylu „Armady”, ale jest też kilku, którzy się z tego schematu wyłamali (np. Pierre-Mony Chan reprezentujący „nouvelle manga”).
Dla fanów i znawców „Armady” album może być ciekawą i wciągającą lekturą. Ci, którzy nie znają głównego cyklu, mogą mieć duży problem ze zrozumieniem nawiązań, odniesień i niedomówień.
koniec
21 października 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta dymki: Czerwiec 2011
— Esensja

Tegoż autora

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.