Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Nobara Nonaka
‹Pamiętnik Kociłapki #3›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPamiętnik Kociłapki #3
Tytuł oryginalnyNikukyu-Punipuni-Nikki
Scenariusz
Data wydaniasierpień 2011
RysunkiNobara Nonaka
PrzekładAleksandra Watanuki
Wydawca Waneko
CyklPamiętnik Kociłapki
Gatunekhumor / satyra, manga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Ponownie kot w niewdzięcznej formie
[Nobara Nonaka „Pamiętnik Kociłapki #3” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nobara Nonaka jest japońską rysowniczką. Ma także hopla na punkcie swych kotów. Połączyła te dwie rzeczy i w efekcie otrzymaliśmy kolejną część „Pamiętnika Kociłapki”, w której przedstawia perypetie z codziennego życia z tymi zwierzętami.

Łukasz Bodurka

Ponownie kot w niewdzięcznej formie
[Nobara Nonaka „Pamiętnik Kociłapki #3” - recenzja]

Nobara Nonaka jest japońską rysowniczką. Ma także hopla na punkcie swych kotów. Połączyła te dwie rzeczy i w efekcie otrzymaliśmy kolejną część „Pamiętnika Kociłapki”, w której przedstawia perypetie z codziennego życia z tymi zwierzętami.

Nobara Nonaka
‹Pamiętnik Kociłapki #3›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPamiętnik Kociłapki #3
Tytuł oryginalnyNikukyu-Punipuni-Nikki
Scenariusz
Data wydaniasierpień 2011
RysunkiNobara Nonaka
PrzekładAleksandra Watanuki
Wydawca Waneko
CyklPamiętnik Kociłapki
Gatunekhumor / satyra, manga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Po lekturze trzeciego tomu „Pamiętnika Kociłapki” mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony koty – fajna rzecz i kilka razy zachichotałem nad trafnymi obserwacjami zachowania tych czworonogów. Z drugiej strony… może zanim zacznę się pastwić, opiszmy najpierw zawartość mangi.
W domu Nobary Nonaki żyje coraz więcej kotów. Znanej czytelnikom z poprzednich części Chico towarzyszą już Ryubo i Yume, a w połowie mangi pojawia się jeszcze jeden pupil, czyli Jasu. Ten ostatni, maluch z rasy zwanej przez autorkę singapurską, dominuje nad pozostałymi czworonogami, a sądząc po ilości poświęconego mu miejsca, zdecydowanie podbija serce swojej pani. „Pamiętnik Kociłapki” składa się z pasków komiksowych, czytanych z góry do dołu. Dodam tylko, że kreska pozostaje ta sama co we wcześniejszych częściach: schematyczna, oszczędna i biegła. Nie ma tu fabuły, wiadomo jednak, że czas mija, a narracja i zachowanie zwierzęcych bohaterów pokazują, że zmieniają się pory roku. Zazwyczaj w jednym pasku składającym się z czterech obrazków Nobara przedstawia scenę z życia pupila/i, które zwróciło jej uwagę. Czasem scenka może być zabawna dla wszystkich, częściej jednak należy do typu rozśmieszających wyłącznie właścicieli kotów, znających opisywane zachowania z doświadczenia. Mamy tu walki o posłanie i ustalanie hierarchii, wybrzydzanie nad jedzeniem oraz zamieszanie, jakie wywołuje pojawienie się nowego zwierzęcia w domu. Są też sceny dla zaawansowanych i wyrafinowanych kotolubów, czyli zafascynowanie już nawet nie wybrykami, ale wręcz tylko sugestią istnienia kota, jak na przykład zachwyt na widok kocyka, pod którym skryty jest śpiący czworonóg.
Byłby więc „Pamiętnik Kociłapki” dobrą lekturą dla fanatyków i ofiar kociej kontroli umysłu? Niestety, Nobara Nonaka wydaje się zachwycać każdym zachowaniem kota. Warto podkreślić to słowo: każdym. Zaraz na samym początku natykamy się na coś takiego: „Zapach kociego tyłka zawiera w sobie informację” – żeby było jasne, jest to cytat z książki, którą czyta bohaterka, poszukując wiedzy. Niestety, tej tematyki – to jest kocich tyłków i obwąchiwania się przez zwierzęta – jest zdecydowanie za dużo. Pojawia się również stary znajomy z poprzednich tomów, czyli wymioty. To najgorsi winowajcy, ale nie jedyni. Chyba najbardziej w lekturze przeszkadzało mi to, że interesujące i wywołujące uśmiech na twarzy paski po prostu giną w powodzi całej reszty. Zupełnie jakby autorka zrobiła fotograficzną dokumentację życia ze swoimi pupilami, a potem przeniosła ją na papier – bez selekcji. Rozumiem, że komuś może nie podobać się, dajmy na to – Garfield oraz jego obsesja na punkcie poniedziałków i lazanii, że ktoś bardzo ceni realizm w opisywaniu życia z kotem. Jednak czy nie lepiej wtedy zajrzeć do podręcznika poświęconego hodowli tych zwierząt, tam można znaleźć cały realizm, jaki jest potrzebny i wskazówki, jak sobie radzić z problemami żołądkowymi (często czesać i wysiewać trawkę).
Reasumując: pomysł był dobry, koty naprawdę nadają się do krótkich rysunkowych historii, czego dowodem są choćby Garfield czy „Kot Simona”, gdzie często nie ma fabuły, a dominuje nastrój. Jednak w przeciwieństwie do ich autorów Nobara Nonaka zwaliła po prostu czytelnikom na głowę zbiór niewyselekcjonowanych wydarzeń. Zarzucam jej zatem najcięższą zbrodnię, jaką mogła popełnić jako rysowniczka i wielbicielka kotów – równie dobrze mogłaby rysować psy.
koniec
3 stycznia 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
Miłosz Cybowski

1 V 2024

Kolejna zmiana rysownika przy zachowaniu scenarzysty nie wychodzi temu cyklowi na dobre. Netho Diaz sprawdza się świetnie, ale strona graficzna „Furii lodowego giganta” nie przystaje za bardzo do fabuły stworzonej przez Jima Zuba.

więcej »

Włoski Kurosawa
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 IV 2024

W latach 90. tryumfy święciły seriale anime z włoskim dubbingiem prezentowane w stacji Polonia 1. Jednak połączenie kultur ojczyzny sushi oraz ojczyzny pizzy nie zawsze musi wypadać tak kuriozalnie, czego dowodzi szósty tom antologii „Toppi. Kolekcja” pod tytułem „Japonia”.

więcej »

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Brak kotowatości w kocie
— Łukasz Bodurka

Tegoż autora

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

A ja chcę potworów pod łóżkiem
— Łukasz Bodurka

Gdy razem z tygrysem wyruszasz na Alaskę
— Łukasz Bodurka

Więzienie w kosmosie
— Łukasz Bodurka

Jak ja lubię, gdy nadciąga ostateczne starcie dobra ze złem
— Łukasz Bodurka

Brutalnie zabawny, zabawnie brutalny
— Łukasz Bodurka

Wadliwość rozgrzeszona
— Łukasz Bodurka

Nerd będzie ich wiódł
— Łukasz Bodurka

Zbrodnicze antidotum na współczesność
— Łukasz Bodurka

Preludium do gwałtownych wydarzeń
— Łukasz Bodurka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.