Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jesse Jacobs
‹Miesiąc miodowy na safari›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiesiąc miodowy na safari
Scenariusz
Data wydania27 marca 2017
RysunkiJesse Jacobs
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788364858567
Format80s. 195x270 mm
Cena49,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Ekscentryczny wypoczynek w egzotycznej scenerii
[Jesse Jacobs „Miesiąc miodowy na safari” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Miesiąc miodowy na safari” Jesse Jacobsa to jedna z najoryginalniejszych historii komiksowych wydanych w ostatnich latach. Z jednej strony odjechana, psychodeliczna historia science fiction, a z drugiej zjadliwa satyra na konsumpcjonizm możnych tego świata.

Konrad Wągrowski

Ekscentryczny wypoczynek w egzotycznej scenerii
[Jesse Jacobs „Miesiąc miodowy na safari” - recenzja]

„Miesiąc miodowy na safari” Jesse Jacobsa to jedna z najoryginalniejszych historii komiksowych wydanych w ostatnich latach. Z jednej strony odjechana, psychodeliczna historia science fiction, a z drugiej zjadliwa satyra na konsumpcjonizm możnych tego świata.

Jesse Jacobs
‹Miesiąc miodowy na safari›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiesiąc miodowy na safari
Scenariusz
Data wydania27 marca 2017
RysunkiJesse Jacobs
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788364858567
Format80s. 195x270 mm
Cena49,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Ona i ona, młode małżeństwo. No, słowo „młode” może nie do końca tu pasuje, bo on to łysiejący już pan w średnim wieku, najprawdopodobniej biznesmen, wzięty prawnik, przedsiębiorca, w każdym razie człowiek majętny, który wziął ślub z dużo młodszą kobietą. Jak przystało na bogatą parę, prowadzącą aktywne życie, szukającą wciąż niestandardowych sposobów spędzania czasu, nie bacząc na koszty, na podróż poślubną wybierają się na safari. Nie jest to jednak takie safari, jakie przychodzi nam do głowy z pierwszym skojarzeniem. Nie zobaczymy tu słoni, żyraf, nosorożców czy hipopotamów – nasza para w towarzystwie wynajętego przewodnika wybiera się na polowanie na… inną planetę.
Powiedzieć, że to poślubne safari jest dziwaczne, to mało powiedzieć. Przyroda planety pełna jest osobliwych stworów, właściwie każde napotkane zwierzę czy roślina zwiastuje nieznane niebezpieczeństwo. Pełno tu pasożytów, które nie wzgardzą ludzkim organizmem w roli nosiciela – mogą się wślizgnąć w nocy przez ucho bądź odbyt(!), ale i to nie odstrasza dzielnych turystów. Nawet ich przewodnik jest ofiarą pasożyta – jego język został niegdyś zjedzony przez jakieś stworzenie, które zainstalowało samo siebie w miejscu tego organu i obecnie pobiera odrobinę każdego posiłku, który spożywa przewodnik. W zamian jednak obdarza nosiciela bardziej wysublimowanym smakiem – rzec można więc, że nie jest to pasożytnictwo, ale prawie symbioza… Polowanie sprowadza się co i rusz do roznoszenia na strzępy kolejnych agresywnych stworzeń, ale to w żaden sposób nie zniechęca małżeństwa by kontynuować swój miesiąc miodowy. Na zewnętrzne zagrożenia reagują z szokująca naiwnością i beztroską, w rozstawionym pośród dziwacznej dżungli namiocie oddają się rozkoszom cielesnym, a przewodnik przyrządza dla nich kolejne wyszukane posiłki. Można rzec: nasz klient, nasz pan. Skoro zapłacono słone pieniądze za ekscentryczny wypoczynek w egzotycznej scenerii, jakość usług musi pozostać wysoka. Sytuacja jednak się komplikuje, gdy przewodnik zostaje opanowany przez kolejnego pasożyta – ale i to powoduje bardziej groźby, że agencja turystyczna będzie musiała zwrócić pieniądze za wakacje, niż budzi jakieś mocniejsze instynkty samozachowawcze obojga bohaterów.
Nietrudno jest w komiksie Jesse Jacobsa doszukać się satyry na współczesne oblicze turystyki, nastawionej na konsumpcjonizm i szukanie coraz to bardziej wyszukanych wrażeń (wszak w ofertach pojawiają się propozycje określane mianem turystyki ekstremalnej). Oferta dla najbogatszych turystów musi być nie tylko oryginalna, ale dająca poczucie jak najbardziej autentycznych doświadczeń, połączonych z odrobiną dreszczyku, by po powrocie można było się pochwalić znajomym. Jacobs zdaje się mówić: chcieliście wrażeń i egzotyki, to macie – w najbardziej przerysowanej wersji. Bohaterowie komiksu są kompletnie pozbawieni autorefleksji: nie tylko nie zastanawiają się nad tym, jak ich działania wpływają na świat, w którym przebywają, ale ich wyobraźnia nie jest nawet w stanie objąć zagrożeń, z jakimi mogą się sami spotkać. To istoty bezrefleksyjne, całkowicie nastawione na korzystanie z uroków życia, bardzo złośliwy wizerunek „górnego procenta” (czyli najbogatszych).
Ale „Miesiąc miodowy na safari” to także bardzo oryginalna, ocierająca się o groteskę wizja obcego świata. Niebagatelną rolę odgrywa tu rysunek. Całość narysowana jest nieskomplikowaną kreską, wyłącznie w zieleni, postacie są dosyć schematyczne, co kontrastuje z złożonymi wizjami pozaziemskiej przyrody. Wiele kadrów, ale i całych stron, pozbawionych dialogów, pokazuje obcy świat – plątaniny pnączy, dziwaczne roślinno-zwierzęce stworzenia, nierzadko w skomplikowanych geometrycznych kształtach. Jacobsowi udaje się nie lada sztuka – jego świat, choć rysowany bez specjalnej szczegółowości, budzi niepokój u czytelnika. Rysownik wyraźnie zdaje sobie sprawę z tego, jakie elementy mogą budzić u odbiorcy jeśli nie odrazę, to przynajmniej powodować, by czuł się nieswojo. i nie waha się tego wykorzystywać. W efekcie odczucia czytelnika tego albumu wciąż oscylują między ciekawością, rozbawieniem i nieokreślonym uczuciem dyskomfortu – co też z pewnością czyni „Miesiąc miodowy na safari” jedną z najciekawszych komiksowych propozycji tego roku.
koniec
29 listopada 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.