Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Scott Morse
‹Visitations›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVisitations
Scenariusz
Data wydania1 marca 1998
RysunkiScott Morse
Wydawca Oni Press
ISBN-101929998341
Format96s. 6×9″
Cena8,95$
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Proszę wydać ten komiks!
[Scott Morse „Visitations” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dawno, dawno temu, gdy założyłem sobie Internet i zacząłem hasać po różnych stronach związanych z komiksem, natrafiłem na tekst Adama „Mukypyku” Gawędy w „KZ” (numer z listopada 2003 r.) z cyklu „Ameryka inaczej”. Opisane tam było kilka komiksów, między innymi „Visitations” Scotta Morse’a. Kiedy tylko zobaczyłem okładkę, stwierdziłem, że muszę to mieć. W postanowieniu utwierdziła mnie również entuzjastyczna recenzja. W końcu udało mi się nabyć ten tytuł… i jest bardzo dobry!

Daniel Gizicki

Proszę wydać ten komiks!
[Scott Morse „Visitations” - recenzja]

Dawno, dawno temu, gdy założyłem sobie Internet i zacząłem hasać po różnych stronach związanych z komiksem, natrafiłem na tekst Adama „Mukypyku” Gawędy w „KZ” (numer z listopada 2003 r.) z cyklu „Ameryka inaczej”. Opisane tam było kilka komiksów, między innymi „Visitations” Scotta Morse’a. Kiedy tylko zobaczyłem okładkę, stwierdziłem, że muszę to mieć. W postanowieniu utwierdziła mnie również entuzjastyczna recenzja. W końcu udało mi się nabyć ten tytuł… i jest bardzo dobry!

Scott Morse
‹Visitations›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVisitations
Scenariusz
Data wydania1 marca 1998
RysunkiScott Morse
Wydawca Oni Press
ISBN-101929998341
Format96s. 6×9″
Cena8,95$
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Jak zwykle (niestety) w przypadku albumów w obcym języku, komiks ten przeleżał u mnie na półce kilka miesięcy, zanim zabrałem się do czytania. No ale w końcu przeczytałem i jestem w pełni usatysfakcjonowany. „Visitations” opublikowało wydawnictwo Oni Press, znane u nas z takich tytułów jak „Za królową i ojczyznę”, „Zamieć” (Taurus Media) czy „Zagubiona dusza” (Timof).
Dlaczego tak mi się ten komiks spodobał?
Po pierwsze: emocje. Autentycznie się wzruszyłem podczas lektury. W miarę rozwoju wypadków czytelnik jest powoli przygotowywany na niesamowicie smutną, ale pozostawiającą optymistyczne nutki puentę, która „uderzając” z zaskoczenia, ma niesamowitą moc oddziaływania. Morse świetnie poprowadził fabułę, doprowadzając do niezwykle mocnego punktu kulminacyjnego.
Po drugie: rytm. Komiks ten został podzielony na kilka równych części (z małym odstępstwem), tworząc swoisty przekładaniec pomiędzy czasem „aktualnym” fabuły a przywoływanymi historiami. Dziesięć stron wstępu, gdzie zawiązuje się fabuła, szesnaście stron pierwszej opowieści, cztery strony „przerwy”, gdzie bohaterowie dyskutują o niej, siedemnaście stron drugiej opowieści, znów cztery strony „przerwy” na rozmowę, szesnaście stron trzeciej opowieści i dziewięć stron wstrząsającego zakończenia. Rytm, konsekwencja, rozplanowanie, przemyślenie, co i jak chce się opowiedzieć.
Po trzecie: grafika oraz konstrukcja i kompozycja plansz. Wiąże się ona pośrednio z rytmem. Sceny w czasie „aktualnym” są jedynie w tuszu – czyste, wręcz sterylne. Być może ma to oznaczać, że plansze te przedstawiają „tu” i „teraz”, gdzie nie ma miejsca na ubarwianie, rozmycie szczegółów. Rzeczywistość sama w sobie. Natomiast strony, na których prezentowane są czytane historie (bo jeden z bohaterów czyta je w gazecie), są namalowane, utrzymane w sepii. Tło się lekko rozmywa, tak jakby autor dawał do zrozumienia, że wydarzenia już się odbyły. Należą już do przeszłości i zacierają się w pamięci. Dodatkowo mamy różnicę w kadrowaniu, sceny „aktualne” to pionowe kadry na całą wysokość strony, sceny „przywoływane” to kadry horyzontalne zajmujące całą szerokość plansz. Dodatkowo każda z opowiadanych historii jest rozpoczynana i kończona całostronicowym kadrem, co zaznacza początek i koniec opowieści.
Rysunki są bardzo dopracowane, mieszczą się w konwencji cartoonu, ale mają również naleciałości stylistyki undergroundowej (jak bardzo wytartym pojęciem by to nie było). Najważniejsze jednak, że trafnie oddają wydarzenia i są po prostu dobre.
Po czwarte wreszcie: niebanalna fabuła. Kobieta przychodzi we wtorek do kościoła. Chciałaby pobyć trochę sama i mimo że jest osobą niewierzącą, wybiera kościół jako miejsce, które powinno być puste. Jednak po Domu Bożym snuje się gadatliwy pastor, który wciąga niechętną z początku kobietę w rozmowę. Oczywiście szybko poruszone zostają kwestie wiary w istnienie Boga. Pastor postanawia udowodnić swoje tezy, czytając wybrane na chybił trafił historie z gazety. To, czy stają się one dla niego mocnym argumentem, jest raczej dyskusyjne, ale w końcu kobieta wdaje się w dysputę…
O czym opowiadają historie, nie zdradzę, i na tym zakończę opisywanie fabuły, nie chcąc psuć Wam przyjemności lektury komiksu, bo liczę na to, że któreś z polskich wydawnictw sięgnie po ten komiks. A jak nie, to jest przecież wiele możliwości, by zdobyć oryginalne wydanie albumu.
„Visitations” to komiks piękny, wzruszający, choć bardzo smutny. Świetnie napisany, narysowany i skonstruowany. Takich historii obyczajowych wciąż brakuje na naszym rynku. Dlatego tytuł powyższego tekstu jest taki, a nie inny.
koniec
24 stycznia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Z emocjami trzeba umieć sobie radzić
Maciej Jasiński

6 V 2024

Seria „Smerfy i świat emocji” rozrasta się o kolejne tytuły podejmujące tematykę uczuć, które targają przedszkolakami. Ich rodzice nie zawsze wiedzą, co robić, dlatego z pomocą przychodzą komiksy wzbogacone o część informacyjną. Dzięki temu młody człowiek może uzmysłowić sobie, że jego zachowanie może być problemem dla otoczenia, a co więcej – dowiaduje się, jak można w takiej sytuacji sobie poradzić.

więcej »

Ptaki w wiosce Smerfów
Maciej Jasiński

5 V 2024

Wydawnictwo Egmont utrzymuje stałe tempo wydawania serii ze Smerfami, przeplatając najstarsze albumy stworzone przez Peyo (we współpracy z różnymi scenarzystami), z tymi nowszymi od innych autorów. Tak się złożyło, że ostatnie tytuły mają jeden wspólny element – ptaki, które miały i mają nadal wielki wpływ na życie w wiosce Smerfów. Jedne destrukcyjny, drugie wnoszą sporo humoru, a inne wreszcie pomagają Smerfom i ratują ich przed zagrożeniami.

więcej »

Maska kryjąca twarz mroku
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

4 V 2024

Czy to Humphrey Bogart? Czy to Robert Mitchum? Nie, to Spider-Man. A konkretnie „Spider-Man Noir”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Na marginesie scenariusza #1
— Daniel Gizicki

Na północy krew z rozbitych czaszek bucha
— Daniel Gizicki

Letnie dni
— Daniel Gizicki

Narkotyki i poszukiwania
— Daniel Gizicki

Wspaniały komiks!
— Daniel Gizicki

Młodociani turpiści?
— Daniel Gizicki

Czy na sali jest korekta?
— Daniel Gizicki

Wojny robotów
— Daniel Gizicki

Dla fanów Naruto
— Daniel Gizicki

Uwaga, kiepścizna!
— Daniel Gizicki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.