Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Igor Baranko
‹Maksym Osa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaksym Osa
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2009
RysunkiIgor Baranko
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Kozacka twoja mać
[Igor Baranko „Maksym Osa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wydawnictwo Timof i cisi wspólnicy nie spuszcza z tonu i wprowadza na polski rynek wyładowany akcją komiks „Maksym Osa” Igora Baranki. Miłośnicy opowieści z kresów Rzeczpospolitej będą tym albumem zachwyceni, a pozostali przeczytają go z zadowoleniem.

Paweł Sasko

Kozacka twoja mać
[Igor Baranko „Maksym Osa” - recenzja]

Wydawnictwo Timof i cisi wspólnicy nie spuszcza z tonu i wprowadza na polski rynek wyładowany akcją komiks „Maksym Osa” Igora Baranki. Miłośnicy opowieści z kresów Rzeczpospolitej będą tym albumem zachwyceni, a pozostali przeczytają go z zadowoleniem.

Igor Baranko
‹Maksym Osa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaksym Osa
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2009
RysunkiIgor Baranko
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Dotychczas prace Igora Baranki publikowane były na łamach „AQQ” i „Pifitiady”, jednak prace te nie znalazły zbyt wielu wielbicieli, dlatego też „Maksym Osa” zaskakuje, począwszy od okładki. Kozak z wygoloną czaszką siedzący na własnym grobie to zjawisko dość interesujące, a w rzeczywistości jedynie haczyk na czytelnika. Album ten bowiem jest pełnokrwistym kryminałem z dobrze poprowadzoną narracją i przewrotną, wielowątkową intrygą, która wcale nie wydaje się przewidywalna. Fabuła najeżona została zwrotami akcji, które nie rzucają czytelnika na kolana, ale pozwalają spojrzeć z innej strony na motywację bohaterów.
Wszystko zaczyna się od powrotu lotnego i zadziornego Kozaka z łupieżczej wyprawy na Turków. Maksym Osa odnajduje swój grób i z gorzałą zasiada do biesiadowania z nieboszczykiem. Jako że niedawno został raniony w głowę, nie do końca odróżnia jawę od snu, do wydarzeń wokół siebie podchodzi z pewną rezerwą. Szybko jednak zostaje wplątany w intrygę, która jest wartką mieszanką kryminału, komedii i romansu. Zawiązaniem akcji jest zaproszenie Maksyma Osy na dwór księcia Kryszewskiego – humanitarnego Sarmaty, który na Dzikim Polu promuje humanizm i filozofię. Wielkorządca próbuje rozwikłać tajemnicę skarbu atamana koszowego Matwieja Chwosta, którego Osa miał okazję spotkać niegdyś na szlaku.
Bohaterowie są nieco archetypiczni i od matrycy rżnięci, ale niezbyt przeszkadza to w śledzeniu fabuły. Baranko dramatis personae wprowadza zręcznie, więc wszystkie komponenty opowieści wydają się dopełniać i pozwalają czytelnikowi zrozumieć scenariusz. Fabularnych zawijasów jest na tyle dużo, że autor zdecydował się wprowadzić dedukcyjne rozważania Osy, który w głowie porządkuje fakty i przypomina czytelnikowi o wszystkich niuansach. Z tego powodu czytelnik czuje się prowadzony za rękę, ale i zrozumieć wszystko może bez trudu.
„Maksym Osa” to gatunkowy kolaż powieści graficznych, romansu, kryminału i komedii, który autorowi wyszedł nadzwyczaj zgrabnie. Dopełnieniem tej mieszanki jest precyzyjna kreska, zbliżona do sposobu rysowania największego mistrza Igora Baranki – Moebiusa. Kadry są dynamiczne i dobrze przemyślane, dzięki czemu bardzo płynnie prowadzą akcję do przodu. W tym albumie rola kreski jest służebna – kolejne plansze w atrakcyjny sposób jedynie opowiadają zdarzenia, nie wysuwają się na pierwszy plan jak w komiksach artystycznych.
Rarytasem dla polskiego czytelnika jest umieszczenie wydarzeń na ziemiach Rzeczpospolitej XVII wieku, mimo że historycznych nawiązań jest jak na lekarstwo. „Maksym Osa” to kryminał skoncentrowany na akcji, a nie podręcznik do historii i jako taki sprawdza się należycie. Jednocześnie jest to najlepszy komiks Baranki, jaki pojawił się w polskiej wersji językowej.
koniec
12 października 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta dymki: Reaktywacja
— Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Zakalec z ambicjami
— Paweł Sasko

Końskie mordy
— Paweł Sasko

Dziwy nad dziwami
— Paweł Sasko

Coś na spanie
— Paweł Sasko

Lewe jądro Szatana
— Paweł Sasko

Z miłości do pędzli
— Paweł Sasko

Tęsknię, Lizaczku
— Paweł Sasko

Zmiana warty w Baśniogrodzie
— Paweł Sasko

Tylko dla fanatyków
— Paweł Sasko

Pogoń za zwłokami
— Paweł Sasko

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.