Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Igor Baranko
‹Egipskie księżniczki #2›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEgipskie księżniczki #2
Scenariusz
Data wydaniamaj 2014
RysunkiIgor Baranko
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
CyklEgipskie księżniczki
ISBN978-83-63963-34-7
Cena49,00
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Historia w obrazkach: Największy z heretyków
[Igor Baranko „Egipskie księżniczki #2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Druga (i ostatnia) część „Egipskich księżniczek” prezentuje się jeszcze ciekawiej od odsłony pierwszej. To wszystko, co zostało w tamtej zasygnalizowane, w tej doczekało się rozwinięcia i zakończenia. Obok wspominającego dawne czasy skryby Amenhotepa Hapu na czołową postać wyrasta prorok Mozes, którego idee stały się zaczątkiem „wielkiej herezji”. Domyślacie się już, jaką mityczno-historyczną postać Igor Baranko miał na myśli?

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Największy z heretyków
[Igor Baranko „Egipskie księżniczki #2” - recenzja]

Druga (i ostatnia) część „Egipskich księżniczek” prezentuje się jeszcze ciekawiej od odsłony pierwszej. To wszystko, co zostało w tamtej zasygnalizowane, w tej doczekało się rozwinięcia i zakończenia. Obok wspominającego dawne czasy skryby Amenhotepa Hapu na czołową postać wyrasta prorok Mozes, którego idee stały się zaczątkiem „wielkiej herezji”. Domyślacie się już, jaką mityczno-historyczną postać Igor Baranko miał na myśli?

Igor Baranko
‹Egipskie księżniczki #2›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEgipskie księżniczki #2
Scenariusz
Data wydaniamaj 2014
RysunkiIgor Baranko
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
CyklEgipskie księżniczki
ISBN978-83-63963-34-7
Cena49,00
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W wydanej w Polsce we wrześniu ubiegłego roku, pierwotnie natomiast opublikowanej przed czterema laty, pierwszej części „Egipskich księżniczek” ukraiński scenarzysta i rysownik Igor Baranko odbył podróż w czasy Ramzesa III. Nie faraona jednak uczynił główną postacią intrygi, a jego dwie córki, przyrodnie siostry Kiki-Nefer Bastimerit i Titi-Nefer Sechmetichet, które wbrew sobie, zupełnie nieświadomie zostają wciągnięte w wir walk o władzę na dworze królewskim. Chcąca przejąć panowanie nad Kemi (czyli Egiptem) – autor konsekwentnie używa nomenklatury właściwej epoce, o której opowiada – Maja Nechbet, jedna z małżonek panującego, postanawia doprowadzić do śmierci młodych księżniczek, aby w ten sposób pozbyć się konkurentek do tronu. Los jednak sprzyja dziewczynom; udaje im się uciec przed działającymi na zlecenie Mai podstępnymi pustynnymi Meszueszami i znaleźć schronienie w opuszczonym przez ludzi i zapomnianym przez bogów Przeklętym Mieście – Achetaton (współczesnej Amarnie). Tam Kiki-Nefer i Titi-Nefer spotykają kapłana Ptahmozisa i skrybę-czarownika Amenhotepa Hapu, który – jeśli wierzyć jego słowom – żyje od trzystu lat.
Amenhotep Hapu – także mędrzec i architekt, wielki kapłan boga Amona – pamięta jeszcze czasy rozumnego faraona Amenhotepa III, któremu zresztą wiernie służył. Na rozkaz swego władcy przejął również opiekę nad jego chorowitym i słabowitym synem, również Amenhotepem (IV), którego miał przysposobić do rządzenia w przyszłości krajem. W czasie rozmów z Ptahmozisem i Titi-Nefer trzystuletni mężczyzna wspomina panowanie królewskiego potomka, który – przyjąwszy imię Echnatona (co na język polski można przetłumaczyć jako „Blask Atona”) – zasłynął wprowadzeniem w starożytnym Egipcie swoistej odmiany religii monoteistycznej. Temu właśnie wydarzeniu i jego daleko idącym konsekwencjom Igor Baranko poświęca drugą część – wydanego w rok po pierwszej – komiksu. Tym samym wątek przygotowywanego spisku przeciwko Ramzesowi III zostaje zepchnięty na dalszy plan, lecz i on doczeka się odpowiednio interesującego i dramatycznego zwieńczenia. Choć to czeka czytelników dopiero w finale. Wcześniej poznają oni dzieje „wielkiej herezji”, która doprowadziła do spektakularnego obalenia wszystkich bogów egipskich i wywyższenia tego jedynego – utożsamianego z tarczą słoneczną Atona.
Baranko, konstruując scenariusz „Egipskich księżniczek”, oparł się na domniemaniach tych badaczy specjalizujących się w historii starożytnego Egiptu (lub jedynie poszukujących w niej sensacji), którzy utożsamiają reformę Echnatona z wpływami judaizmu. Pojawili się nawet tacy – jak Egipcjanin Ahmed Osman – którzy starali się udowodnić, że Echnaton i Mojżesz to ta sama osoba. Ukrainiec aż tak daleko się nie posuwa, ale prawdą pozostaje, że kapłan Mozes (czyli Mojżesz) – notabene uczeń Amenhotepa Hapu – odgrywa w jego komiksie olbrzymią rolę sprawczą. Jest tym, za którego myślą podążają młody faraon i jego małżonka Nefertiti. Amenhotep Hapu postrzega Mozesa jako zdrajcę, który zatruł umysł władcy, ale nie jest w stanie przeciwdziałać wprowadzaniu w życie jego idei. Ukrainiec, serwując opowieść o wydarzeniach sprzed paru tysięcy lat, dokłada wszelkich starań, aby uczynić to nie tylko w sposób wielce atrakcyjny, lecz także w miarę najpełniejszy. Dlatego dane jest nam również poznać konsekwencje podjętych przez Echnatona kroków dla całego państwa; ich wpływ na wierzenia, kulturę, sztukę, ekonomię. Wreszcie – na swój dalszy, już pośmiertny, tragiczny los. Bo jakże inaczej określić władcę, którego poddani postanowili wymazać ze zbiorowej pamięci narodu, a wzniesione przez niego miasto – nową stolicę – zrównać z ziemią?
W porównaniu z tomem pierwszym komiksu drugi prezentuje się znacznie lepiej. Spójniejszy scenariuszowo (brak mnogości wątków pobocznych, które rozbijały spoistość poprzedniego albumu, okazało się być dobrodziejstwem), z kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji, dostarcza wielu wrażeń. Najważniejsze jednak, że może zainteresować także tych, którzy niekoniecznie przepadają za starożytnością; podjęty przez ukraińskiego autora temat jest bowiem na tyle uniwersalny, że można go przymierzyć do każdej w zasadzie epoki. Graficznie natomiast „Egipskie księżniczki” są prawdziwym majstersztykiem. Realistyczna kreska Ukraińca przy jednoczesnej jego dbałości o szczegóły w oddaniu architektury, krajobrazu, strojów – sprawiają, że mamy do czynienia z dziełem, które, choć czarno-białe, potrafi swą feerią przyprawić o zawrót głowy. Dodatkowymi walorami są dynamiczny „montaż” poszczególnych sekwencji oraz niebanalny, bardzo filmowy sposób kadrowania. Żałować można jedynie, że to już koniec tej fascynującej opowieści o największym z heretyków.
koniec
30 czerwca 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

Esensja czyta dymki: Reaktywacja
— Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski

Kozacka twoja mać
— Paweł Sasko

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.