Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jack Ketchum
‹Straceni›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStraceni
Tytuł oryginalnyThe Lost
Data wydania15 lipca 2010
Autor
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Papierowy Księżyc
ISBN978-83-61386-04-9
Format372s. 143×205mm
Cena31,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Banalność zła
[Jack Ketchum „Straceni” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W „Straconych” Jack Ketchum ukazuje szaleństwo najgroźniejsze: przerażające poprzez swoją zwyczajność, niemożliwe do wytłumaczenia, niespodziewane. Przybiera ono z początku niewinne formy, nie wzbudzając niczyjej uwagi, stopniowo przemieniając się jednak w straszliwą siłę niszczycielską – równie okrutną, co banalną.

Jędrzej Burszta

Banalność zła
[Jack Ketchum „Straceni” - recenzja]

W „Straconych” Jack Ketchum ukazuje szaleństwo najgroźniejsze: przerażające poprzez swoją zwyczajność, niemożliwe do wytłumaczenia, niespodziewane. Przybiera ono z początku niewinne formy, nie wzbudzając niczyjej uwagi, stopniowo przemieniając się jednak w straszliwą siłę niszczycielską – równie okrutną, co banalną.

Jack Ketchum
‹Straceni›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStraceni
Tytuł oryginalnyThe Lost
Data wydania15 lipca 2010
Autor
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Papierowy Księżyc
ISBN978-83-61386-04-9
Format372s. 143×205mm
Cena31,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Podobnie jak we wcześniejszej, przełomowej dla jego twórczości „Dziewczynie z sąsiedztwa”, akcja powieści toczy się w niewielkiej społeczności. Tym razem jest to miasteczko Sparta w stanie New Jersey. Można rzec, że jest to miejsce wręcz archetypiczne dla amerykańskiej literatury grozy (i nie tylko); nie potrzeba szczególnie wnikliwego czy drobiazgowego opisu, żeby połapać się w specyfice tego miejsca, sprowadzającej się przede wszystkim do relacji pomiędzy mieszkańcami. Atmosfera prowincji, gdzie każdy zna swojego sąsiada osobiście, plotki są naturalnym spoiwem społecznym, a najmniejsze nawet odchylenie od normy – ewenementem, przemielanym następnie na wszelkie sposoby przez społeczność w oparciu o jasno sprecyzowane kategorie, nie mające jednak przełożenia na rzeczywistość. Sparta to spokojne miejsce, w którym „nic się nie dzieje”, gdzie pojęcie nudy zostaje przewartościowane – to gwarant spokoju, oznaka normalności.
Oczywiście, to wszystko nieprawda. A przynajmniej – jedynie część prawdy. Jack Ketchum dołącza do pokaźnego grona pisarzy demaskujących utopijną sielskość współczesnej Ameryki; w jego twórczości zabieg demistyfikacji – poszukiwanie autentyczności pod zasłoną pozorów – opiera się na mało subtelnym, ale za to szalenie skutecznym zabiegu. Odwołując się do najpierwotniejszych lęków, wprowadza chaos: krwawą jatkę, potężną dawkę niczym nieskrępowanej przemocy, okrucieństwo, chciałoby się rzec, nie do przyjęcia. W „Straconych” chaos ogniskuje się wokół postaci Raya Pye’a, lokalnego łobuza, nieroba, którego życiowa aktywność rozciąga się pomiędzy zaliczaniem kolejnych panienek a całonocnymi, suto zakrapianymi imprezami. Któregoś dnia, wylegując się z kumplami nad jeziorem, poirytowany zachowaniem dwóch niechętnych mu dziewczyn, Ray częstuje je kilkoma pociskami ze strzelby. To zbrodnia bez określonego motywu; wydaje się zaledwie kolejnym punktem „do odhaczenia” na liście przeżyć znudzonego chłopaka. Policja nie jest w stanie udowodnić mu winy, śledztwo utyka w martwym punkcie. Mija kilka lat, miasteczko otrząsa się z grozy niezrozumiałej zbrodni, a Ray cieszy się pełnią życia, nie gnębiony najlżejszym nawet poczuciem winy. Powraca codzienna nuda.
Powieść koncentruje się na postaci Raya, ukazanej z punktu widzenia kilku bohaterów: jego najbliższych przyjaciół, podejrzliwego policjanta, nowej w mieście dziewczyny itp. Ketchum ukazuje kilka dni z życia chłopaka, wypełnionych nic nie znaczącymi wydarzeniami – jakaś impreza, udana randka albo kosz od innej dziewczyny. Nie wgłębia się w psychologię swoich bohaterów, pozwala, by mówiły za nich ich czyny. W tle przewija się niejednoznaczna ocena ducha czasów (koniec lat 60.); Ray, choć krytycznie nastawiony do kontrkulturowych haseł, zdaje się pielęgnować swoją anachroniczność, w istocie jednak i tak częściowo poddaje się wpływom obyczajowej rewolucji. Akcja stopniowo zagęszcza się, zmierzając do nieuniknionego finału; od początku wiadomo, że coś musi się wydarzyć, że ujawnią się uśpione demony – stanie się Coś Złego.
Pisarstwo Ketchuma wyróżnia się wyjątkowo okrutnymi i makabrycznymi opisami przemocy, które mogą wzbudzać obrzydzenie u co wrażliwszych czytelników. Amerykański autor naprawdę nie oszczędza posoki i flaków; co ciekawe, efekt grozy osiąga nie tylko poprzez mnożenie opisów bestialstwa, ale łącząc je z umiejętnie poprowadzoną historią – wiesz, czemu Ray postępuje tak a nie inaczej, choć nie potrafisz go zrozumieć. Brutalność w klimacie gore to dopełnienie wcześniejszej, podskórnie odczuwanej makabry: kłamstw, którymi usypiali swoją czujność mieszkańcy Sparty, zupełnie nieświadomi, że w ich wspólnocie wylągł się potwór w ludzkiej skórze.
„Straceni” to solidna powieść grozy. Pomimo szokującej zawartości, Ketchum nie przekazuje oczywiście żadnej przesadnie odkrywczej myśli, jeśli chodzi o refleksję nad funkcjonowaniem współczesnego świata. W tym wypadku nie chodzi jednak o głębię przemyśleń czy poszukiwanie nowych odpowiedzi na stare pytanie – nie, w przypadku Ketchuma chodzi o strach. Stare prawdy otrzymują oryginalne, ociekające krwią opakowanie: w literaturze popularnej banał dawno nie był tak makabryczny.
koniec
28 października 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Parental Advisory Explicit Content
— Jacek Jaciubek

Mniej grozy, więcej refleksji
— Jacek Jaciubek

Esensja czyta: Październik 2011
— Jędrzej Burszta, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Grudzień 2010
— Jędrzej Burszta, Miłosz Cybowski, Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Danse macabre
— Michał Kubalski

Tegoż autora

Dym/nie-dym i polarne niedźwiedzie na tropikalnej wyspie
— Konrad Wągrowski, Jędrzej Burszta, Marcin T.P. Łuczyński, Karol Kućmierz

O malarstwie i rewolucji
— Jędrzej Burszta

Cień dawnej świetności
— Jędrzej Burszta

Polska inna, a jednak ta sama
— Jędrzej Burszta

Szaleństwo na zamku Gormenghast
— Jędrzej Burszta

Nadduszo, zlituj się!
— Jędrzej Burszta

Czarownica jaka jest, każdy widzi…
— Jędrzej Burszta

Michel Houellebecq, pisarz
— Jędrzej Burszta

W tym szaleństwie nie ma metody
— Jędrzej Burszta

Żony i mężowie
— Jędrzej Burszta

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.