Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 11 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marian Golka
‹Imiona wielokulturowości›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułImiona wielokulturowości
Data wydania25 listopada 2010
Autor
Wydawca Muza
SeriaSpectrum
ISBN978-83-7495-867-7
Format488s. 125×190mm
Cena34,99
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wielokulturowość: gra o sumie dodatniej
[Marian Golka „Imiona wielokulturowości” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak żyjemy? Obok siebie? Przy sobie? Przeciw sobie? Bez wątpienia, żyjemy w świecie rozbudowanej, wszechogarniającej współzależności. Dlatego zrozumienie zjawiska wielokulturowości jest kluczowe dla zrozumienia współczesnego świata. To także jeden z wymogów naszego czasu.

Joanna Kapica-Curzytek

Wielokulturowość: gra o sumie dodatniej
[Marian Golka „Imiona wielokulturowości” - recenzja]

Jak żyjemy? Obok siebie? Przy sobie? Przeciw sobie? Bez wątpienia, żyjemy w świecie rozbudowanej, wszechogarniającej współzależności. Dlatego zrozumienie zjawiska wielokulturowości jest kluczowe dla zrozumienia współczesnego świata. To także jeden z wymogów naszego czasu.

Marian Golka
‹Imiona wielokulturowości›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułImiona wielokulturowości
Data wydania25 listopada 2010
Autor
Wydawca Muza
SeriaSpectrum
ISBN978-83-7495-867-7
Format488s. 125×190mm
Cena34,99
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Ryszard Kapuściński pisał w „Lapidariach”: „Każdy ma swoją mapę świata. (…) Inną ma Tybetańczyk, który nigdy nie opuścił swoich gór, a inną mieszkaniec Manhattanu zamknięty w kanionach swojego miasta. Stąd częste problemy w porozumieniu się, gdyż mówiąc o świecie mamy przed oczyma różne jego mapy, obrazy, wizje.” Różnokulturowość świata dostrzegał już starożytny historyk Herodot, starając się ją poznać, opisać i zrozumieć. Staramy się i my, współcześni, zdając sobie jednocześnie sprawę, że żaden jej obraz nigdy nie będzie pełny ani ostateczny. Taka jest specyfika nieustannie zmieniającego się świata. Taka jest też specyfika wielokulturowości.
Profesor Marian Golka podjął w swojej książce próbę panoramicznego ujęcia tego zjawiska z punktu widzenia socjologa i antropologa społecznego. Mogłoby się wydawać, że taki wysiłek jest z góry skazany na przegraną, skoro przecież wielokulturowość jest zjawiskiem tak niezwykle złożonym i rozmytym, że wymyka się jakimkolwiek próbom opisu. Tymczasem jest wręcz przeciwnie: choć fenomenu wielokulturowości z pewnością nie da się ogarnąć w całości, tym bardziej trzeba go analizować, by móc wyróżnić w nim to, co najważniejsze i najbardziej wartościowe. To pozwala uwrażliwić nas na problemy związane z wielością kultur – chociażby po to, aby ustrzec się od błędów, które prowadzą do wielu dramatów, nierzadko takich, gdzie giną niewinni ludzie. Książka wydaje się być ważna szczególnie dla czytelnika polskiego, bowiem w porównaniu z innymi krajami mamy jeszcze niewiele doświadczeń z wielokulturowością. Tymczasem do bliskich spotkań z przedstawicielami innych kultur będzie dochodzić w naszym kraju coraz częściej, i to w perspektywie niedalekiej przyszłości.
Choć „Imiona wielokulturowości” to rozprawa socjologiczna – jest adresowana nie tylko do naukowców. Można polecić ją tym wszystkim, których pasją jest śledzenie wydarzeń w zmieniającym się niczym kalejdoskop świecie. Także i tym, którzy te przemiany próbują zrozumieć. Wielkim walorem tej książki jest to, że prezentuje ona najbardziej aktualny stan wiedzy o tych ważnych dla naszej cywilizacji problemach. Został w niej uchwycony przede wszystkim pewien przełom w myśleniu o wielokulturowości. Nie ma już bowiem dzisiaj „czystych” kulturowych wysp, bo wszystko staje się przemieszane, złożone i przenika się wzajemnie. Do tego dochodzi niespotykana wcześniej na taką skalę mobilność ludzi i niemal nieograniczone możliwości bezpośredniej komunikacji. Niedawno jeszcze niemal nie zauważało się manifestowanych przejawów etnocentryzmu (czyli przekonania, że własna kultura jest najważniejsza i najlepsza). Tymczasem dzięki tej książce uświadamiamy sobie, że pierwsza dekada XXI wieku przynosi zasadniczą zmianę akcentów w myśleniu: wyrażana jest troska o równouprawnienie kultur i szacunek dla mniejszości, otwarcie i głośno mówi się o prawach człowieka. Postępujący proces globalizacji niejako „wymusza” także pytania o tożsamość (jedno z najważniejszych pojęć, gdy przyglądamy się zjawisku wielokulturowości), narzucając jednocześnie konieczność wypracowywania światowych modeli harmonijnego współistnienia. Te tematy nigdy dotąd nie były tak mocno obecne w dyskursie na temat kondycji współczesnego świata, a książka Mariana Golki jest w nim głosem ważnym i potrzebnym.
Kwestie poruszane w książce rozpatrywane są z różnych punktów widzenia, co jeszcze bardziej inspiruje czytelnika do przemyśleń. Jaką perspektywę przyjąć, pyta autor, gdy obserwujemy zachodzące procesy: czy patrzeć globalnie, z zewnątrz, szukając podobieństw i tych uniwersalnych kategorii, które łączą odmienne kultury, czy też „od wewnątrz” – nie przeoczając szczegółów składających się na zróżnicowanie, stanowiących o bogactwie dziedzictwa ludzkości? Rzetelnie i krytycznie rozważane są także inne problemy, jak na przykład zagadnienie edukacji wielokulturowej – z jednej strony jest ona bezdyskusyjnie szansą na budowanie pokojowego świata, ale z drugiej: „czy edukacja bez przemocy, bez ideologicznego zawłaszczenia jest możliwa?”, zastanawia się autor. Poruszane tutaj problemy mają zatem dużo szerszą niż socjologia perspektywę, co bez wątpienia jest mocnym punktem tej książki.
Śledzenie interesujących wywodów autora utrudnia niestety nie do końca dopracowana struktura książki. Autor we wstępie nie kryje, że niektóre rozdziały były publikowane wcześniej i pochodzą z różnych źródeł. Niemniej jednak, zbyt często powtarzające się zapowiedzi, że poszczególne kwestie zostaną rozwinięte i przedstawione szczegółowo w innym miejscu książki stanowczo zaburzają koncentrowanie się na treści i utrudniają jej przyswajanie. Dyskusyjną sprawą jest także to, czy uzasadnione jest wprowadzenie do książki zagadnień teorii chaosu, będącej domeną nauk ścisłych (rozdział XV). Autor jest zdania, że ta teoria może pomóc wytłumaczyć pewne procesy i zjawiska, zachodzące w życiu społecznym. Próby doszukiwania się analogii i powiązań pomiędzy wypracowywanymi przez nauki ścisłe modelami a rzeczywistością świata (nawet, jeśli jest ona bez wątpienia pełna chaosu i skomplikowana) nie wydają się być do końca przekonujące. W tym kontekście dygresje o teorii chaosu są do zaakceptowania jedynie jako metafora, która może lepiej przybliżyć czytelnikom całą złożoną naturę wielokulturowego świata.
Książka podejmuje wiele istotnych i aktualnych zagadnień. Przede wszystkim wzbudza przekonanie, że radzenie sobie z wielokulturowością jest lekcją do odrobienia dla nas wszystkich bez wyjątku. Choć, jak wskazuje autor, powołując się na liczne przykłady z historii i współczesności, nie ma recepty na bezpieczne, wolne od tarć i konfliktów funkcjonowanie obok siebie wielu kultur – to jednak punktem wyjścia musi być uznanie wielokulturowości jako wartości, waloru, czegoś pozytywnego. Przeszkodą są funkcjonujące stereotypy i granice – nie tylko te geograficzne, ale przede wszystkim mentalne. Jeśli uda się je przezwyciężać – wtedy wielokulturowość będzie grą o sumie dodatniej, w której wygrywają wszyscy. Szansą jest tutaj idea transkulturowości: szeroko przez autora omówionej i rozumianej tu jako przenikanie się kultur, wzajemne wzbogacanie się, kształtowanie postaw otwartości, wzajemne uczenie się od siebie. Jak zauważa Marian Golka, mamy obecnie do czynienia z coraz wyraźniejszymi przejawami tej idei, co może budzić optymizm.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że książkę uzupełnia zestawiona przez autora „kronika wielokulturowych przypadków 1996 – 2010”, czyli wydarzeń, których podłożem są konflikty kulturowe. To uzmysławia nam, jak wiele znanych z mediów informacji to nierozwiązane dylematy z wielokulturowością w tle i przejawy niemożliwości pogodzenia ze sobą różnych kultur. Potrzeba więc jeszcze wysiłku i czasu, zanim przejawy transkulturowości na dobre zakorzenią się w naszej cywilizacji jako coś oczywistego.
koniec
25 grudnia 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Mechanizm „afery skórzanej”
Sebastian Chosiński

10 V 2024

W gazetowych „Malwersantach” kapitan Szczęsny jest jedynie postacią drugoplanową. Przed szereg wybijają się inni stróże porządku i prawa: porucznik Kręglewski i inspektor Kowalski z kontroli państwowej. Ale i tak wszystko, co w tej powieści najważniejsze, kręci się wokół postaci Jana Wilczyńskiego – urzędnika w Centrali Garbarskiej, który ma tylko jedno marzenie: by nie zabrakło mu przed kolejną wypłatą pieniędzy na życie.

więcej »

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Na toruńską oficynę C&T można liczyć! Czasami wprawdzie oczekiwanie trwa kilka miesięcy, ale w końcu wydaje ona kolejną, wcześniej nieznaną w Polsce, powieść Georges’a Simenona. Tym razem wybór padł na powstałą w połowie lat 50. ubiegłego wieku książkę „Maigret u pana ministra”. To historia śledztwa w sprawie zaginięcia dokumentu, który po opublikowaniu mógłby wysadzić w powietrze układ polityczny Czwartej Republiki.

więcej »

Sukcesy hodowcy drobiu
Miłosz Cybowski

7 V 2024

„Rękopis Hopkinsa” R. C. Sherriffa nie jest typową powieścią o końcu świata. Jak na książkę mającą swoją premierę w 1939 roku, prezentuje się ona całkiem nieźle także w dzisiejszych czasach.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.