Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Terry Eagleton
‹Po co nam kultura?›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPo co nam kultura?
Data wydania10 października 2012
Autor
Wydawca Muza
SeriaSpectrum
ISBN978-83-7758-258-9
Format192 s. 125 x 190 mm
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Tylko dla wytrwałych
[Terry Eagleton „Po co nam kultura?” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Terry Eagleton, teoretyk kultury i literaturoznawca usiłuje przybliżyć nam to złożone i niełatwe pojęcie, jakim jest kultura. Odpowiada na pytanie, jakie są definicje kultury, jej znaczenie we współczesnym świecie i najważniejsze konteksty.

Joanna Kapica-Curzytek

Tylko dla wytrwałych
[Terry Eagleton „Po co nam kultura?” - recenzja]

Terry Eagleton, teoretyk kultury i literaturoznawca usiłuje przybliżyć nam to złożone i niełatwe pojęcie, jakim jest kultura. Odpowiada na pytanie, jakie są definicje kultury, jej znaczenie we współczesnym świecie i najważniejsze konteksty.

Terry Eagleton
‹Po co nam kultura?›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPo co nam kultura?
Data wydania10 października 2012
Autor
Wydawca Muza
SeriaSpectrum
ISBN978-83-7758-258-9
Format192 s. 125 x 190 mm
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Czytelnicy nastawieni na lekturę ambitną i poszerzającą horyzonty będą z pewnością wiązać z tą książką wielkie nadzieje. Refleksja o kulturze i jej miejscu w naszym życiu należy do najistotniejszych pytań współczesności. Są tacy humaniści, którzy stoją na stanowisku, że przyszłość zjednoczonej Europy, przeżywającej obecnie problemy ze swoją tożsamością, zależy właśnie od kondycji kultury na naszym kontynencie.
Książka ta powstała, gdyż autor nie był usatysfakcjonowany żadną proponowaną dotychczas w świecie nauki definicją ani koncepcją kultury. Jak sam wskazuje, obecnie to pojęcie charakteryzuje mętność i doszło do jego fragmentaryzacji. Niestety, obawiam się, że książka Eagletona nie przybliża nas do lepszego zrozumienia jej fenomenu, choć może pomóc nam lepiej orientować się wśród wielu często sprzecznych ze sobą teorii i idei kultury.
Ponieważ nie jest to recenzja naukowa, nie będę tutaj polemizować z myślą autora i analizować mocnych i słabych stron zajmowanego przez niego stanowiska. Ograniczę się jedynie do oceny czy książka może być przydatna dla czytelnika, który nie jest naukowcem, ale dla którego tytułowe pytanie: „Po co nam kultura?” jest istotne. Rozprawa Eagletona może nie sprawdzić się jako czytana dla intelektualnej przyjemności, bo nawet dla zawodowców zajmujących się naukami humanistycznymi jest pozycją bardzo wymagającą. Trzeba być bardzo dobrze obeznanym z teoriami kultury i wieloma wątkami humanistyki, aby móc podążać za tokiem myśli autora.
Niezbyt fortunny wydaje mi się polski tytuł: „Po co nam kultura?”, bo odpowiedź na to pytanie nie jest zamierzeniem autora. Jego rozprawa jest raczej teoretycznym zarysem idei kultury oraz jej współczesnych kontekstów. Ich zasięg imponuje: Eagleton analizuje funkcjonowanie w kontekście filozofii, socjologii, polityki, ekonomii, psychoanalizy. Wskazuje na relacje kultury z naturą oraz cywilizacją, a nawet – kultury z cielesnością. Wątków i koncepcji z kręgu teorii kultury jest tutaj wiele, autor podejmuje też polemikę z takimi przedstawicielami humanistyki jak: Richard Rorty, Raymond Williams, T. S. Eliot, Matthew Arnold. Mało jest jednak ciekawych przykładów odnoszących się do naszych bezpośrednich doświadczeń, mogących stanowić przystępny „pomost” wprowadzający do prezentowanych tu złożonych rozważań teoretycznych.
Lektury książki – delikatnie mówiąc – zdecydowanie nie ułatwia nam zawiły, hermetyczny styl. Autor, choć nie można mu odmówić wielkiej erudycji, sprawia wrażenie, jak gdyby chciał powiedzieć o wszystkim na raz. Bardzo przydałyby się śródtytuły, porządkujące tok wywodu autora. Jest tu stanowczo zbyt dużo nadmiernie długich i złożonych zdań, naukowego slangu i rozbudowanej retoryki. Pozwolę sobie przytoczyć tu kilka przykładów: „to co wykracza poza pospolite partykularne [w opozycji do uniwersalnego], możemy odkryć w samej quidditas obiektu, w szczególnych właściwościach jego budowy czy smaku” (s. 81). Autor pisze o wyobraźni, że „jest raczej wiedzą o wszystkich tożsamościach niż jakąkolwiek tożsamością konkretną, a więc czymś więcej, choć zarazem i czymś mniej” (s. 68). Eagleton zwraca uwagę, że „kultura jako sublimacja nie może rywalizować z kulturą jako gratyfikacją libidinalną” (s. 103). Na to wszystko nakładają się jeszcze raczej niepotrzebne „złote myśli” w rodzaju: „Każda chmurka paryskich perfum wypuszczona w Tokio rodzi młodego neonazistowskiego zbira lub filozofa komunitarystycznego w średnim wieku” (s. 91). Podsumowując, lekturę tej ksiązki można polecać tylko naprawdę zainteresowanym i wytrwałym czytelnikom.
koniec
21 grudnia 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nadejdzie jutro i nie będzie niczego
Joanna Kapica-Curzytek

24 VI 2024

„Z nieba spadły trzy jabłka” to przypowieść o ludzkim losie. Więcej tu pogody niż bezsilności i goryczy, nie brakuje też uśmiechu.

więcej »

Perły ze skazą: Homo homini lupus est
Sebastian Chosiński

22 VI 2024

„Stado wilków” to nostalgiczna, ale nie łzawa, opowieść o drugiej wojnie światowej, która wyszła spod ręki Wasila Bykaua, jednego z najwybitniejszych białoruskich prozaików XX wieku. Jest historią czworga partyzantów, którzy pod osłoną nocy mają dotrzeć do lazaretu w sąsiednim oddziale. Niedaleko, ale jakby na drugim końcu świata.

więcej »

PRL w kryminale: Znowu wieprzowina na obiad!
Sebastian Chosiński

21 VI 2024

Chociaż na okładce oryginalnego wydania powieści „Kim jesteś Czarny?” widnieje nazwisko Stanisława Mierzańskiego, tak naprawdę napisała ją Anna Kłodzińska. Dlaczego tym razem posłużyła się pseudonimem? Najprawdopodobniej z tego powodu, by nie mieszać czytelnikom w głowach. Jej prawdziwe nazwisko miało bowiem kojarzyć się tylko z jednym bohaterem literackim – kapitanem Szczęsnym, którego tutaj brakuje.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Nadejdzie jutro i nie będzie niczego
— Joanna Kapica-Curzytek

Wielka powieść europejska?
— Joanna Kapica-Curzytek

Marzenia skrojone na miarę
— Joanna Kapica-Curzytek

Alchemia
— Joanna Kapica-Curzytek

Odtrutka na szkolną traumę
— Joanna Kapica-Curzytek

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.