Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marek Bieńczyk
‹Książka twarzy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKsiążka twarzy
Data wydania18 października 2012
Autor
Wydawca Świat Książki
ISBN978-83-2730-362-2
Format448s. 145×205mm
Cena39,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Nie tylko twarze
[Marek Bieńczyk „Książka twarzy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Laureatka ostatniej edycji Nagrody Literackiej NIKE „Książka twarzy” jest ukłonem w stronę (ginącego dzisiaj?) gatunku czytelników ambitnej eseistyki z najwyższej półki. Marek Bieńczyk proponuje nam bliskie spotkanie z esejem literackim, gdzie liczy się przede wszystkim erudycja i osobowość autora oraz walory artystyczne prozy.

Joanna Kapica-Curzytek

Nie tylko twarze
[Marek Bieńczyk „Książka twarzy” - recenzja]

Laureatka ostatniej edycji Nagrody Literackiej NIKE „Książka twarzy” jest ukłonem w stronę (ginącego dzisiaj?) gatunku czytelników ambitnej eseistyki z najwyższej półki. Marek Bieńczyk proponuje nam bliskie spotkanie z esejem literackim, gdzie liczy się przede wszystkim erudycja i osobowość autora oraz walory artystyczne prozy.

Marek Bieńczyk
‹Książka twarzy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKsiążka twarzy
Data wydania18 października 2012
Autor
Wydawca Świat Książki
ISBN978-83-2730-362-2
Format448s. 145×205mm
Cena39,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Trzeba to powiedzieć bez ogródek: tu dla czytelnika nie ma taryfy ulgowej. Zanim sięgniemy po te eseje – przyda nam się ten szczególny rodzaj wiedzy, którą dawniej (i to jeszcze całkiem niedawno!) wypadało posiadać, jeśli chciało się uchodzić w towarzystwie za osobę kulturalną i inteligentną. Te ”wymagania wstępne” są potrzebne, by w pełni docenić literacki kunszt autora. Mało kto pisze dzisiaj w ten sposób, zdobywając się na wysiłek sięgania w głąb zjawisk, doszukiwania się zaskakujących powiązań, wydobywania na światło dzienne rozmaitych szczegółów (na przykład z biografii sławnych osób) i analizowaniu ich z takim znawstwem, erudycją i zamiłowaniem. Autor – współczesny baumanowski „wszystkożerca” – swobodnie porusza się po orbitach kultury wysokiej i popkultury, cytując jak z rękawa nazwiska, wydarzenia, anegdoty.
Marek Bieńczyk posługuje się przy tym wyborną literacką polszczyzną, jego teksty są wysmakowane i wyrafinowane. Toczy swoistą grę z czytelnikiem, starając się opisywać zjawiska możliwie jak najszerszą paletą odcieni, doszukując się między nimi najsubtelniejszych skojarzeń i powiązań. Jeśli czytelnik tę grę podejmie, satysfakcja z lektury nie ma sobie równych.
Czytanie „Książki twarzy” fascynuje, wszechstronnie edukuje i nawet w pewnym sensie – dowartościowuje. Autor pisze bez „zniżania się do poziomu”, zawiesza wysoko poprzeczkę, zachęcając, by i czytelnik zechciał tam doskoczyć. Jednak, co ważne, nie sprawia przy tym wrażenia, że zjadł wszystkie rozumy, bo przez cały czas mamy świadomość, że Bieńczyk pisze o tym wszystkim, co dobrze zna i lubi.
Odnajdziemy tutaj wiele znanych, choć często znikających nam z już horyzontu tropów. Tom esejów otwiera tekst o chłopięcej fascynacji autora postacią Winnetou, co jest także pretekstem do refleksji o uwiecznionym w lekturach Karola Maya świecie którego już nie ma (a może też – nigdy nie było?). Stąd już tylko krok do gorzkiego wniosku, że w przeszłość odeszli nie tylko Indianie, ale i liczni czytelnicy, zafascynowani ich losami.
Przeszłości dotyczy zresztą większość zamieszczonych tu esejów. Mamy tu silny powiew romantyzmu w tekstach o Mickiewiczu, Krasińskim i Słowackim, choć traktują one o bardzo mało romantycznych codziennych problemach naszych wieszczów. Są częste nawiązania do literatury francuskiej (Hugo, Chateaubriand, De Laclos, Barthes), której Bieńczyk jest tłumaczem, a więc i znawcą pierwszorzędnym. Jest też tekst o wampirach, ale wraca także przeszłość „cokolwiek bliższa” – okazuje się, że autor równie kompetentnie, jak o wysokiej literaturze pisze o sporcie (w tekstach o Kazimierzu Górskim, Leo Beenhakkerze i tenisistach). Jest też coś dla zmysłów: eseje o perfumach Angel i o winach można odczytać jako teksty o (zanikającej dzisiaj?) radości życia i o tym, by umieć dostrzegać i cieszyć się drobiazgami.
Mamy tu jeszcze dużo, dużo więcej – refleksje o podróżach, teksty o fotografii i sztuce. Zatem nie tylko są tutaj twarze. Autor czuje się jak u siebie w domu wśród symboli europejskiej i światowej kultury. Bodaj największą zaletą „Książki twarzy” jest uzmysłowienie nam, że opisany tu z takim znawstwem świat ery „przed Facebookiem” nadal jest – i powinien pozostać – częścią teraźniejszości, a nie skazanej na zapomnienie przeszłości.
koniec
6 lutego 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Październik 2015
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Daniel Markiewicz, Joanna Słupek

Przełączając przerzutkę na postmodernizm
— Daniel Markiewicz

Notatka o „Tworkach” Marka Bieńczyka
— Sylwia Strupiechowska

Tegoż autora

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.