Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Helen Fielding
‹Bridget Jones: Szalejąc za facetem›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBridget Jones: Szalejąc za facetem
Tytuł oryginalnyMad About the Boy
Data wydania5 marca 2014
Autor
PrzekładZuzanna Naczyńska
Wydawca Zysk i S-ka
CyklBridget Jones
ISBN978-83-7785-392-4
Format584s. 140×205mm
Cena34,90
Gatunekhumor / satyra, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

To nie komedia, to dramat!
[Helen Fielding „Bridget Jones: Szalejąc za facetem” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Opowieść o kultowej bohaterce z lat 90. XX wieku doczekała się po piętnastu latach kolejnego tomu. Bridget ma ponad pięćdziesiąt lat i zupełnie się nie zmieniła. Niestety, ta wiadomość może ucieszyć tylko i wyłącznie jej zagorzałych „wyznawców”. Dla pozostałych czytelników książka może być raczej ciężkostrawna i trudna do zaakceptowania.

Joanna Kapica-Curzytek

To nie komedia, to dramat!
[Helen Fielding „Bridget Jones: Szalejąc za facetem” - recenzja]

Opowieść o kultowej bohaterce z lat 90. XX wieku doczekała się po piętnastu latach kolejnego tomu. Bridget ma ponad pięćdziesiąt lat i zupełnie się nie zmieniła. Niestety, ta wiadomość może ucieszyć tylko i wyłącznie jej zagorzałych „wyznawców”. Dla pozostałych czytelników książka może być raczej ciężkostrawna i trudna do zaakceptowania.

Helen Fielding
‹Bridget Jones: Szalejąc za facetem›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBridget Jones: Szalejąc za facetem
Tytuł oryginalnyMad About the Boy
Data wydania5 marca 2014
Autor
PrzekładZuzanna Naczyńska
Wydawca Zysk i S-ka
CyklBridget Jones
ISBN978-83-7785-392-4
Format584s. 140×205mm
Cena34,90
Gatunekhumor / satyra, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Gdy dwie poprzednie książki odnoszą światowy sukces, a ich ekranizacje cieszą się wielkim powodzeniem – nic dziwnego, że tę dobrą passę chciałoby się kontynuować. Bohaterka jest znana i lubiana, nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby dopisać dalszy ciąg jej życia. W przypadku tak rozpoznawalnej postaci jak Bridget Jones nawet nie trzeba się zastanawiać, czy kolejny tom się sprzeda czy nie, bo jest oczywistą rzeczą, że tak, i to całkiem nieźle.
Bridget Jones, powołana do powieściowego życia w 1996 roku, to swoista ikona pokolenia. Pisarka Helen Fielding trafiła za jej sprawą prosto do serc czytelniczek. Jej bohaterka była daleka od doskonałości i ideału, kreowanego przez kolorowe magazyny. Bridget walczyła ze swoimi emocjami, nadwagą i życiowym pechem, otoczona gronem przyjaciół, rozpaczliwie pragnęła stałego związku i próbowała uwolnić się od toksycznych więzi z matką. Komediowość i humor obu pierwszych książek o Bridget przekonywał, a groteskowe przerysowania jeśli może czasami drażniły, to w dopuszczalnych granicach. Zaletą były także nieźle uchwycone postacie bohaterów – ach, ci faceci…
I oto spotykamy się z Bridget po piętnastu latach. Wielu z nas było ciekawych, co u niej nowego. Niestety, po latach wspaniałego małżeństwa ze sceny zniknął Mark Darcy, ale Bridget jest zabezpieczona materialnie i mieszka w dużym domu. Jest samotną matką dwójki małych dzieci i nawet ma dochodzącą opiekunkę, choć nie pracuje na etacie. Oczywiście można też wyliczyć, czego Bridget nie ma: równowagi emocjonalnej, idealnej wagi, pomysłu na wychowanie dzieci, zdolności obsługiwania nowoczesnych urządzeń, talentów kulinarnych i pewności, czy obiecujący trzydziestolatek (!) zwiąże się z nią na stałe.
Brzmi może nie tak najgorzej, ale trzeba z przykrością stwierdzić: trzeci tom Bridget Jones to komercja w najgorszym z możliwych wydań. Dawna ikona pokolenia jest tu panią w średnim wieku, której autorka nie pozwoliła dojrzeć. O ile „emocjonalne popapranie” i brak samodyscypliny w przypadku trzydziestolatki można uznać za zabawne i na swój sposób urocze, to niedojrzała „pięćdziesiątka plus”, w dodatku odpowiedzialna za dzieci, autorstwa Helen Fielding nie śmieszy ani trochę – jest po prostu żałosna! I nie chodzi tu o to, że chcielibyśmy ujrzeć naszą bohaterkę jako zakonserwowaną matronę zachowującą się stosownie do swoich lat: porównajcie chociażby, proszę, z jaką klasą szalały panie w tym samym wieku w musicalu „Mamma Mia”.
„Bridget Jones. Szalejąc za facetem”, z założenia przecież komedia romantyczna, zamiast szczerego śmiechu budzi jedynie politowanie i irytację. Poziom dowcipu sięga dna: żarty z rzygów, pierdów i tocząca się przez całą powieść walka z wszami (przywleczonymi z przedszkola przez córkę). Głupawe sytuacje w których dzieje się za dużo: na poważnym spotkaniu biznesowym telefon Bridget rozdzwania się oczywiście jakimś idiotycznym dzwonkiem, na jej pierwszej randce z facetem godnym uwagi – pocałunki mieszają się z wymiocinami. W każdej niemal sytuacji przeszkadzają Bridget dzieci, bo albo pojawiają się tam gdzie nie trzeba, albo nie ma się nimi kto zająć, gdy jest to potrzebne, a gdy ich mama wyjątkowo miło spędza czas, natychmiast dostaje SMSa z wezwaniem, że trzeba któreś z dzieciaków natychmiast odebrać (chore) z przedszkola albo ze szkoły. Bridget nie pracuje na etacie i ma opiekunkę do dzieci, ale jej życie jest tak chaotyczne i niezorganizowane, że komedia o niej przeradza się w żenujący dramat.
Katastrofa goni katastrofę w tak przewidywalny sposób, że lektura szybko zaczyna nużyć i irytować, a książka ma – o zgrozo – blisko sześćset stron! Humor oczywiście może być kwestią gustu, o którym nie wypada dyskutować, ale trzeba jednak jasno powiedzieć: powieść uwłacza inteligencji czytelników i po prostu obraża całe pokolenie Bridget Jones. Nawet jeśli uznać, że Helen Fielding posługuje się groteską i świadomym przerysowaniem w różnych scenach – efekt jest marny, głównie z tego powodu, że pod względem literackim „Bridget Jones. Szalejąc za facetem” jest również na żenująco słabym poziomie. Ten tom, podobnie jak oba poprzednie, utrzymany jest w formie dziennika Bridget i nadal ma tę samą komiczną specyfikę, ale znaczną jego część zajmują SMSy i wpisy do Twittera, którego Bridget staje się zagorzałą entuzjastką. To jest bezsensowna wata dla oczu, nic więcej… To jedno chyba autorce się udało: pokazać, że oto mamy nowoczesne technologie i media społecznościowe, dzięki którym możemy się komunikować z innymi bez ograniczeń, ale tak naprawdę niewiele sensownego mamy do powiedzenia.
Zamiast książki, która miała zapewnić dobrą rozrywkę, na którą przecież się nastawialiśmy, otrzymujemy ciężkostrawny, komercyjny produkt, przy którym nawet się nie kryje, że pojawił się na rynku z cynicznym przesłaniem: „ciemny lud to kupi”. Ja, niestety, nie kupuję i przed jego zakupem ostrzegam. Lepiej poświęcić czas na pójście na spacer (zdrowiej!) albo na inną romantyczną komedię; w tym gatunku jest przecież w czym wybierać. Choć wiele książek nie ma takiej reklamy jak „Bridget Jones. Szalejąc za facetem”, ich lektura będzie na pewno dużo bardziej pożyteczna i satysfakcjonująca.
koniec
14 maja 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.