Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

David Eddings
‹Pionek proroctwa›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPionek proroctwa
Tytuł oryginalnyPawn of Prophecy
Data wydania22 marca 2004
Autor
PrzekładPiotr W. Cholewa
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklBelgariada
ISBN83-7337-633-X
Format240s. 142×202mm
Cena29,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Garion dziwi się światu
[David Eddings „Pionek proroctwa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Pionek proroctwa” Davida Eddingsa nie jest książką obszerną – zwłaszcza na tle nowszych utworów fantasy – jednak jest to tylko pozór, bo mieści się w niej wyjątkowo dużo. Oprócz tego, że otwiera pięciotomową „Belgariadę”, stanowi również prawdziwy katalog klasycznych motywów gatunku, a przy tym wszystkim potrafi jeszcze zadziwić. Co prawda nie światem i nie pomysłami, lecz tym, jak zaskakująca potrafi być dla bohaterów wiedza, którą czytelnik posiadł przed nimi.

Artur Chruściel

Garion dziwi się światu
[David Eddings „Pionek proroctwa” - recenzja]

„Pionek proroctwa” Davida Eddingsa nie jest książką obszerną – zwłaszcza na tle nowszych utworów fantasy – jednak jest to tylko pozór, bo mieści się w niej wyjątkowo dużo. Oprócz tego, że otwiera pięciotomową „Belgariadę”, stanowi również prawdziwy katalog klasycznych motywów gatunku, a przy tym wszystkim potrafi jeszcze zadziwić. Co prawda nie światem i nie pomysłami, lecz tym, jak zaskakująca potrafi być dla bohaterów wiedza, którą czytelnik posiadł przed nimi.

David Eddings
‹Pionek proroctwa›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPionek proroctwa
Tytuł oryginalnyPawn of Prophecy
Data wydania22 marca 2004
Autor
PrzekładPiotr W. Cholewa
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklBelgariada
ISBN83-7337-633-X
Format240s. 142×202mm
Cena29,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Po przedstawieniu polskim czytelnikom nowszych książek Davida Eddingsa, wydawnictwo Prószyński i S-ka przystąpiło do wznowień. Z nieznanych przyczyn podążyło przy tym dokładnie tą samą ścieżką co Amber – najpierw otrzymaliśmy trylogię „Elenium”, a obecnie trafiają do księgarń kolejne części „Belgariady”. Nie ma to negatywnych konsekwencji, poza tym, że dłużej trzeba było czekać na powrót do księgarń cyklu, który przez wielu czytelników uważany jest za najlepszy w dorobku autora.
Duży udział w przypięciu „Belgariadzie” tej metki miał Andrzej Sapkowski, który – nie znając twórczości Eddingsa, a będąc z nim często kojarzony – postanowił nadrobić lekturowe zaległości i na łamach różnych periodyków nie krył swych pozytywnych wrażeń. Tymczasem „Pionek proroctwa”, którym Eddings debiutował, nie daje najlepszego uzasadnienia dla tych pochwał. Nie bez winy pozostaje tu zresztą sam Sapkowski, który posiadł wszystkie umiejętności autora „Belgariady” i to w o wiele większym stopniu, a przy tym wyprzedził swoimi opowiadaniami pierwsze polskie wydania książek Eddingsa.
W „Pionku” mamy do czynienia z typowym przypadkiem spóźnionej klasyki – nowatorskie elementy wprowadzone przez autora czytelnicy zasymilowali już w dużo bardziej zaawansowanej formie i tylko historyk literatury może próbować dociekać, w czym Eddings był wynalazcą, a w czym epigonem. Zaś na tego, kto sięgnie po pierwszy tom „Belgariady” nie dla rozważania ewolucji fantasy, lecz dla przyjemności lektury, czeka opowieść, której schemat fabularny może posłużyć jako modelowy reprezentant gatunku.
Jest zatem bóg Torak – mroczny, wredny i martwy od kilku tysięcy lat, lecz oczywiście nie do końca. Jest Klejnot Aldura – potężny artefakt, najpierw ukradziony przez Toraka, potem ukradziony Torakowi, a mający moc przywrócenia złego bóstwa do życia. Jest czarodziej Belgarath i jego córka Polgara, również czarodziejka – dwójka ta wzięła na siebie zadanie ochrony świata przed Torakiem. Jest też mapka zajmująca dwie strony, usiana królestwami, po których można wędrować, dopóki tylko autorowi starczy chęci do pisania. I wreszcie jest Garion – Prosty Wiejski Chłopak będący pod opieką nieco tajemniczej ciotki Pol, spotykający niekiedy starego bajarza zwanego Panem Wilkiem i prześladowany przez tajemniczego jeźdźca. Kto jeszcze wierzy, że Garion do końca życia pozostanie chłopem lub rzemieślnikiem, powinien czym prędzej sięgnąć po „Władcę Pierścieni”, bo nie wie chyba, z jakim gatunkiem ma do czynienia, a znajomość z fantasy najlepiej zaczynać od żelaznej klasyki.
„Pionek proroctwa” podzielony jest na dwie części, których tytuły odpowiadają nazwom królestw będących miejscem akcji. Autor odkrywa w nim kilka tajemnic dotyczących Gariona i bardzo wiele związanych z Panem Wilkiem i ciotką Pol. Rzecz jasna Garion musi opuścić dom i wyruszyć na długą i niebezpieczną wyprawę, a w wydarzeniach, które będą jej towarzyszyć, odegra niepoślednią rolę. W pierwszym tomie cyklu poznamy też większość z głównych bohaterów opowieści.
Ponieważ Eddings dobrze radzi sobie z piórem, pisze lekko, a przy tym nie unika niezbyt wyrafinowanego, ale jednak uprzyjemniającego lekturę humoru – można by zaliczyć jego „Pionka proroctwa” do tych książek, które czyta się z przyjemnością i nie pozostawia na długo w pamięci. Jednak przyjemność ta popsuta jest poczuciem dysonansu, które nie może nie towarzyszyć czytelnikowi obeznanemu z fantasy choćby na podstawowym poziomie.
Otóż, mimo trzecioosobowej narracji, Eddings zdecydował się na prowadzenie swojej historii z punktu widzenia Gariona i trzymał się tego konsekwentnie, niejednokrotnie dokonując cudów, by jego bohater mógł podsłuchać – przez sen czy w sekretnym przejściu – wszystkie istotne dla czytelnika informacje. Zabieg ten pozwala autorowi na stopniowe odkrywanie kart i uzyskanie ciekawego efektu – przez pewien czas czytelnik nie zna nawet celu wyprawy, która jest osią wydarzeń. Niestety, problemem autora „Pionka” jest nieumiejętność dobrego dawkowania informacji. Garion, który niejednokrotnie okazuje się zaskakująco bystry, bezbłędnie odczytując zachowania i motywacje innych ludzi, staje bezradny i zadziwiony wobec układanki, której sam jest elementem. Tym samym uważny czytelnik bez problemu wyprzedza autora (i bohaterów) o kilka kroków i zamiast pasjonować się zwrotami akcji, czyta o tym, czego się dawno domyślił.
Niewątpliwie można bronić autora od strony psychologii – Garion reprezentuje niedojrzały, ale jednak twardy racjonalizm, a zbyt łatwe zaakceptowanie roli, którą wyznacza mu autor, mogłoby być interpretowane jako wybujały egocentryzm. Problem w tym, że w fantasy lekkiej, łatwej i przyjemnej, jaką proponuje Eddings, obowiązują reguły nieco inne niż u Dostojewskiego – łatwiej wybaczyć pewną umowność zachowań niż brak zagadek z prawdziwego zdarzenia i takich też emocji.
Wydaje się, że pierwszy tom „Belgariady”, jeśli istotnie przyjąć go za klasykę gatunku, samotnie nie obroni się przed losem większości literatury popularnej uciekającej od aspiracji wyższych niż rozrywka, czyli nieuchronnym zestarzeniem się i zamknięciem w kręgu miłośników ramotek określonego typu. To, co mogło stanowić o jego atrakcyjności – zerwanie z pewnymi tradycjami, zahaczenie o ekonomię i szpiegostwo – stało się już elementem gatunku. A na tle dobrze znanych, opatrzonych (niekiedy do obrzydzenia – protekcjonalność Pol cechująca wszystkie kobiece postacie „Koła Czasu” Roberta Jordana) elementów, sama swoboda w operowaniu piórem nie wystarcza.
Są jednak powody, by po „Pionka proroctwa” sięgnąć. Nie jest to lektura przykra, co zawdzięczać można także chwalebnemu powściągnięciu wodolejstwa. Nie mamy też do czynienia z partaczem ani z grafomanem, lecz z solidnym, znającym swój fach autorem. Poza tym jest to początek cyklu, który jeszcze w zapomnienie nie odszedł, a w którym będą punkty jaśniejsze niż pierwszy tom. Kto zatem po „Belgariadę” dotąd nie sięgnął, a jest miłośnikiem fantasy, powód do sięgnięcia znajdzie. Także po to, żeby się przekonać, że od premiery cyklu Eddingsa minęła w fantasy cała epoka.
koniec
24 lutego 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nudziarstwo z lamusa
— Anna Kańtoch

Garion, czyli z powrotem i tam
— Artur Chruściel

Wędrówek po mapie ciąg dalszy
— Artur Chruściel

Radosna prostota
— Eryk Remiezowicz

Dziś leniwe
— Eryk Remiezowicz

Krótko o książkach: Sierpień-wrzesień 2002
— Eryk Remiezowicz

Rycerz złamanego nosa
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Król nie jest nagi
— Artur Chruściel

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ktoś, kto wziął tu pieniądze, nie do końca się napracował…
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Alicja Kuciel, Konrad Wągrowski

Bez zwierciadła
— Artur Chruściel

Palahniuk w kiepskim opakowaniu
— Artur Chruściel

Save the president, save the world
— Artur Chruściel

Science fiction
— Artur Chruściel

Dukaj napisał książkę dziwną
— Artur Chruściel, Michał Foerster, Anna Kańtoch, Krzysztof Wójcikiewicz

Najlepsze polskie opowiadania fantastyczne – suplement
— Artur Chruściel, Jakub Gałka, Michał Kubalski, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Sztuka psucia książek według Cody’ego McFadyena
— Artur Chruściel

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.