Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Dinah Jefferies
‹Żona plantatora herbaty›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻona plantatora herbaty
Tytuł oryginalnyThe Tea Planter’s Wife
Data wydania20 lipca 2016
Autor
PrzekładHanna Hessenmuller
Wydawca HarperCollins Polska
ISBN978-83-2761-935-8
Format480s.
Cena36,99
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Herbata z miłością, herbata z nienawiścią
[Dinah Jefferies „Żona plantatora herbaty” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Egzotyczna sceneria „Żony plantatora herbaty” znacznie dodaje kolorytu tej powieści, w której dobrze poprowadzone wątki przenikają się z tymi nieco słabszymi, mniej udanymi i niepozbawionymi naiwności.

Joanna Kapica-Curzytek

Herbata z miłością, herbata z nienawiścią
[Dinah Jefferies „Żona plantatora herbaty” - recenzja]

Egzotyczna sceneria „Żony plantatora herbaty” znacznie dodaje kolorytu tej powieści, w której dobrze poprowadzone wątki przenikają się z tymi nieco słabszymi, mniej udanymi i niepozbawionymi naiwności.

Dinah Jefferies
‹Żona plantatora herbaty›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻona plantatora herbaty
Tytuł oryginalnyThe Tea Planter’s Wife
Data wydania20 lipca 2016
Autor
PrzekładHanna Hessenmuller
Wydawca HarperCollins Polska
ISBN978-83-2761-935-8
Format480s.
Cena36,99
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Rozgrywająca się w dwudziestowiecznym Cejlonie książka przybliża nam ciekawe realia związane z prowadzeniem upraw herbaty, traktuje też o relacjach pomiędzy Brytyjczykami a ludnością rodzimą: Tamilami i Syngalezami, w czasach, gdy Cejlon był jeszcze kolonią brytyjską. Na tym tle rozgrywają się rodzinne i miłosne dramaty, ale też rozkwitają najpiękniejsze uczucia.
Gwen ma dziewiętnaście lat, gdy wychodzi za mąż za wdowca, właściciela plantacji herbaty na Cejlonie. Ma nadzieję, że małżeństwo z nim dobrze się ułoży. Początki są raczej obiecujące, choć Laurence nie za bardzo chce, aby żona interesowała się prowadzeniem herbacianych interesów. Jest przekonany, że Gwen powinna skupić się na domu i zarządzaniem licznymi służącymi.
Młoda żona ma szansę wzbudzić sympatię czytelnika. Dostrzegająca nieszczęście innych, niegłupia, ma swoje zdanie na wiele tematów – co sto lat temu w brytyjskich realiach nie było przyjmowane zbyt przychylnie. Ale jej niezależność stale napotyka ograniczenia. Gwen niby stara się być asertywna, lecz w ostatniej chwili zawsze ulega „dla świętego spokoju” albo ze względu na inne okoliczności – ten schemat, ogrywany przez całą powieść aż do samego końca, może być z czasem męczący i nudny, co obniża walory literackie całości.
A problemów w rodzinie nie brakuje. Laurence Hooper żyje w cieniu tragicznej przeszłości. Stracił jakiś czas temu żonę i małego synka, o czym nie chce rozmawiać, bo sprawia mu to zbyt dużo bólu. Mężczyzna w dodatku tkwi bezsilnie w sidłach kobiety, jego własnej siostry Verify. Nie kryje ona, że brat jest dla niej źródłem stałego dochodu. Wszędzie jej pełno, bez skrępowania miesza się do spraw rodzinnych Hooperów, manipuluje i intryguje. Dinah Jeffries nakreśliła bardzo dobre i wyraziste studium kobiety bez reszty toksycznej, nie wahającej się dochodzić do celu „po trupach” – ale w pewnym momencie tracącej grunt pod nogami.
Gwen doświadcza czegoś, czego za wszelką cenę nie może wyznać nikomu i sama musi nosić tragiczną tajemnicę. Stawką jest jej honor i ocalenie małżeństwa. Odtąd można nieraz zdenerwować się przebiegiem akcji, nie brakuje w książce rozwiązań takich trochę „szytych grubymi nićmi”, choć w ogólnym rozrachunku trzeba powiedzieć, że spójność powieści nie zostaje naruszona. Znów możemy trochę pomarudzić – że wzloty i upadki małżeństwa Gwen i Laurence’a, dobre i złe chwile, zawsze zależą od jego humoru, chęci wtajemniczania żony w swoje sprawy czy ochoty na zajmowanie się rodziną. Z drugiej strony, w tamtych patriarchalnych czasach przeważnie zapewne tak musiało być. Na pocieszenie pozostaje nam to, że ważnym bohaterem jest także (w różnych sytuacjach) herbata, i to jest wielki atut „Żony plantatora herbaty”.
Na korzyść autorki trzeba też podkreślić, że spod jej pióra wyszła powieść obyczajowa nie taka jednak do końca naiwniutka i wydumana, ale rzecz poruszająca rzadko poruszany aspekt kwestii rasowej (również dlatego, że to temat tabu). Wiele zostało nam wyjaśnione w posłowiu: Dinah Jeffries napisała tę powieść, ponieważ interesowało ją, jakie było w tamtych czasach nastawienie do różnic rasowych i jakie panowały w tej kwestii stereotypy. Widać w jej utworze postawy kolonistów oraz „punkty zapalne” pomiędzy nimi a ludnością miejscową. Inspiracją do napisania książki były doświadczenia teściowej autorki, która spędziła dzieciństwo w południowej Azji, a w jej rodzinie byli plantatorzy herbaty. To zapewne korzystając z tych opowieści, pisarka świetnie pokazała „skok” plantacji Hooperów w stronę nowoczesności – po nowojorskim krachu giełdowym.
Wracając do problemów rasowej nienawiści, zbyt wiele powiedzieć o nich nie mogę, aby nie wprowadzać tu spoilerów. Powiem tylko tyle: głębsze przemyślenie przesłania „Żony plantatora herbaty” powinno wzbudzić w nas przekonanie – że tak naprawdę najwyższy czas, by odchodzić od rasowych stereotypów i uprzedzeń, nie powinny one mieć dla nas najmniejszego znaczenia. Dlaczego nadal mają – to oczywiście temat rzeka, nie zawsze wygodny do wyjaśnienia.
Im dłuższy czas mija od przeczytania książki, tym więcej dostrzegam w niej walorów. Chociażby ten, że „Żona plantatora herbaty” nie kończy się przesłodzonym (i przewidywalnym!) finałem spod znaku „i żyli długo i szczęśliwie”. Poza tym, ta powieść w swoim wydźwięku bardzo przypomina mi „Witaj na świecie, maleńka” Fannie Flagg, choć oba utwory mają oczywiście zupełnie odmienny klimat i realia. Kto pozna obie książki, będzie wiedział, o co chodzi.
koniec
11 października 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Oczami zakochanej kobiety
— Joanna Kapica-Curzytek

Długi szlak
— Joanna Kapica-Curzytek

Między Wietnamem a Francją
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.