Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Colson Whitehead
‹Kolej podziemna›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKolej podziemna
Tytuł oryginalnyThe Underground Railroad
Data wydania14 czerwca 2017
Autor
PrzekładRafał Lisowski
Wydawca Albatros
ISBN978-83-6578-101-7
Format384s. 130×200mm; oprawa twarda
Cena36,90
Gatunekhistoryczna, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Uciekłam
[Colson Whitehead „Kolej podziemna” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wyróżniona w tym roku Nagrodą Pulitzera „Kolej podziemna” Colsona Whiteheada wpisuje się w mocno obecny w amerykańskiej kulturze nurt rozliczeniowy z trudnymi rozdziałami historii kraju.

Joanna Kapica-Curzytek

Uciekłam
[Colson Whitehead „Kolej podziemna” - recenzja]

Wyróżniona w tym roku Nagrodą Pulitzera „Kolej podziemna” Colsona Whiteheada wpisuje się w mocno obecny w amerykańskiej kulturze nurt rozliczeniowy z trudnymi rozdziałami historii kraju.

Colson Whitehead
‹Kolej podziemna›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKolej podziemna
Tytuł oryginalnyThe Underground Railroad
Data wydania14 czerwca 2017
Autor
PrzekładRafał Lisowski
Wydawca Albatros
ISBN978-83-6578-101-7
Format384s. 130×200mm; oprawa twarda
Cena36,90
Gatunekhistoryczna, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Wybór Baracka Obamy na prezydenta USA, a następnie – kontrowersyjna kampania wyborcza obecnego prezydenta Donalda Trumpa, symbolika między innymi tych dwóch wydarzeń zainspirowały Amerykanów do otwartych dyskusji na temat trudnych kwestii związanych z historią i współczesnością Stanów Zjednoczonych. Nietrudno dostrzec, że przeszłość mocno wpływa na obecne realia: rasizm nie jest tam do końca „przepracowany”, a wiele problemów społecznych wynikających z tego powodu, nadal oczekuje na rozwiązanie.
„Kolej podziemna” to już szósta powieść Colsona Whiteheada, także – publicysty i wykładowcy akademickiego. Temat niewolnictwa w USA został już wiele razy opisany i w podręcznikach historii, i w literaturze pięknej (pierwszym wyraźnie słyszalnym głosem była, przypomnijmy, „Chata wuja Toma” Harriet Beecher Stowe, z połowy XIX wieku), stąd mogłoby się wydawać, że niewiele pozostaje już do dodania. Nic bardziej mylnego: historia zbiegłej z plantacji młodej niewolnicy Cory, którą opowiada nam autor, odsłania nowe wymiary okrucieństwa tego zjawiska, szokuje i prowokuje.
Babcię Cory przywieziono z Afryki. Matka, Mabel, urodziła się już na amerykańskiej plantacji. Tak samo jak później Cora. Najpierw od właściciela uciekła Mabel, co jest u dziewczyny źródłem frustracji i traumy, bo dorastała bez matki, z poczuciem odrzucenia. Po latach przyszła pora na ucieczkę Cory. Dziewczyna ma poczucie wolności w genach, poza tym bardzo chciałaby odszukać matkę. Po to, aby wykrzyczeć jej w twarz cały ból opuszczenia.
„Kolej podziemna” to czytelne nawiązanie do konwencji powieści drogi, motywu bardzo chętnie wykorzystywanego w literaturze amerykańskiej. Najsłynniejszym tytułem jest „W drodze” Jacka Kerouaca – i tak samo jak tamta książka sprzed dokładnie sześćdziesięciu lat, powieść Whiteheada wymierzona jest przeciwko realiom społecznym USA. Demaskuje ich obłudę i wskazując, że jest to zbrodniczy system, sankcjonujący nierówności i dyskryminację, odmawiający ludności kolorowej przyznania praw człowieka.
Jak to jest, gdy władzę nad twoim życiem ma ktoś inny? W każdej chwili może cię sprzedać, albo komuś innemu sprzedać twoje dzieci lub małżonka. Nigdy więcej ich już nie zobaczysz. Może cię bić do krwi, zatłuc na śmierć, torturować, gwałcić, głodzić. Wypalić na ciele znak – że jesteś jego własnością. Nie masz prawa do nauki, do wolnego czasu, gdy zachorujesz, nie zobaczy cię lekarz. Jesteś i do końca życia będziesz niewolnikiem lub niewolnicą – i to tylko dlatego, że masz czarną skórę. Colson Whitehead nie szczędzi bardzo realistycznych, chwilami okrutnych, rozsianych w licznych epizodach obrazów znęcania się nad zniewolonymi ludźmi przez ich białych właścicieli. Przypomina też między innymi o systemie przymusowej sterylizacji czarnych kobiet.
Te realia możemy znać już z innych źródeł, ale z pewnością dużo mniej znanymi wątkami zawartymi w „Kolei podziemnej” są opisy systemu kontroli i straszliwego terroru panującego w wielu stanach USA. Chodzi o uporczywe tropienie i wyłapywanie zbiegłych niewolników, to przez białych jest opanowane do perfekcji. Czarni to „robactwo”, które należy tępić, a schwytanych – oddawać prawowitym właścicielom. Gdy stawiają opór, trzeba nauczyć ich posłuszeństwa. Denuncjacja i egzekwowanie kar za ucieczki wyzwalało u „strażników porządku” najgorsze instynkty. Nie można oprzeć się wrażeniu, że te motywy „Kolei podziemnej” to również zawoalowana przestroga wobec naszych oczekiwań wobec porządku współczesnego świata: zobaczcie, co z ludzi robi ścisły system kontroli, jak zamienia ich w żądne krwi bestie. Jak świetnie wiadomo, zwolenników „ładu” i bezpieczeństwa (dla naszego dobra) nadal nie brakuje.
Najważniejsze są w „Kolei podziemnej” elementy realizmu magicznego, to właśnie one decydują o oryginalności i głębi wymowy tej powieści. Tytuł nawiązuje do rozbudowanego w czasach niewolnictwa systemu pomocy zbiegłym niewolnikom. Był to po prostu łańcuch ludzi dobrej woli – przewodników, właścicieli domów przechowujących u siebie ludzi, kurierów, łączników. Działali z narażeniem życia. Za jakąkolwiek pomoc niewolnikom groziły surowe kary. Kolej podziemna była drogą do lepszego świata, z ciemności ku światłu, z tunelu na powierzchnię. W oryginale dużo bardziej wyraziście brzmią metafory stosowane przez ludzi należących do sieci, ponieważ ich specyficzny slang właśnie wywodził się z terminologii kolejowej.
Colson Whitehead opisuje wydarzenia sprzed ponad stu pięćdziesięciu lat, ale my, czytelnicy z początku XXI wieku mamy tu pod powiekami obraz innej humanistycznej tragedii ludzkości: Holocaustu z okresu drugiej wojny światowej. Nieprzypadkowo widać w „Kolei podziemnej” liczne podobieństwa, zwłaszcza w rozdziale opisującym losy Cory w Karolinie Północnej. Obrazy są sugestywne i przejmujące. Jest terror śmierci i podziemna konspiracja przeciwko niemu. Chęć przeżycia za wszelką cenę. Niewolnictwo w Stanach Zjednoczonych i Holocaust w Europie zostają w powieści połączone symboliczną linią – smutna to konkluzja.
Autor powraca także pod koniec do postaci Mabel. Finał okaże się zaskakujący. Jak to w życiu – wiele rzeczy nie zawsze wygląda tak jak myślimy. Autor nie daje swojej bohaterce wytchnienia – ani też czytelnikowi. Nigdzie nie można przystanąć, nabrać głębiej powietrza, odpocząć. Im bliżej końca, tym bardziej zaczynamy się jednak zastanawiać: jak to możliwe? Ludzie ludziom. Usankcjonowany system – „uświęcony” uwarunkowaniami ekonomicznymi (niewolnicy to przede wszystkim tania siła robocza na plantacjach bawełny), fałszywym pojmowaniem nieuchronności losu, poczuciem wyższości ludzi jednej rasy nad innymi. Colson Whitehead pisze bez przemilczeń, otwarcie i z goryczą. Nazywa rzeczy po imieniu. Nie ma tu miejsca na upiększanie, eufemizmy czy odwracanie oczu od prawdy opisywanej tragedii. Zakończenie „Kolei podziemnej” pozwala nam z całą mocą dostrzec i mocno przeżyć ostatnie zdanie tej powieści: „Uciekłam”. Za nim kryje się niezmierzony ból i tragedia milionów.
koniec
14 lipca 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Sukcesy hodowcy drobiu
Miłosz Cybowski

7 V 2024

„Rękopis Hopkinsa” R. C. Sherriffa nie jest typową powieścią o końcu świata. Jak na książkę mającą swoją premierę w 1939 roku, prezentuje się ona całkiem nieźle także w dzisiejszych czasach.

więcej »

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Głęboki rozdźwięk
— Joanna Kapica-Curzytek

Krótko o książkach: W wielkomiejskim pejzażu
— Joanna Kapica-Curzytek

Gorszy sort
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.