Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tadeusz Bartoś
‹Mnich›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMnich
Data wydania13 marca 2019
Autor
Wydawca Marginesy
ISBN978-83-65973-94-8
Format272s. 130×195mm; oprawa twarda
Cena37,90
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Uczyniwszy na wieki wybór
[Tadeusz Bartoś „Mnich” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Mnich” pozwala nam spojrzeć na realia zakonu męskiego z perspektywy kogoś, kto doskonale je zna. To również historia indywidualnego powołania, w której idealizm głównego bohatera zderza się z twardą rzeczywistością.

Joanna Kapica-Curzytek

Uczyniwszy na wieki wybór
[Tadeusz Bartoś „Mnich” - recenzja]

„Mnich” pozwala nam spojrzeć na realia zakonu męskiego z perspektywy kogoś, kto doskonale je zna. To również historia indywidualnego powołania, w której idealizm głównego bohatera zderza się z twardą rzeczywistością.

Tadeusz Bartoś
‹Mnich›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMnich
Data wydania13 marca 2019
Autor
Wydawca Marginesy
ISBN978-83-65973-94-8
Format272s. 130×195mm; oprawa twarda
Cena37,90
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Autor książki Tadeusz Bartoś ma za sobą dwadzieścia lat zakonnego życia. Obecnie jest filozofem i wykładowcą akademickim, a w kręgu jego naukowych zainteresowań są badania dotyczące postaci i dzieł Tomasza z Akwinu oraz doktryny chrześcijańskiej. „Mnich” to powieść z pewnością do pewnego stopnia autobiograficzna, choć występująca tu nazwa zgromadzenia jest fikcyjna, a co więcej – akcja książki nie toczy się nawet w Polsce.
Jana poznajemy jako dziewiętnastoletniego idealistę, który „chce ulokować siebie po dobrej stronie świata, ofiarując Bogu wszystko”. Wstępuje do klasztoru z mocnym poczuciem, że znalazł dla siebie właściwe miejsce, i to już do końca życia. Tak z Jana narodził się brat Benedykt, którego największym marzeniem było to, aby zostać wzorem życia duchowego. Nie było dla niego nic piękniejszego niż służba boża. Do klasztoru wstąpił więc z pełnym przekonaniem o słuszności swojej decyzji.
Z czasem dał jednak znać o sobie kryzys. Pojawiły się wątpliwości. Zniknęła radość podczas modlitwy, Benedykt znalazł się na granicy utraty wiary. Narastało poczucie pustki. Z biegiem czasu zaczynał coraz lepiej rozumieć, że coraz bardziej oddala się od swoich młodzieńczych ideałów. Nie tak miało być, że dominowała zależność od przełożonych i izolacja od zewnętrznego świata, a religia stała się narzędziem kontroli; nie tak miała wyglądać pełnia zakonnego życia, poświęconego Bogu.
Swoje klasztorne życie Jan wspomina z perspektywy czasu przeszłego: to już dla niego rozdział zamknięty. „Mnich” ma formę intymnych zapisków, skupiających się na uchwyceniu wrażeń, utrwalenia refleksji. Dużo tu także „okruchów” filozoficznych i socjologicznych, autor zgłębia także powieściowy wątek z punktu widzenia psychologii grup zamkniętych.
Życiowy bilans okazuje się dla Jana (Benedykta) wstrząsający. Obecność w zakonie, zamiast być narzędziem budowania jego człowieczeństwa (i duchowego „wzrastania w Bogu”) – w zaskakujący sposób staje się dla niego niszcząca. Prostota dokonanego wyboru, jakim jest „oddanie się Bogu” jest tylko pozorna. Nie ma tu racji bytu słynna myśl Jerzego Lieberta: „uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę”. Zamiast tego jest: „uczyniwszy na wieki wybór, nie mam już żadnego wyboru”. Wybór nie tworzy wolności.
A dzieje się tak dlatego, że „(…) szkoła mniszego posłuszeństwa to oddanie się instytucji, która wchodzi w posiadanie mnicha we wszystkich jego wymiarach, począwszy od potrzeb biologicznych, wyżywienia, dachu nad głową, ubioru, skończywszy na poczuciu emocjonalnego i intelektualnego bezpieczeństwa”, jak czytamy w powieści. Nie da się oprzeć wrażeniu, ze to prowadzi do destrukcji, jest antyludzkie i po prostu odczłowieczające.
Pociąga to za sobą ofiary. Nie tylko Jan (Benedykt) jest wśród nich. To także inni: brat Anioł, brat Zygmunt, opat Markus, Hubert… Wszyscy zostają skrzywdzeni, każdy – na inny sposób. Jednym z ciekawszych, a nieoczywistych, motywów tej powieści jest pobrzmiewające w tle pytanie autora: „skąd zło?” To jednocześnie dociekania teologa zgłębiającego problem teodycei, filozofa skupionego na istocie egzystencji, ale przede wszystkim – wołanie humanisty szczerze zatroskanego o kondycję człowieka oddającego się Bogu czy jednak wpadającego w bezduszne tryby kościelnej instytucji?
„Mnich” zawiera piękne, choć bolesne opisy przemian w duszy Jana: dojrzewania do decyzji, by zostać częścią zakonu. Dorastania do duchowego życia i trwania w nim. Narastania wątpliwości i odejścia ze zgromadzenia. Zakończenie powieści pokaże nam jeszcze jeden dramatyczny ciąg zdarzeń: odchodzenia od życia w stronę biologicznej śmierci. W centrum wszystkich tych procesów jest zawsze człowiek ze swoim bagażem przeżyć i doświadczeń, wiedzy i myśli. Aby być podmiotem – człowiek musi być zawsze wolny.
koniec
1 czerwca 2019

Komentarze

01 VI 2019   22:04:08

„(…) szkoła mniszego posłuszeństwa to oddanie się instytucji, która wchodzi w posiadanie mnicha we wszystkich jego wymiarach, począwszy od potrzeb biologicznych, wyżywienia, dachu nad głową, ubioru, skończywszy na poczuciu emocjonalnego i intelektualnego bezpieczeństwa”

Hmmm... Nie jestem mnichem a wydaje mi się to oczywiste. Autor przed wstąpieniem do zakonu nie miał tej świadomości? Zakon to jak armia: albo się podporządkujesz albo wylatujesz/odchodzisz.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.