Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ania Dąbrowska
‹Ania Movie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAnia Movie
Wykonawca / KompozytorAnia Dąbrowska
Data wydania2 kwietnia 2010
Wydawca Sony BMG
NośnikCD
Czas trwania40:11
Gatunekpop
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Bang Bang3:38
2) Everybody’s Talkin’3:44
3) Give Me Your Love3:22
4) Across 110th Street3:55
5) Suicide Is Painless2:57
6) Silent Sigh8:22
7) Strawberry Fields Forever5:08
8) Deeper and Deeper4:18
9) Sound of Silence4:47
Wyszukaj / Kup

Ostatnie tango w stylu retro
[Ania Dąbrowska „Ania Movie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nagrywanie coverów kojarzone jest głównie z początkującymi artystami, którzy najzwyczajniej chcą w ten sposób zwrócić na siebie uwagę. Ale czasem na taki ruch decyduje się również muzyk w pełni ukształtowany – pewny swojej pozycji, wiedzący, że może sobie na taką beztroskę pozwolić. Wtedy istnieje duża szansa na to, że otrzymamy produkt co najmniej niezły – tak jak w przypadku Ani Dąbrowskiej i jej płyty „Ania Movie”.

Michał Perzyna

Ostatnie tango w stylu retro
[Ania Dąbrowska „Ania Movie” - recenzja]

Nagrywanie coverów kojarzone jest głównie z początkującymi artystami, którzy najzwyczajniej chcą w ten sposób zwrócić na siebie uwagę. Ale czasem na taki ruch decyduje się również muzyk w pełni ukształtowany – pewny swojej pozycji, wiedzący, że może sobie na taką beztroskę pozwolić. Wtedy istnieje duża szansa na to, że otrzymamy produkt co najmniej niezły – tak jak w przypadku Ani Dąbrowskiej i jej płyty „Ania Movie”.

Ania Dąbrowska
‹Ania Movie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAnia Movie
Wykonawca / KompozytorAnia Dąbrowska
Data wydania2 kwietnia 2010
Wydawca Sony BMG
NośnikCD
Czas trwania40:11
Gatunekpop
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Bang Bang3:38
2) Everybody’s Talkin’3:44
3) Give Me Your Love3:22
4) Across 110th Street3:55
5) Suicide Is Painless2:57
6) Silent Sigh8:22
7) Strawberry Fields Forever5:08
8) Deeper and Deeper4:18
9) Sound of Silence4:47
Wyszukaj / Kup
Podobno pomysł na zbiór nowych aranżacji ulubionych piosenek wielokrotnej laureatki Fryderyków zrodził się już dawno. Kiedy jednak okazało się, że większość wybieranych utworów związana jest z dziesiątą muzą, Ania zdecydowała się pójść właśnie w tym kierunku. Owocem tego jest płyta zawierająca dziewięć nowych aranżacji piosenek filmowych, pochodzących z bardzo różnych obrazów (wymieńmy choćby „Nocnego kowboja”, „Absolwenta”, „Kill Billa”, „Głębokie gardło 2”, czy ciągle popularny serial „M.A.S.H.”). Jednakowo eklektyczne są gatunki muzyczne, w większości zakorzenione w latach 60. i 70., z którymi przyszło zmierzyć się polskiej wokalistce. W jej wykonaniu zostały one jednak sprowadzone do lekko usypiających, nawet loung’owych brzmień. Dlatego pomimo wszelkiej pierwotnej różnorodności, „Ania Movie” prezentuje się jako płyta jednolita, co w tym przypadku dla jednych stanowić będzie duży plus, a dla innych zapowiedź sporej dawki nudy.
Dokonując selekcji materiału, Ania kierowała się przede wszystkim własnym gustem, a przy tworzeniu chciała mieć dużo zabawy i radości – pozytywny nastrój udziela się również słuchaczom, co jest największym atutem albumu. Natomiast poszczególne, wybrane aranżacje i obrana dla nich stylistyka pozostaną na zawsze kwestią podlegającą indywidualnej ocenie każdego odbiorcy. Zatem w przypadku „Ania Movie” jakiekolwiek złożone analizy i porównania z oryginałami nie mają dla mnie większego sensu. Nie mają, ponieważ łatwo wtedy o rozczarowanie albo o przegapienie w tej płycie tego, co udało się osiągnąć autorce takich przebojów jak „Nigdy więcej nie tańcz ze mną”.
Co ciekawe, krążek z muzyką filmową dobrze wpisuje się w dotychczasowe dokonania piosenkarki. Pełno tu spokojnych, kołyszących, dźwięków retro znanych z poprzednich płyt, a i typowy pozostaje także sposób śpiewania (wystarczy przyjrzeć się takiemu „Everybody’s Talkin’” pierwotnie wykonywanemu przez Nilssona), co zadowoli najpewniej wszystkich miłośników wcześniejszych hitów uczestniczki programu „Idol”. Trzeba jednak pamiętać, że według zapowiedzi jest to ostatni krążek utrzymany w takiej stylistyce. Za jakiś czas artystka może ujawnić całkiem nowe oblicze, co wśród fanów wprowadza naturalnie trochę niepewności, ale i zaciekawienia, ponieważ w przypadku Ani można chyba ciągle mówić o nie do końca wykorzystanym potencjale muzycznym.
Dowodem dużej dbałości jest przełożenie daty wydania płyty (pierwotnie premiera była planowana na 22 marca). Podobno Sony Music wycofało cały nakład ze sklepów z powodu tajemniczej wady technicznej. Jeżeli nie był to jedynie zabieg marketingowy, to widać, że wszystkim zależało żeby całość była dopięta na ostatni guzik – i taka też jest. „Ania Movie” to propozycja nie tylko dobrze wyprodukowana, zaaranżowana, ale i nieźle zaśpiewana, przeznaczona jednak tylko dla fanów przyjemnych, popowo-soulowych, momentami nawet jazzowych dźwięków (a ci pokochają chociażby cover „Silent Sight” z repertuaru Badly Drawn Boy albo „Give Me Your Love” Curtisa Mayfielda), będących swoistym hołdem dla zakurzonych już nieco piosenek.
koniec
25 maja 2010

Komentarze

26 V 2010   19:11:16

Dobra recenzja, świetna płyta. Słucha się tego bardzo dobrze. Teledysk do "Bang, bang" super. Kawałki, które mnie najbardziej pasują to "Across 110th Street", "Bang, bang" oraz "Strawberry fields forever".

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja słucha: Listopad 2012 (2)
— Dawid Josz, Mateusz Kowalski, Michał Perzyna, Przemysław Pietruszewski

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.