Jeszcze 17 lat między pierwszą a drugą częścią \"Dirty Dancing\".
zaiste, dobry komiks. od pasków schlocka (i sinfestu) rozpoczynam każdy dzień. tylko jak się czyta z dnia na dzień, space-operowa rozwlekłość rzeczywiście trochę może nużyć (czego nie było jednka widać, kiedy nadrabiając zaległości, czytałem całe archiwum po kolei).
Zabrakło mi tutaj Rockowego Argmageddonu Martina. Muzyka i książka jak najbardziej amerykańska, a jednocześnie wątek muzyczny nie stanowi ozdobnika tylko oś utworu.
http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=41537
Tylko??? Dla mnie 80% to - w przeliczeniu na szkolną cenzurkę - mocna piątka. ;-)
Moje typy: Piotr Matywiecki \"Powietrze i czerń\" (powinien dostać Nike już co najmniej dwa razy - za tomik \"Ta chmura powraca\" i porywającą biografię Tuwima)i Anda Rottenberg \"Proszę bardzo\" (szczere wyznanie jednej z najważniejszych postaci polskiej kultury. Po lekturze myślałam sobie: mieć TAKI życiorys i mimo wszystko zostać TĄ Andą Rottenberg to dopiero sztuka!). Natomiast nie rozumiem zupełnie powodów, dla których wśród nominowanych książek znalazło się \"Tutaj\" Wisławy Szymborskiej. Czyżby gest kurtuazji wobec nobliwej noblistki?
To jest recenzja Sebastiana, co wyjaśnia zarówno obszerność redencji jak i ocenę książki. Popatrz na inne teksty Sebastiana... ;-)
Jeżeli powieść taka super, to dlaczego tylko 80%?
Jak dla mnie, recenzja trochę zbyt dogłębna i długa. Reszta ok. Czyżby przymiarka do pracy doktorskiej ;).
Pierwszy rysunek jest zdecydowanie najlepszy i razem z grafika \"Lara Croft 5 1/2\" prezentuje sie ok. Moze jeszcze do tandemu pasuje Lara wykreowana za pomoca ASCII. Pozostale rysunki to oczywiscie wielkie piersi i sterczace sutki czyli niespelnione, mokre sny onanisty :)
Eryku! Dlaczego już niczego nie publikujesz? Żyjesz li????
@Bart
A - z ciekawości - co tam było? Bo za każdym razem może być co innego, w dodatku pod różnymi słowami... Taka już specyfika reklamy kontekstowej.
Ha! Jakoś mi ten tekst umknął lata temu. Może GRRM powinien Toma Wolfe poczytać :)
Gdyby można było pod to podłożyć dźwięk... jak ulał pasowałby \"Mars - Zwiastun Wojny\" Gustava Holsta:
http://www.youtube.com/watch?v=L0bcRCCg01I#t=6m56s
Widziałem film. Jest NIESAMOWITY. Fajnie ukazana próba zrobienia czegoś więcej dla zwierząt. Widać dla niektórych ludzi pieniądze to nie wszystko. Brawa dla reżysera i Pana O’Barry. Poza tym ktoś na facebooku stworzył stronkę o filmie. Naprawdę ciekawa, organizują konkursy i codziennie umieszczają filmiki z Youtube’a. Wpiszcie w wyszukiwarkę: Zatoka Delfinów. Powinno Wam wyświetlić.
jedne z najgorszych plakatów jakie widziałem...
dzięki za recenzję- bardzo mi pomogła w decyzji, co kupić uczennicy na koniec roku:-)
A co to za oszustwo reklamowe pod słówkami \"światło\" i \"znaleźć\"? Wstyd! Tani chwyt. Tylko zniechęca do klikania w jakiekolwiek wasze linki :(
\"„Dobra wróżka” to drugie podejście Dwayne’a do kina familijnego.\"
A \"Plan gry\" to dramat sportowy?
@spoiler
[spoiler]
a ja przy drugich przebłyskach, już przy Loxleyu, byłem przekonany, że tak właśnie było! zwłaszczy gdy pokazli młodego sir Waltera przy ścinaniu; no ale później doszedłem do wniosku, że chyba jednak nie skoro padają sobie w ramiona z miłością bez słowa wyjaśnienia
Mnie też najbardziej podobał się początek - pokazanie bitwy o francuski zamek i pomysł na Ryszarda. Jakaś próba pokazania tego, jak wyglądały krucjaty. Scena, w której Robin odpowiada na pytanie króla wydała mi się dobrym wstępem do kreślenia tej postaci (który to niestety został zmarnowany dalej).
Co poza tym: ano aktorzy dobrzy, reżyser dobry, operator kamery dobry, scenografia, kostiumy etc. dobre, lecz scenariusz kuleje i to zepsuło film.
Ogólnie mam wrażenie, jakby twórcy nie mogli się zdecydować, czy chcą robić bardziej ponury film historyczny, czy może jednak radosne przygody Robina i kumpli w lesie, w efekcie zatrzymali się gdzieś pomiędzy.
[Spoiler]
Początkowo, gdy Robin oglądał miecz były przebłyski jego wspomnień miałam nadzieję, że okaże się, że to stary Loxley dawno temu zabił jego ojca - np. tłumiąc chłopski bunt. To byłoby mocne. Zamiast tego dostaliśmy jednak bajeczkę o równouprawnieniu.