Kadr, który…: Póki dysze jeszcze dysząJako członek klubu astronautów Tytus musiał spać na okruszkach i jeść pastę do zębów z tubki. Kto by przewidział, że naprawdę poleci w kosmos?
Agnieszka ‘Achika’ SzadyKadr, który…: Póki dysze jeszcze dysząJako członek klubu astronautów Tytus musiał spać na okruszkach i jeść pastę do zębów z tubki. Kto by przewidział, że naprawdę poleci w kosmos? Wczesne historyjki o Tytusie, Romku i A’Tomku rysowane były dość ostrą kreską, którą dziś może uznalibyśmy za undergroundową, z akwarelowym kolorowaniem, które dziś może uznalibyśmy za przynależne raczej komiksom z ambicjami artystycznymi. W księdze III nasi bohaterowie zwiedzają wystawę techniki, gdzie eksponowana jest między innymi rakieta kosmiczna, jak to w komiksach, oczywiście w pełni gotowa do lotu. Tytus, który czasem przejawia zbytni entuzjazm w kwestii uruchamiania różnych maszyn (co widać później w księdze o wojsku), „niechcący” zabiera siebie i kolegów na kosmiczną przejażdżkę. Po odpaleniu kolejnych członów rakiety pozostaje z niej niewielki pojazd, którym chłopcy podróżują przez resztę książeczki, zwiedzając kolejne planety. Na obrazku widzimy ich podejście do czegoś, co planetą okazuje się zupełnie nie być (nie był to też księżyc, ani – co należy zaznaczyć – stacja kosmiczna). W przeciwieństwie do wycyzelowanych space-operowych wizji ze współczesnych komiksów, tu kosmos jest zaledwie zaznaczony kilkoma plamami czarno-zielonkawej farby. Grubszy kontur rakiety podkreśla odległość między nią a „planetą”, z kolei nieco ukośne ułożenie pojazdu zaznacza jego ruch. Uważny czytelnik zauważy też, że z trzech dysz wylotowych jedna nie pracuje – prawdopodobnie po to, żeby nie przesłaniać pozostałych, bo o żadnej awarii napędu nie ma w opowieści mowy. 19 stycznia 2017 |
"Po odpaleniu kolejnych członów rakiety pozostaje z niej niewielki pojazd, którym chłopcy podróżują przez resztę książeczki," - w zasadzie to jest nieprawda. Statek, który pozostał po odpaleniu wszystkich członów, został przez chłopców porzucony w bazie durszlakowo-koglomoglowej, a stamtąd wyruszyli już inną rakietką.
Achika, ja rozumiem, ty humanistka jesteś, ale chyba do więcej niż trzy umiesz liczyć =;-P
No ale tutaj nie jest kwestia liczenia, tylko pamiętania, że wskoczyli nie do swojej rakiety. Zresztą zastanawiam się czy pojęcie "rakieta" jest tutaj właściwe. Raczej chodzi o "pojazd kosmiczny".
Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.
więcej »Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Karbulot! To jest karbulot! Chyba...