Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Polski komiks internetowy #6

Esensja.pl
Esensja.pl
Robert Wyrzykowski
Czy pojedynczy komiks internetowy ma szansę na przebicie się do szerszej świadomości i uzyskanie rozgłosu poza siecią? W przypadku zagranicznych produkcji jest to możliwe i zdarza się nawet często. Polskie projekty o podobnej popularności mogą na razie tylko pomarzyć – chociaż zaraz… Jeden z nich jest na całkiem dobrej drodze do trwałego zaistnienia poza Internetem. I bynajmniej nie ze względu na ponadprzeciętną grafikę albo fabułę.

Robert Wyrzykowski

Polski komiks internetowy #6

Czy pojedynczy komiks internetowy ma szansę na przebicie się do szerszej świadomości i uzyskanie rozgłosu poza siecią? W przypadku zagranicznych produkcji jest to możliwe i zdarza się nawet często. Polskie projekty o podobnej popularności mogą na razie tylko pomarzyć – chociaż zaraz… Jeden z nich jest na całkiem dobrej drodze do trwałego zaistnienia poza Internetem. I bynajmniej nie ze względu na ponadprzeciętną grafikę albo fabułę.
Chomiks.com
Chomiks.com
„Chomiks.com” trafił do sieci wkrótce po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich jako satyra na obecnie rządzącą opcję polityczną skupioną wokół braci Kaczyńskich – i bardzo szybko stał się sieciowym fenomenem. Podczas lektury „Chomiks.com” autorstwa Artura Kurasińskiego ożywają wspomnienia o „Polskim Zoo”, satyrycznym programie telewizyjnym Marcina Wolskiego z początku lat 90. Nic w tym dziwnego, w obydwu przypadkach wspomniani wyżej politycy reprezentowani są przez postacie dwóch cwanych chomików. Przynajmniej nie są to do cna wyeksploatowane przez internetowe dowcipy kaczki. Poza braćmi Kaczyńskimi w komiksie przewija się również kilkunastu innych polityków związanych z koalicją – widoczny jest natomiast brak działaczy opozycyjnych.
Aktualizowany prawie codziennie „Chomiks.com” scenariuszowo oparty jest na bardzo nieskomplikowanym zamyśle fabularnym. Beżowo-pomarańczowe gryzonie prowadzą ze sobą nieustające rozmowy na uboczu (czyżby w sejmowych kuluarach?) dotyczące ostatnich wydarzeń polityczno-społecznych. W puencie każdej konwersacji przeważnie wychodzi na jaw źle skrywane cwaniactwo, zachłanność, nieżyczliwość oraz wiele innych negatywnych cech głównych bohaterów. Odcinki sprowadzają się wyłącznie do komentowania przez chomiki rzeczywistych wydarzeń, które zaszły w kraju lub za granicą. Niestety, przez tak przyjętą formułę sam komiks jest dość statyczny, brakuje w nim rozbudowanej akcji. „Chomiks.com” to właściwie bardziej codzienny felieton w formie obrazkowej niż rasowy pasek komiksowy. Dobrze się go czyta dzień po dniu, jednakże duża dawka lektury na raz może znużyć czytelnika jednostajnością i przewidywalnością. Puenta bowiem w każdym odcinku sprowadza przeważnie się do tego samego – czyli do wykpienia chomiczego cwaniactwa i małostkowości. A przewidywalność to prosta droga do nudy – jednego z grzechów śmiertelnych tak wymagającego gatunku, jakim jest pasek komiksowy.
Graficznie „Chomiks.com” jest bardzo skromny. Wprawdzie wypowiedzi bohaterów są czytelne, zaś chomiki prezentują się schludnie i elegancko, ale to jedyne plusy tej produkcji. Bohaterowie ZAWSZE przedstawieni są pod tym samym kątem (metoda „kopiuj, wklej” rządzi) bez żadnej gestykulacji – co tylko potęguje wspomniane już nieprzyjemne wrażenie ogólnej statyczności komiksu. Brak tu nawet zróżnicowanej mimiki na pyszczkach! Niektóre z wybitnie nieruchawych postaci mają unikalnie umaszczone futerka – dzięki tej prostej kolorystycznej symbolice łatwiej je skojarzyć z konkretnymi osobami życia publicznego. Co do reszty grafiki, to… praktycznie nie ma jej wcale. Autor całkowicie zrezygnował z tła, z podziału na kadry, ba! – nawet z dymków tradycyjnie mieszczących w sobie wypowiedzi bohaterów komiksu. Uproszczenie aż do bólu. Tym bardziej ożywcze i interesujące wydają się odcinki tworzone i zamieszczane przez fanów „Chomiks.com” w dziale „Generator”. Ich autorzy nie ograniczają się do konwencji narzuconej projektowi przez Kurasińskiego, dzięki czemu ich produkcje często biją na głowę oryginalne paski.
Trzeba przyznać, że ta produkcja jest nieźle rozpoznawalna w polskim społeczeństwie, także wśród ludzi niezbyt zainteresowanych komiksem – zwłaszcza tym internetowym. Artur Kurasiński bardzo dobrze wstrzelił się w zapotrzebowanie czytelników niezadowolonych z działalności koalicji rządowej. Można by zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie dzięki temu „Chomiks.com” jest obecnie najpopularniejszym polskim komiksem internetowym i odniósł spory sukces. Trudno określić go miarą liczby wejść na stronę, ponieważ rodzimi webkomiksiarze zazwyczaj niechętnie upubliczniają takie statystyki, a sam „Chomiks.com” nie jest obecny na budzącej wiele emocji (zwłaszcza wśród jej uczestników) topliście. Jest jednak sporo innych czynników dowodzących znacznej popularności tego tytułu. Wiele osób ściąga na komórki tapety z moherowymi chomikami, czytają go nawet ci moi znajomi, którzy zazwyczaj gardzą komiksem jako poważnym medium. Padają o nim wzmianki w prasie i w telewizji, doczekał się cyklicznej audycji na antenie radia TOK FM oraz papierowego wydania – „CHOMIKS.COM – Pierwszy Łże-Komiks IV RP”. Patronat nad tym ostatnim przedsięwzięciem objęły nawet TOK FM i portal Gazeta.pl. Rzadko się zdarza, by tak znane media obejmowały patronatem dzieła twórców komiksowych – nawet tych uznanych i od lat publikujących na papierze. Chomiksowe gryzonie pojawiły się nawet w teledysku Big Cyca promującym utwór „Atakują klony”.
Ten komiks ze swoją dość specyficzną formą fabularną i spartańskimi rozwiązaniami graficznymi może się podobać lub nie – nie da się ukryć, że jako pasek komiksowy wypada bardzo blado na tle innych przedstawicieli tego gatunku. Mimo to „Chomiks.com” odniósł sukces, jaki stał się udziałem bardzo niewielu polskich webkomiksów. Większość z nich wciąż tkwi w swoistym getcie szeroko rozumianej sceny, od której zresztą „Chomiks.com” wyraźnie się dystansuje – brak go na komiksowej topliście czy na webkomiksowych forach, na stronie nie ma linków do innych internetowych produkcji. Na zakończenie warto wspomnieć, że tak wielką popularnością cieszył się wcześniej tylko jeden projekt. Mowa tu o „Losux”, reklamowanym jako „wesoły komiks antylicealny”. „Chomiks.com” można swobodnie określić mianem „komiksu antykoalicyjnego”. Wynikałoby z tego, że w świecie polskich komiksów internetowych stworzenie produkcji wymierzonej w powszechnie niepopularną instytucję jest najprostszym sposobem na osiągnięcie kolosalnej popularności w sieci.
I co gorsze – to właściwie wciąż jedynym.
koniec
13 stycznia 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
Marcin Osuch

28 IV 2024

Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.

więcej »

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Polski komiks internetowy #12
— Robert Wyrzykowski

Polski Komiks Internetowy #11
— Robert Wyrzykowski

Polski komiks internetowy #10: Dobry komiks
— Daniel Gizicki

Polski komiks internetowy #9: Żywot rysownika poćciwego
— Daniel Gizicki

Polski komiks internetowy #8
— Robert Wyrzykowski

Polski komiks internetowy #7
— Daniel Gizicki

Polski komiks internetowy #5
— Daniel Gizicki

Boromir II × 2
— Daniel Gizicki, Agnieszka Szady

Polski komiks internetowy #4
— Daniel Gizicki

Polski komiks internetowy #3
— Daniel Gizicki

Tegoż autora

Jeszcze zrobimy razem niejedną rzecz
— Marcin Podolec, Robert Wyrzykowski

Kapitan Sheer: Odcinek IV
— Marcin Podolec, Robert Wyrzykowski

Kapitan Sheer: Odcinek III
— Marcin Podolec, Robert Wyrzykowski

Kapitan Sheer: Odcinek II
— Marcin Podolec, Robert Wyrzykowski

Kapitan Sheer: Odcinek I
— Marcin Podolec, Robert Wyrzykowski

Dziennik flirtu
— Robert Wyrzykowski

Samczym okiem: Czytać zbyt boleśnie
— Robert Wyrzykowski

Political fiction w obrazach
— Robert Wyrzykowski

Rysowane w międzyczasie
— Robert Wyrzykowski

Kolektyw pod lupą 2 – zemsta Shitów
— Robert Wyrzykowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.