Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Élodie Durand
‹Parenteza›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułParenteza
Tytuł oryginalnyLa Parenthèse
Scenariusz
Data wydanialuty 2012
RysunkiÉlodie Durand
Wydawca POST
ISBN978-83-61762-05-8
Cena52,50
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Co porabiałaś przez ten czas?
[Élodie Durand „Parenteza” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeśli ktoś obdarzony talentem literackim ma przeżycia, którymi musi podzielić się z innymi, pisze książkę. Jeśli dzieje się tak w przypadku osoby umiejącej ładnie rysować – powstaje komiks. To właśnie przypadek „Parentezy”.

Konrad Wągrowski

Co porabiałaś przez ten czas?
[Élodie Durand „Parenteza” - recenzja]

Jeśli ktoś obdarzony talentem literackim ma przeżycia, którymi musi podzielić się z innymi, pisze książkę. Jeśli dzieje się tak w przypadku osoby umiejącej ładnie rysować – powstaje komiks. To właśnie przypadek „Parentezy”.

Élodie Durand
‹Parenteza›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułParenteza
Tytuł oryginalnyLa Parenthèse
Scenariusz
Data wydanialuty 2012
RysunkiÉlodie Durand
Wydawca POST
ISBN978-83-61762-05-8
Cena52,50
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Parenteza” to prosty komiks, ale w swej prostocie całkiem poruszający. To historia choroby i zapis walki z nią – Elodie Durand opowiada o własnych (choć bohaterka komiksu ma na imię Judith, nie ma wątpliwości, że jest alter ego samej autorki) zmagania z epilepsją. Komiks wpisuje się więc w autobiograficzne opowieści obrazkowe, jak „Fun Home”, „W cztery oczy” czy w jakimś stopniu także „Maus”, dzieła Willla Eisnera czy Agaty Nowickiej.
Zmagania z epilepsją to jednak za daleko idące uproszczenie w opisie fabuły „Parentezy”. Choroba mózgu nie tylko niszczy życie bohaterki, ale odbiera jej jedną z najważniejszych ludzkich atrybutów, decydujący o naszej tożsamości – pamięć. Komiks więc będzie opowieścią o sklejaniu swego życia ze skrawków, o próbie odtworzenia samej siebie. Już samo spisanie tej historii było wyzwaniem – po raz pierwszy mamy chyba do czynienia z autobiografią, która opisana jest w odniesieniu nie do własnych wspomnień, lecz w oparciu o relacje bliskich. Będzie także formą autoterapii, dzięki temu albumowi Elodie/Judith będzie w stanie odpowiedzieć na zaskakująco trudne pytanie napotkanej na ulicy dawnej przyjaciółki: co porabiałaś przez kilka ostatnich lat?
Durand jest szczera, na tyle na ile to możliwe – oczywiście wiele rzeczy dotyczące własnego życia zna z drugiej ręki. Sama stara się oddać głównie swe stany psychiczne – ogarniający ją mrok, personifikacje choroby jako pożerającego ją potwora, wizje mózgu jako tajemniczego i przerażającego tworu. Niemałą w tym rolę odgrywają wplecione w narrację oryginalne rysunki, powstałe w latach choroby, najdobitniej chyba ilustrujące wewnętrzny rozpad autorki. W całym komiksie wciąż przeplata się warstwa realistyczna z symboliczną – bez tej ostatniej nie dałoby się opowiedzieć o takim doświadczeniu. Choć czasem nawet ta pierwsza – jak w rozmowie z lekarzem, w której bohaterce wydaje się, że odpowiada racjonalnie, podczas gdy nawet nie potrafi zapamiętać wcześniejszych pytań – robi ogromne wrażenie
Nie ma mowy jednak o jakiejś przygnębiającej opowieści – nawet w najczarniejszych chwilach Durand zdobywa się na humor, momentami dość wisielczy („Udało mi się zapamiętać nazwisko prezydenta. Ale kilka miesięcy później prezydent się zmienił. Cóż, po prostu pech”), ważnym wątkiem jest pomoc najbliższych, no i, czego łatwo się domyślić, chorobę uda się w końcu pokonać. Nie będzie to jednak pokrzepiająca historia o triumfie ludzkiego ducha, ale po prostu bardzo prawdziwa opowieść o pewnym niełatwym ludzkim doświadczeniu.
koniec
25 marca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Życie w nawiasie
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.