Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Daniel Clowes
‹Patience›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPatience
Scenariusz
Data wydania30 kwietnia 2016
RysunkiDaniel Clowes
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788364858314
Cena79,90
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Daniel Clowes zmaga się z czasem
[Daniel Clowes „Patience” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Uwaga! Arcydzieło! „Patience” Daniela Clowesa to z pewnością jeden z najlepszych komiksów, jakie ukazały się w Polsce w ostatnich latach.

Konrad Wągrowski

Daniel Clowes zmaga się z czasem
[Daniel Clowes „Patience” - recenzja]

Uwaga! Arcydzieło! „Patience” Daniela Clowesa to z pewnością jeden z najlepszych komiksów, jakie ukazały się w Polsce w ostatnich latach.
Recenzję znakomitej „Patience” Daniela Clowesa chciałbym zacząć od stwierdzenia, że choć w niniejszym tekście nie zdradzam ani pointy, ani kluczowych zwrotów akcji, a streszczenie obejmuje tylko kilkanaście pierwszych stron albumu, to uważam, że „Patience” najlepiej czytać, nie wiedząc kompletnie nic o jego treści – ja sam miałem to szczęście i nie chciałbym wam go odbierać. Przeczytajcie więc „Patience” i wróćcie po lekturze do mojej recenzji.

Daniel Clowes
‹Patience›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPatience
Scenariusz
Data wydania30 kwietnia 2016
RysunkiDaniel Clowes
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788364858314
Cena79,90
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Daniel Clowes, mimo niespecjalnie obfitego dorobku, to dziś jedno z ważniejszych nazwisk w światowym komiksie. Twórca szczerych opowieści z życia targanych problemami, zwykle niedojrzałych bohaterów z amerykańskiej prowincji zasłynął w 1997 roku głośnym „Ghost World”, obyczajowym komiksem o dojrzewaniu dwójki nastolatek, rozsławionym później filmem ze Scarlett Johansson i znaną z „American Beauty” Thorą Birch w rolach głównych. Komiksy tworzone przez Clowesa najczęściej najpierw publikowane są w autorskim zinie twórcy, „Eightball”, dopiero później niektóre z tych historii wydawane są w formie osobnych albumów. Tak właśnie było z dostępnymi również w Polsce „Ghost World”, „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza” czy „David Boring”. „Patience” to wyjątek – komiks od razu pojawił się w albumowej formie (rysowany zresztą aż przez pięć lat). Nie jest to jedyna rzecz, która świadczy o jego wyjątkowości.
Jeśli komuś Daniel Clowes kojarzy się wyłącznie z „Ghost World” (ewentualnie z „Davidem Boringiem”), czeka go duże zaskoczenie. Zapewne uważał Clowesa za twórcę historii realistycznych, mocno osadzonych we współczesnej małomiasteczkowej Ameryce. Opowieści szczerych i sprawiających wrażenie autentyczności przedstawionego świata, ukazujących uczciwe, nielukrowane oblicza swych bohaterów. Jeśli jednak ktoś zna szaloną, oniryczną opowieść z „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza”, czy zwrócił uwagę na odrealnienie wątku kryminalnego w „Davidzie Boringu”, zaskoczony nie będzie. „Patience” jest bowiem, ni mniej ni więcej, tylko psychodeliczną opowieścią miłosną z… podróżami w czasie.
Komiks swe miano bierze od głównej bohaterki. Tytułowa Patience to młoda kobieta, ale już po przejściach, która próbuje jakoś poukładać sobie życie w nieprzyjaznym świecie. Pewien poziom stabilizacji zapewnia jej Jack, pierwsza osoba, która podeszła do niej z czułością, troską i – w efekcie – miłością. Oboje nie mają dobrych posad, klepią biedę. Jack udaje przed Patience, że ma w miarę przyzwoitą pracę, w rzeczywistości jednak ją stracił i obecnie zajmuje się rozdawaniem ulotek. Dziewczyna ma dla obojga niespodziankę – jest w ciąży. Wiedzą, że lekko nie będzie, ale czują, że przynajmniej mają siebie nawzajem i jakoś sobie poradzą. W końcu – jak mówi Patience – ludzie od milionów lat rodzą dzieci mimo braku kasy. Jack postanawia porządnie wziąć się za siebie, być dla Patience prawdziwą opoką. Wracając do domu z taką myślą, doznaje wstrząsu – na podłodze leżą zwłoki zamordowanej ukochanej.
Pierwszym podejrzanym jest oczywiście Jack. Po kilku miesiącach w więzieniu udaje mu się w końcu uwolnić od zarzutów. Postanawia, że nie spocznie, póki nie znajdzie prawdziwego zabójcy. I w tym momencie komiks szykuje swoje pierwsze wielkie zaskoczenie. Podczas gdy czytelnik (zaskoczony, że tytułowa bohaterka tak szybko zeszła ze sceny) oczekuje, że kolejne strony zajmie śledztwo Jacka, gwałtownie zostaje przeniesiony… do roku 2029. Jack, już grubo po czterdziestce, jest wrakiem człowieka. Wszystko podporządkował obsesji znalezienie mordercy Patience – bez rezultatu. Życie nie ma dla niego sensu. Większość czasu spędza w barze, wylewając swe żale przed barmanem. Pewnego dnia, wracając do domu, napotyka mężczyznę napastującego niebieskoskórą (mamy wszak rok 2029) prostytutkę Kandy i daje mu wycisk. Dziewczyna z wdzięczności zabiera Jacka do swej kabiny, ale Jack bardziej niż seksem jest zainteresowany opowiadaniem swej smutnej historii. Wspomina, jak bardzo by chciał cofnąć się w czasie, choć sam nie wie, czy ważniejsze dla niego byłoby ocalenie Patience, czy znalezienie zabójcy. Kandy mówi, że nawija tak jak jeden z jej klientów, Bernie, który wspomina, że skonstruował wehikuł czasu. Co do stracenia ma Jack? Szuka Berniego… i tu czeka nas kolejny wstrząs. Bo Bernie nie zmyśla, a my wraz z Jackiem wkrótce znajdujemy się w roku 2006, gdy Patience - nieznająca jeszcze Jacka - jest młodą dziewczyną, mieszkającą w jakiejś zapadłej dziurze. Wśród jej ówczesnych znajomych Jack ma nadzieję znaleźć jej przyszłego zabójcę.
„Patience”, rysowana w typowym dla Clowesa stylu, choć z wyrazistą kolorystyką przywołującą (zwłaszcza w sekwencjach z 2029 roku) narkotykowy trip, fabularnie jest komiksem naprawdę niesamowitym. Mamy tu szereg zaskakujących zwrotów akcji, przeskoków czasowych i przy tym całkiem misternie poprowadzoną intrygę kryminalną z dramatyczną kulminacją (a właściwie z kilkoma dramatycznymi kulminacjami). Byłbym zdziwiony, gdyby za kilka lat nie doczekała się ekranizacji, bo jest materiałem na zajmujący film. Ale intryga sensacyjno-fantastycznonaukowa, choć poprowadzona znakomicie, nie jest dla „Patience” najważniejsza. Bo jak zwykle u Clowesa, otrzymujemy też galerię barwnych, wiarygodnych bohaterów, z tytułową parą na czele. Jack i Patience to postacie niekoniecznie kryształowe, mające oczywiste wady, ale nakreślone szczerze, bezkompromisowo, ujmujące swoją autentycznością i budzące u czytelnika silne emocje. Wzruszeń w „Patience” oczywiście nie zabraknie, a czytelnik rozpaczliwie będzie kibicować Jackowi w jego misji. Ale w tym wszystkim kluczowe jest także społeczne tło komiksu. Poczynając od przygnębiającej, postkryzysowej Ameryki roku 2012, aż po małomiasteczkową społeczność z roku 2006, poprzez którą Clowes pokazuje ból dojrzewania w takim środowisku, w wizji pozbawionej jakiegokolwiek lukru czy nostalgicznego wspomnienia, akcentującej problemy i dramaty, niełatwe lata młodości, samotność i wyobcowania bohaterów. Pobrzmiewają tu echa dorastania bohaterek „Ghost World”, ale w jeszcze bardziej gorzkim wydaniu. A wszystko to – powtórzmy to jeszcze raz – w formie zajmującego komiksowego kryminału w konwencji science fiction. Niesamowite. Jeżeli ktokolwiek miał jakiekolwiek wątpliwości, czy Clowes na pewno jest geniuszem komiksu, po lekturze „Patience” nie powinien mieć już żadnych.
koniec
18 października 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Retronostalgia w niezłej formie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Piękny, obleśny świat
— Paweł Ciołkiewicz

Żywot człowieka żałosnego
— Paweł Ciołkiewicz

Dymki o dorastaniu
— Marta Bienias

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.