Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Katsuhiro Otomo
‹Domu: A Child’s Dream›

Domu: A Child’s Dream
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDomu: A Child’s Dream
Scenariusz
RysunkiKatsuhiro Otomo
Wydawca Dark Horse Comics
Format240s.
Cena$17,95
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Domu: A Child’s Dream

Oczami dziecka
[Katsuhiro Otomo „Domu: A Child’s Dream” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W komiksie „Domu: A Child’s Dream”, autorstwa Katsuhiro Otomo, warstwa graficzna i fabularna są tak mocno ze sobą splecione, tak często przenoszą między siebie ciężar narracji, tak bardzo rysunki podporządkowane są fabule i na odwrót, że można jedynie powiedzieć, iż jest to komiks kompletny. A takich jest niewiele.

Daniel Gizicki

Oczami dziecka
[Katsuhiro Otomo „Domu: A Child’s Dream” - recenzja]

W komiksie „Domu: A Child’s Dream”, autorstwa Katsuhiro Otomo, warstwa graficzna i fabularna są tak mocno ze sobą splecione, tak często przenoszą między siebie ciężar narracji, tak bardzo rysunki podporządkowane są fabule i na odwrót, że można jedynie powiedzieć, iż jest to komiks kompletny. A takich jest niewiele.

Katsuhiro Otomo
‹Domu: A Child’s Dream›

Domu: A Child’s Dream
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDomu: A Child’s Dream
Scenariusz
RysunkiKatsuhiro Otomo
Wydawca Dark Horse Comics
Format240s.
Cena$17,95
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Domu: A Child’s Dream
W „Domu: A Child’s Dream” Otomo porusza tematy najbardziej go interesujące: życie społeczności w obliczu zagrożenia, wyobcowanie jednostki czy psychokineza. A powolne dochodzenie do głównych wątków, poruszanych w swoich dziełach, jest charakterystycznym elementem prac w Otomo.
Katsushiro Otomo jest znany w naszym kraju głównie za sprawą wspaniałej opowieści zatytułowanej „Akira” (wyd. JPF). Jego krótki komiks ukazał się również w drugim tomie pierwszej wersji antologii „Batman: Black and White”. Jednak wiele jego prac wciąż czeka na publikacje w naszym kraju. Choć są to często komiksy trudne, zarówno na płaszczyźnie fabularnej, interpretacyjnej, narracyjnej, jak i graficznej, to jednak można przypuszczać, że doczekaliśmy się już na tyle wyrobionych czytelników komiksów w Polsce, że inne dzieła Otomo na pewno znalazłyby rzeszę czytelników oraz prawdopodobnie zagorzałych fanów.
Twórca z blokowiska
Katsuhiro Otomo urodził się w w 1954 roku w prefekturze Miyagi. Jak sam przyznaje od czasów dzieciństwa był zafascynowany kinematografią. To chęć opowiadania historii oraz uzdolnienia plastyczne pchnęły go na drogę twórcy komiksów. Wkrótce przeprowadził się do Tokio, gdzie zamieszkał na nowo zbudowanym podmiejskim osiedlu. To właśnie klimat blokowiska, którego głównymi mieszkańcami byli zarówno tzw. „ludzie po przejściach”, jak i młode małżeństwa z małymi dziećmi, wpłynął na stylistykę jego prac.
Jego komiksowy debiut to opublikowana w 1973 roku w magazynie „Action” historia „Jyu-sei” (A Gun Report), będąca adaptacją opowiadania Prospera Merimee pt. „Mateo Falcone”. To właśnie w czasopismach Otomo publikował swe komiksy głównie o tematyce kryminalno-obyczajowej. Te historie zostały później zebrane i opublikowane w wydaniach zbiorczych, zatytułowanych kolejno (podaję tytuły angielskie): „Peace” (1979), „Highway star” (1979), „Good Weather” (1981), „Boogie Woogie Waltz” (1982). W 1979 roku Otomo rozpoczął publikację serialu „Fire Ball”, będącego komiksem nastawionym na akcję i prezentowanie konfliktu pomiędzy ludźmi a tajemniczymi mocami i techniką.
Domu: A Child’s Dream
Domu: A Child’s Dream
W trakcie następnych kilku lat Otomo stworzył wiele historii. Zaczął również kreować filmy animowane np. „Jiyu-o Wererani” (1982). Od 1980 roku, nieprzerwanie przez dwa lata, publikował kolejne odcinki historii „Domu: A Child’s Dream”, które wraz z dodatkowymi planszami doczekały się wydania albumowego w 1983 roku. Komiks otrzymał nagrodę dla najlepszego dzieła science-fiction roku.
Po skończeniu prac nad „Domu…” Otomo przystąpił do realizacji swojego opus magnum, czyli docenianej na całym świecie „Akiry”, brał również udział przy tworzeniu filmu animowanego, w inny sposób rozwijającego wątki z komiksu. Później tworzył jeszcze inne historie, ale to właśnie „Akira” i „Domu: A Child’s Dream” są najbardziej znanymi i charakterystycznymi dla tego autora dziełami.
Życie społeczności
Gdy Otomo zaczynał pracę nad „Domu: A Child’s Dream”, miał już wymyślone główne wątki, jednak brakowało mu odpowiedniego pomysłu na umiejscowienie akcji komiksu. Wtedy przeczytał w gazecie artykuł, opowiadający o licznych samobójstwach na terenie jednego z podmiejskich blokowisk Tokio. I to właśnie od samobójstw zaczyna się fabuła tegoż komiksu.
Czytając „Domu: A Child’s Dream”, można zauważyć, że Otomo zastosował bardzo ciekawy zabieg, mianowicie zrezygnował z kreacji jednego, wybijającego się głównego bohatera. Tu najważniejsza jest zbiorowość, społeczność osiedla gigantycznych bloków, gdzie wszyscy znają się bardzo pobieżnie, gdzie krążą podawane z ust do ust plotki o różnych mieszkańcach. Taki właśnie klimat pewnej dehumanizacji wypływa z kart komiksu. Nawet policjanci prowadzący śledztwo, nie pamiętają nazwisk bohaterów, ale numery ich mieszkań. Co ciekawe, osiedle zamieszkane jest przede wszystkim przez młode małżeństwa z małymi dziećmi oraz nielicznych staruszków i potencjalnych studentów. Otomo w bardzo migawkowy, choć jednocześnie przekonujący sposób, pokazuje ludzkie ułomności, zainteresowania i pragnienia. Pokazuje również jak ważna, zwłaszcza dla dzieci, jest potrzeba akceptacji. Jednocześnie obrazuje, jak groźna może być żądza władzy, „rząd dusz”, szczególnie gdy w grę wchodzi psychokineza…
Domu: A Child’s Dream
Domu: A Child’s Dream
Psychokineza wydaje się być zagadnieniem, które niezwykle nurtuje Otomo, czemu pełny wyraz daje również w „Akirze”. Tu ludzie dysponujący tymi mocami odgrywają pierwszorzędne role. Jednak często bywa, że rzeczywistość jest przewrotna, gdyż niesamowitymi zdolnościami zostają obdarzeni osobnicy najmniej do tego predestynowani. Ale czy jednak? Bohater odgrywający w „Domu: A Child’s Dream” rolę ucieleśnienia zła może być jednak w jakiś sposób usprawiedliwiony faktem wyobcowania ze społeczności czy wykluczenia z łona rodziny, co motywuje jego późniejsze zachowanie. Z drugiej strony, stojące w opozycji do niego dzieci wydają się być przecież nieodpowiedzialne i nierozumiejące w pełni powagi sytuacji. A jednak wszystko zmierza konsekwentnie ku zapierającemu dech w piersiach finałowi.
Żelazna konsekwencja tworzenia
Ale iście mistrzowska jest również konstrukcja narracyjna i fabularna komiksu, a także żelazna konsekwencja z jaką swój świat tworzy autor. Nic tu nie dzieje się bez wyraźnej przyczyny, wszystkie pozornie banalne zdarzenia czy strzępy rozmów są niezbędne i mają bardzo ważne znaczenie dla konstrukcji komiksu. Otomo zaczyna od stylistyki kryminału, w której policjanci próbują rozwiązać niesamowicie trudną zagadkę. Jednak by jej podołać koniecznie trzeba odejść od utartych schematów myślowych, od racjonalnego sposobu postrzegania świata. Trzeba uwierzyć, że poza granicą bezpiecznego rozumowania, kryje się mroczny, dający nieograniczone możliwości i rządzący się własnymi prawami świat. Niektórzy mieszkańcy osiedla już dawno przekroczyli tę granicę, co powoduje katastrofalne skutki. Ale ciekawą konkluzją (choć może trochę mało odkrywczą) jest fakt, że jedynie naiwność i niewinność może przeciwstawić się złu. Jednakże Otomo nawet najbardziej ograne motywy potrafi podać w taki sposób, że nawet najbardziej oczytany czytelnik będzie wstrząśnięty rozmachem i pomysłowością autora.
Bardzo ważną rolę w komiksie pełni warstwa graficzna. Często dominująca w narracji, bezbłędnie poprowadzona. Otomo skupia się na emocjach bohaterów, pokazując jedynie ich mimikę, gestykulację czy wysiłek widoczny na twarzach. Duże sekwencje operowania samym obrazem wzmacniają niesamowity klimat opowieści. Rysownik równie dobrze oddaje dynamiczne sceny akcji, bardzo umiejętnie szafując ujęciami i perspektywami, przemieniając kadry statyczne z dynamicznymi. Nie boi się również scen brutalnych, choć często nie dopowiada ich do końca. Należy zwrócić również uwagę na bardzo precyzyjne i szczegółowe przedstawienia architektury, wzbudzające podziw dla pracowitości autora.
„Domu: A Child’s Dream” polecam każdemu. Jest to doskonały przykład na to, jakie możliwości daje komiks, jak można operować narracją, łamać ją i ponownie odbudowywać, dezintegrować bohatera, by później pozwolić mu zaistnieć, przedstawiać grozę, ale i subtelne piękno marzeń. Tego brakuje w wielu komiksach, zaś „Domu: A Child’s Dream” to wszystko posiada, i zapewne wiele więcej. Pozostaje jedynie liczyć, że któreś z polskich wydawnictw uraczy nas wkrótce tym niesamowitym dziełem.
koniec
20 lipca 2005
Bibliografia:
  • Posłowie do amerykańskiego wydania (Dark Horse Comics).
  • Kz – Numer 22 Październik 2003 – blok o Katsushiro Otomo

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Luty 2002, cz. 2
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Paweł Nurzyński

Krótko o komiksach: Wrzesień 2001
— Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł Nurzyński

Krótko o komiksach: Maj 2001
— Artur Długosz, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Marek Krzywicki, Paweł Nurzyński

Nazywam się Tetsuo
— Marcin Herman

Tegoż autora

Na marginesie scenariusza #1
— Daniel Gizicki

Na północy krew z rozbitych czaszek bucha
— Daniel Gizicki

Letnie dni
— Daniel Gizicki

Narkotyki i poszukiwania
— Daniel Gizicki

Wspaniały komiks!
— Daniel Gizicki

Młodociani turpiści?
— Daniel Gizicki

Czy na sali jest korekta?
— Daniel Gizicki

Wojny robotów
— Daniel Gizicki

Dla fanów Naruto
— Daniel Gizicki

Uwaga, kiepścizna!
— Daniel Gizicki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.