Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #154: Fantastyczna czwórka. Odkrywcy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #154: Fantastyczna czwórka. Odkrywcy
Data wydania17 października 2018
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

W duchu przygody
[„Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #154: Fantastyczna czwórka. Odkrywcy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Fantastyczna Czwórka: Odkrywcy”, czyli sto pięćdziesiąty czwarty tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela to powrót do przygodowych opowieści w duchu pierwszych zeszytów serii tworzonych przez Stana Lee i Jacka Kirby′ego.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W duchu przygody
[„Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #154: Fantastyczna czwórka. Odkrywcy” - recenzja]

„Fantastyczna Czwórka: Odkrywcy”, czyli sto pięćdziesiąty czwarty tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela to powrót do przygodowych opowieści w duchu pierwszych zeszytów serii tworzonych przez Stana Lee i Jacka Kirby′ego.

‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #154: Fantastyczna czwórka. Odkrywcy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #154: Fantastyczna czwórka. Odkrywcy
Data wydania17 października 2018
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu Marvel ma problem z Fantastyczną Czwórką. Z jednej strony stanowi ona istotny element uniwersum, co nie powinno dziwić, skoro to właśnie ona rozpoczęła srebrną erę superbohaterów. Z drugiej natomiast coraz ciężej stworzyć interesujące opowieści jej poświęcone, ze względu na jej dość hermetyczny charakter. W końcu ile można napisać grypsów o przekomarzających się Human Torchu i Thingu. Do tego wszelkie próby modernizacji Pierwszej Rodziny Domu Pomysłów nie spotykają się z entuzjazmem fanów.
Zdawał sobie z tego scenarzysta Matt Fraction, który przejął serię w 2012 roku. Postawił więc powrócić do pierwotnych założeń, jakie przyświecały Stanowi Lee i Jackowi kirby′emu, którzy stworzyli cykl. Przede wszystkim wrócił do opowieści zamykających się w ramach jednego zeszytu. To znaczy, są elementy, które rozwijały się w czasie, ale zasadniczo każdy odcinek można było traktować jako osobną, zamkniętą całość. Postarał się także, aby seria nabrała lżejszego, przygodowego charakteru i położył duży nacisk na relacje rodzinne, z których słynęły przygody FF.
Wszystko zaczyna się od tego, że Reed Richards z przerażeniem odkrywa, iż jego rozciągliwe ciało zaczyna się rozpadać. Zwrócił na to uwagę, kiedy w czasie jednej z wypraw w odległą przeszłość, zranił go tyranozaur, co wydawało mu się niemożliwe. Ponieważ nie znalazł lekarstwa, postanowił jeszcze raz zabrać swoją rodzinę na wielką wyprawę w czasie i przestrzeni. Pod płaszczykiem chęci spędzenia czasu z najbliższymi, zamierza poszukać czegoś, co może go (a także pozostałych członków Czwórki) ocalić.
W każdym zeszycie skaczemy do innego czasu i mierzymy się z całkiem innymi problemami. Raz jesteśmy w Rzymie za czasów Juliusza Cezara, potem w momencie Wielkiego Wybuchu i powstania wszechświata, by zaraz płynnie przejść do jego końca. Wszystko to zostało przedstawione w dynamiczny i atrakcyjny sposób, dostarczając lekkiej rozrywki. Czasami mam wrażenie, że nawet nazbyt lekkiej. Głupie dowcipy Johnny′ego i Bena były dobre, kiedy byli młodsi. Teraz, jako doświadczeni bohaterowie nie powinni zachowywać się jak nastolatkowie. Z kolei genialne dzieci Susan i Reeda raz zachwycają swoją wiedzą i obyciem, by za chwilę irytować infantylnością.
Z awanturniczą formułą komiksu dobrze korespondują dynamiczne rysunki Marka Bagley′a i jaskrawe kolory Paula Mountsa. Dzięki ich pracy ma się wrażenie, jakby oglądało się czysto rozrywkowy film science fiction, olśniewający efektami specjalnymi, w którym jednak nie powinniśmy doszukiwać się głębi i sensu. Tradycyjnie można tylko zarzucić Bagley′owi, że wciąż nie opanował zasad anatomicznej równowagi i rysuje za duże głowy w stosunku do reszty tułowia.
A zatem, jeśli poszukujecie niezobowiązującej, przyjemnej lektury, to „Fantastyczna Czwórka: Odkrywcy” jest w sam raz dla was. Jeśli natomiast interesuje was psychologiczna głębia, skomplikowane intrygi i rozwój postaci, nie idźcie ta drogą.
koniec
29 czerwca 2019

Komentarze

29 VI 2019   22:39:04

>zranił go tyranozaur, co wydawało mu się niemożliwe<

Czyli co, sądził, że tyranozaury to milusie pluszaki?

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Różne oblicza Mrocznego Lorda
Maciej Jasiński

3 V 2024

Darth Vader to najciekawsza postać z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Od pierwszego jego pojawienia się w „Nowej nadziei” było wiadomo, że Lucas stworzył bohatera, który na stałe wejdzie do światowej popkultury. Mroczny Lord od dekad inspiruje też kolejnych twórców. Efektem tego są właśnie „Mroczne wizje” – zbiór krótkich komiksów z Vaderem, do których scenariusze napisał Daniel Hallum.

więcej »

Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
Miłosz Cybowski

1 V 2024

Kolejna zmiana rysownika przy zachowaniu scenarzysty nie wychodzi temu cyklowi na dobre. Netho Diaz sprawdza się świetnie, ale strona graficzna „Furii lodowego giganta” nie przystaje za bardzo do fabuły stworzonej przez Jima Zuba.

więcej »

Włoski Kurosawa
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 IV 2024

W latach 90. tryumfy święciły seriale anime z włoskim dubbingiem prezentowane w stacji Polonia 1. Jednak połączenie kultur ojczyzny sushi oraz ojczyzny pizzy nie zawsze musi wypadać tak kuriozalnie, czego dowodzi szósty tom antologii „Toppi. Kolekcja” pod tytułem „Japonia”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.